Supcio,supcio,supcio kochany nasz telewizorek
Kręci mi sie w głowie,na igrzyska porzygu mam chęć
Schlustać sie na telewizor,ekran zasłonić,bani dać ochłonąć
Może szczęście mi dopisze i rzygi zrobią z pudła iskrzaną zapalanke
TV wyrzuce i na nowy zarobić nie zdołam
Szczęśliwy będzie ten dzień gdy rzygi me zastopują ocean intelektualnego gnoju
refren:gnojowisko w głowie z każdego otworu wyłazi
mózg dostaje parchów,wrzody na mózgu pękają
kochany telewizorek matecznikiem syfów na mózgu
Niejeden zabić i pokroić by sie dał za każdą chwile gnojowiska we łbie z pierwszego tłoczenia
Zabić i mnie by chciano gdybym odważyć sie chciał potok szamba zatamować
Telewizor nowy jak ulał by sie znalazł a mnie by już dawno robaczki podryzały od spodu
Na sto odmóżdżaczy zniszczonych następne tysiąc do nabycia by sie znalazło
Lawina ta nie do zatrzymania jest,nie dasz rady katastroficznych dla mózgu następstw uniknąć
refren:gnojowisko w głowie z każdego otworu wyłazi
mózg dostaje parchów,wrzody na mózgu pękają
kochany telewizorek matecznikiem syfów na mózgu
Na szczęscie matka natura do uszka raz szepnęła,że może coś poradzi i mnie przed zagładą uratować zdoła
Musze jednak do jej instrukcji i zaleceń sie stosować,porzucić trudy i znoju codziennego życia
Zdobyć cele do zdobycia trudne i nie czekać aż sie buldużer zjawi bo nawet tam dotrzeć nie zdoła
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania