Szuflada
Szuflada
Powciskałem do szuflady
Różne bardzo dziwne rzeczy
Ptaków śpiew i ząb złamany
Wiatru szum i płomień świecy
Leży sobie śpi cichutko
Sen mój jakiś zapomniany
I spoczywa za przegródką
Najpiękniejszy mój poranek
List milosny zwinięty
W odbarwiony włosów pukiel
Adresatki nie pamiętam
Ani jego treści głupiej
Pożądanie niespełnione
Pod niebieską leży wstążką
I o lepsze walczy miejsce
Z mą nienapisaną książką
Fotografia blee rodzinna
Tę wyrzucić szybko trzeba
Kluczyk mały jest ze srebra
Nie pamiętam już do czego
Teraz mocny worek wezmę
Wrzucę doń te wszystkie rzeczy
Jedną z nich tylko zostawię
Może to światło świecy...
D.G.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania