Strata
Słucham winylowych płyt, paląc papierosa i przypominam sobie ciebie w całości i w detalach.
Jesteś wyidealizowanym wytworem mojej chorej wyobraźni.
Każdej nocy twój duch tuli mnie do snu i ociera łzy po twojej stracie.
Chce żebyś tu był. Tu i teraz. Nagi- pozbawiony swojej maski, tajemniczości, pozorów. Ciągle jesteś nieoczywistym wytworem tego świata, jesteś najdoskonalszą a jednocześnie najbrutalniejszą bronią, która może zabić najsilniejszych.
Byłeś dla mnie jak Edward dla Belli- masochista, który widzi świat tak samo inaczej jak ja.
Przy tobie czułam się jak księżniczka Rohanu, mająca swojego króla- byłam ci poddana a ty byłeś moim panem, który zawsze wiedział co dla mnie najlepsze. Nasze marzenia rozprysnęły się jak szklanka potłuczona na małe kawałki.
Niestety nie da się jej posklejać na nowo...
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania