Szukaj

Szukaj szczęścia, które ukrywa się w labiryncie myśli. Chwyć mnie za rękę i poszukaj ze mną.

Wmawiali mi kłamstwa. Nie jestem taki jakim widzicie mnie.

Przemierzam bezkres swych wspomnień. Odnajduję w nich wskazówek sto.

 

Spotykam wewnątrz mnie potwora. Każdej nocy uwalniam go z klatki.

Niszczy on powoli drogę do szczęścia. Żywi się mym cierpieniem.

Jego nigdy nie brakuje mi. Ból fizyczny miesza się z psychicznym.

 

Nie potrafię już odróżnić jawy od snu. Śnię nawet dniami.

Szukam samotnie skrawku swego szczęścia. Ogień trawi moją nadzieję.

Tylko ona mi pozostała. Twoje oczy nie potrafią pojąć tego fenomenu.

 

Moje słowa tańczą z myślami. Wyrazy wypowiadane zaczynają przybierać formę.

Abstrakcja zmienia się w poukładany obrazek. Układam to wszystko niczym puzzle.

Odsuń wzrok ode mnie bo i tak mnie nie ujrzysz. Nie próbuj zrozumieć gdyż nie dasz rady.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania