AtamanRozhovorny - Istniał, ale bardziej na Litwie i w tamtych rejonach. Dlatego też imiona chłopców, Jotkis i Smagor są wzięte z regionu.
Dziękuję, że wpadłeś i za wskazanie literówek.
Bajkopisarz nie ma za co, cieszę się, że trafiłem na ten tekst i mogłem pomóc, w końcu też zawsze mi podsuwasz cenne wskazówki :) przy okazji wpadł 4. rozdział, jeśli jesteś ciekaw ;)
Stara dobra prawda - jak masz pieniądze, nie wrzeszcz o tym głośno. Dobrze rozpisana historyjka: niespodziewany morał... i zadanie matematyczne. Bardziej praktyczne niż te w szkole ;)
Bardzo dobra bajka. Masz talent do prowadzenia narracji, bo naprawdę każdą z nich czyta się gładko i przyjemnie. Jak zawszę mądrze i z morałem. Podobało mi się również zadanie, bardzo zmyślne :). Lepiej się nie obnosić z pieniędzmi, gdyż można łatwo się z nimi pożegnać.
Pozdrawiam :).
Ledwo jednak, celem spożycia kolacji, rozłożyli swe zapasy, w krzakach coś zaszeleściło, zaszumiało i dobiegło stamtąd brzęczenie, jakby kto denary przesypywał w tę i nazad. To długie zdanie podzielibym na dwa. A jeśli chcesz by akcja szybko się toczyła to zrezygnuj z niektórych przymiotników. Taka moja rada. Daję 5/5.
NO zgodnie ze złożoną obietnicą w końcu przeczytałem. Całkiem przyjemna, pouczająca bajka. Lilavati, to chyba stara książka, ale bardzo ciekawa, pamiętam polecali nam ją kiedyś na kółku matematycznym, jako ciekawostkę. Dobrze że się nią inspirujesz. O ile sobie przypominam, to Lilavati składa się właśnie z takich lub może nieco podobnych, krótszych anegdot. Dobrze, że ją tutaj przypomniałeś, będę musiał do niej wrócić.
Dziękuję. Tak, stara książka, to moje wydanie Lilavati jest z 1968. Wykorzystałem tylko motyw dzielenia placków i konkretne liczby, ale wypadało o tym wspomnieć, bo to jednak coś więcej niż pomysł. Jest tam jeszcze sporo anegdotek z których też jeszcze korzystałem w innych bajkach, zwłaszcza jeśli pojawiał się w nich Gryf Mistrz Zagadek.
Pozostała część to już tylko moje bajanie.
Osobiście uważam, że to jedna z Twoich najlepszych bajek. Niestety trudno było mi zrozumieć moment z dzieleniem, ale biorę na słowo honoru, że wszystko tam się zgadzało. I końcówka - po prostu mistrzostwo. Tak się kłócili, aż zostali z niczym. Podoba mi się też spokój który czuję od zdań, historia jest powolna, przez co można się zastanowić dobrze nad wszystkim, co się dzieje. Ode mnie piątka. :)
Komentarze (29)
Dziękuję, że wpadłeś i za wskazanie literówek.
Pozdrawiam :).
Pozdrawiam
Pozostała część to już tylko moje bajanie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania