Szukając nowego życia

Byliśmy w komunie od trzech lat. Przyjechaliśmy tu z miasta, szukając innego życia. Żyliśmy w starym domu na skraju lasu, bez prądu i wody. Mieliśmy ogród, kury i psa. Nie mieliśmy telewizji, radia ani telefonu. Nie mieliśmy kontaktu ze światem.

 

Było nas dziesięciu. Pięć par. Każda para miała swój pokój, ale nie zamykaliśmy drzwi. Nie było naszej własności. Wszystko należało do wszystkich. Nie było zazdrości. Nie było kłótni. Nie było nudy.

 

Rano wstawaliśmy, kiedy słońce wchodziło. Śniadaliśmy razem, jadając chleb i masło. Potem szliśmy do pracy. Niektórzy pracowali w ogrodzie, inni w lesie, jeszcze inni w domu. Nie było podziału na mężczyzn i kobiety. Każdy robił to, co umiał i co chciał.

 

Po południu wracaliśmy do domu. Jako pierwsi wracali ci, którzy pracowali w domu. Gotowali obiad, który jedliśmy razem. Potem odpoczywaliśmy, czytając książki, grając w gry, śpiewając piosenki. Nie było nudnych rozmów. Nie było fałszywych uśmiechów. Nie było smutku.

 

Wieczorem zapalaliśmy świeczki i paliliśmy trawę. Tańczyliśmy, śmialiśmy się, kochaliśmy się. Nie było zasad. Nie było granic. Nie było wstydu.

 

Tak żyliśmy w komunie. Byliśmy szczęśliwi. Byliśmy wolni. Byliśmy żywi.

 

A potem przyszli oni.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • SwanSong 4 miesiące temu
    Głupiś.
  • mamycię 4 miesiące temu
    Wyjątkowo.
    Nawet AI mu nie pomaga.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania