Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Spowiedź Rzeźnika z Hanoweru

Ze czterdziestu

Pięknych? Czy ja wiem

Ciężko stwierdzić

Na pewno młodych

Bez wątpienia

 

Dwudziestu siedmiu?

No, skoro tak

To tak

 

Mdli mnie, ale ja ich nie jadłem

Z drugiej strony nie mam pewności

Mięso to mięso

 

Panie władzo ja im chciałem tylko obciągnąć

Po pupci poklepać

Oni sami się pocięli

Rozczłonkowali, obrali ze skóry

Właśnie tak.

 

Prawie nie musiałem im pomagać

Naprawdę

Mówię, jak było.

 

(inspirowane historią Fritza Haarmanna)

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • akwamen 08.10.2016
    Trochę tej inspiracji tu czuć, żeby trochę więcej było.4
  • Okropny 08.10.2016
    Cokolwiek
  • Okropny 08.10.2016
    Dzięki za ocenki, animki psisynki
  • O-Ren Ishii 08.10.2016
    Spoks, nie ma za co, mr
  • Okropny 08.10.2016
    O-Ren Ishii mrr
  • a...psik! 08.10.2016
    Ponoć te paszteciki... to się tam aż bili,
    takie były wyborne.
    No i zdrowe i żadne tam genetycznie fuj.
    Pychotka ;-)
  • Ritha 08.10.2016
    Mój świętej pamięci sąsiad na wsi, jak miał świniobicie i szedł do sklepu po alko (świniobicie = libacja :/), to był ubrany w biały fartuch, cały zakrwawiony i z tasakiem w ręce, bo po drodze ostrzył u sąsiada co miał szlifierkę i każdy go znal, wiec nikt nie zwracał uwagi. Gorzej jak ktoś obcy przejeżdżał i widział tą scenę, niczym teksańska masakra. Tak mi ten wiersz przypomniał, luźne skojarzenia, system naczyń połączonych. :) Nie myślałeś nigdy, żeby zostać okropnym rzeźnikiem? Może byś się nadał :P No a poza tym jestem anonimkiem xD
  • Okropny 08.10.2016
    Nazaret tak cały czas chodzi ;)
  • Ritha 08.10.2016
    Ahahaha :D
  • Pan Buczybór 08.10.2016
    Szkoda, że takie krótkie. 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania