Kim jesteś, by mówić, co jest dobrym wierszem, a co nie? Możesz powiedzieć, co Ci się nie podoba, ale nie doklejać etykietki, jak pożal się Boże krytyk literacki.
To nie krytyka, bo nie napisałaś, co jest źle, tylko dałaś mi beznadziejny pokaz ego ;) Jestem autorem i oczekuję konstruktywnej krytyki, a nie "to nie jest dobry wiersz, bo nie".
Heroina napisałam, że nie ma metafory, która by mnie jako czytelnika zainteresowała, poprowadziła po tej drodze do śmierci, rozumiesz? Bo taksówka, która mnie wiozła... gdzie tu poezja? Epidemia ciszy? Zmierzch na sercu? Kto teraz tak pisze?
betti, kto TERAZ tak pisze? Okej, masz jakiś schemat, ja według Ciebie i wielu innych osób powinien wyglądać tak osób. Ale czy Ty wychodzisz z założenia, że trzeba pisać, jak inni? Jak ludzie teraz? Jak większość?
Heroina uważam, że cofać się nikt nie powinien, bo dokąd to zaprowadzi? Do śmieszności jedynie... Znam różne style, wybrałam oszczędność słowa, bo dobrze się w tym czuję, ale piszę wg zasad, a nie widzimisię... Wystarczy poczytać współczesną poezję...
betti, moim zdaniem poezja to jedyny dział w literaturze, gdzie nie trzeba trzymać się zasad. Po to powstał tzw. wiersz wolny ;) Jeśli zamkniemy się w kliszy zasad i regułek, nigdy nie będziemy pisać prawdziwie.
betti, uważam, że jeśli piszę wiersze na własnych warunkach od czterech lat, to, będąc całkowicie ogołoconym z wszelkich zasad moralnych, bezczelnym ignorantem, nie mam chęci, żeby zapoznać się z "warsztatem", cokolwiek to jest i na jakich i czyich warunkach istnieje :)
Można kogoś uczyć interpunkcji i gramatyki, poznać zasady zdań złożonych, wielokrotnie złożonych i inne polonistyczne bzdety, ale dla mnie poezja zawsze była, jest i pozostanie czymś więcej, niż zlepkiem definicji i regułek, których należy się kurczowo trzymać.
Heroina widać, że warsztat jest Ci obcy... tak jak widać u Neurotyka, ze zapoznał się z nim. Jednak on nie jest ignorantem... Pisz sobie te bzdety, ja już nie będę czytała, bo po co, przecież niczym mnie zaskoczysz... Miłego dnia.
No właśnie. Gdzie tu miejsce na wenę? Gdzie ta interpretacja samego siebie? Gdzie ta rozłożystość? Co, trzymanie się kurczowo definicji plus szeroko rozpostarte skrzydła wielokropków, by dodać regule wyjątkowości?!
No właśnie. Gdzie tu miejsce na wenę? Gdzie ta interpretacja samego siebie? Gdzie ta rozłożystość? Co, trzymanie się kurczowo definicji plus szeroko rozpostarte skrzydła wielokropków, by dodać regule wyjątkowości?!
Nie wiem czy wiersz dobry, czy nie, ale przekaz mocny. Według mnie "popieprzony" nie pasuje, chociaż pozornie wydawałoby się, że jest ok.
4
Pozdrawiam.
Heroina, nie martw się - powrót betti oznacza negowanie wszystkiego, co wystaje poza ramki. Dla mnie jest to dziwna forma, wzbudza emocje - a to najważniejsze. Nie będę oceniał czegoś czego do końca nie tyle, ile nie pojmuję, ale jest nie do końca w moim guście. Z pewnością jednak jest to oryginalne i "jakieś". Pozdrawiam
To, że krytykuję jej sposób oceny, nie znaczy, że uważam, że moje dzieło to coś niezwykłego. Wręcz przeciwnie, mam świadomość, że jest to do bólu przeciętne. Ale nadal jestem zdania, że pisanie wierszy to coś więcej niż zasady, poradniki i inne bzdety ;) Dzięki za komentarz.
Komentarze (33)
4
Pozdrawiam.
lustro zdarzeń
mierzy kamień
jego owal
Stoję wśród cieni
spada przestrzeń
bije się
o kanty latarni
Chcę mieć cię przy sobie
Gdy będę umierać
To zakończenie, ta puenta nawet w prozie może być sto razy lepiej uformowana i powiedziana :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania