Szelesty
zanim zabijesz mnie znowu
ogranicz przestrzeń
do westchnień jedwabiu
i dłoni na lustrze
zasłońmy oczy aniołom
zanim ich skrzydła zszarzeją
tak będzie lepiej
nakarm mnie
szaleństwo podawane z ust do ust
smakuje lepiej
zapłoną latarnie
zanim zabijesz mnie znowu
ogranicz przestrzeń
do westchnień jedwabiu
i dłoni na lustrze
zasłońmy oczy aniołom
zanim ich skrzydła zszarzeją
tak będzie lepiej
nakarm mnie
szaleństwo podawane z ust do ust
smakuje lepiej
zapłoną latarnie
Komentarze (28)
O tym samym, czyli o czym zdaniem twym? :)
O nim i bliskości. Małej śmierci... jeszcze pisać czy wystarczy?
Ogólnie, to chyba Twój najlepszy wiersz, nie wymaga żadnej korekty.
Dziękuję za słowa uznania : )
Ciekawe za co masz te jedynki? U mnie normalne, ale u Ciebie dziwią...
Zobaczymy do ilu jedynek dobiję do jutra : )
Wiem do czego była to aluzja, demencja mnie jeszcze nie dopadła i rozbawiło nawet : )
szaleństwo podawane z ust do ust
smakuje lepie
zapłoną latarnie"
Bardzo oryginalne ? Literkę zgubiłaś - lepiej.
Przesadne szaleństwo jest nie wskazane, ale czasami odrobina nawet, tworzy smak:)
Dla mnie tutaj "szelest" = "westchnienie"
Pozdrawiam:)↔5
Przesadne może nie, ale choć ciut jak najbardziej, inaczej zabiłaby nas rutyna.
Dziękuję pięknie.
Pozdrawiam.
Sztachaj się i podaj dalej - cudowne wizje - latarnie pięknieją.
Zinterpretowałem, jak interpretuję Laury wiersze, ale w sumie takie są yankowe postrzegania, jakże odmienne od postrzegania znających się na poezji...
A tak serio, to fanie że masz swoje, odrębne rozumienie.
zanim zabijesz mnie znowu
zapłoną latarnie... ciekaw klamra spinająca
Pozdrawiam
i dłoni na lustrze" i "szaleństwo podawane z ust do ust"
- bardzo mi się podoba. Aż się to czuje w ustach i słyszy te westchnienia :-) Malownicze i sugestywne.
"wiesz, zanim zabijesz mnie:
ogranicz przestrzeń - delikatnie
do zapamiętania jedwabiu
i dłoni na lustrze,
załóżmy opaski aniołom -
ich oczy płoną krwią - skrzydła
umierają,
po prostu tak będzie lepiej
i lepiej i jak najlepiej - nakarm
mnie szaleństwem -
szaleństwo podawane z ust do ust
smakuje jak
płonąca latarnia -
gaśnie..."
Kończąc: to tylko moja skromna interpretacja - bez jakiejkolwiek złośliwości.
Łukasz Jasiński
W przerobionym wierszu spodobał mi się fragment:
"załóżmy opaski aniołom -
ich oczy płoną krwią - skrzydła
umierają".
Problem mam z przedstawionym przez Ciebie kolejny fragment. W wierszach i krótkich formach
przeszkadzają mi powtórzenia, a tu jeszcze doszło stopniowanie.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Łukasz Jasiński
W innym wypadku jest to zwyczajnie chamski protekcjonalizm, a tego wybitnie sobie nie życzę.
Kolejną sprawą jest nakłanianie do zgłębienia pańskiego życiorysu. Otóż nie mam takiego
zamiaru, a oceniać będę pana po wstawianych tekstach i zachowaniu na portalu.
Dziękuję, tyle ode mnie.
Łukasz Jasiński
Rodzajniki:
We włoskim jest il, la , we francuskim le, la. w hiszpańskim el, la. (męski, żeński)
Szpaciwa - to pewnie spasiba - pisane Спасибо.
Szalom to "cześć" lub "pokój" ( brak wojny).
Po hebrajsku witaj to ברוך הבא - baruch haba ( do mężczyzny) lub ברוכה הבאה - brucha haba'a ( do kobiety).
A znasz Cued speech oraz polski odpowiednik fonogesty?
Łukasz Jasiński
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania