Surrealizm
Gołębie na kominach szczekały
psy fruwały pod sztucznym niebem
chmury rozrzucały jakieś znaki
papierowe kwiaty pięknie zakwitały
idę na randkę z laleczką Chucky
do smutnego lunaparku
gdzie rosną drzewa ze stali
potem przejdziemy nad staw złoty
tam gdzie pływają marcujące koty
nakarmimy je plastikowym chlebem
już widzę jak płyną w oddali
bo przecież kotem jest każdy z nas
wieczorem księżyca już nie było
gdzieś przepadł w gwiazd blasku
słońce zaszło wcześniej całe zielone
świat odwrócony na lewą stronę
nastawiam od nowa czas
w klepsydrze bez piasku
Komentarze (13)
Trochę mi coś nie hallox z tymi przeskokami czasu. W sensie - może logicznie i się broni, ale dużo tego.
No ale spoko.
Dobry kierunek.
lubię po prostu bawić się słowem na różne sposoby
przecież sam bym umarł z nudów gdybym pisał na jeden temat i w jednym stylu.
Mam w zanadrzu fraszki homonimy i limeryki z palindromem
co wybieracie ?
(umisz w prozę?)
Widać na odległość, że umie.
Ciekawe, co wyskrobie misiową łapką.
Radziłbym dookola a nie na wprost.
Baj
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania