Szukam (coś podobnego do wiersza, chyba)
W powiewie wiatru, co żartobliwie usta moje muska,
szukam twych pocałunków.
W migoczących gwiazdach, które błyszczą na niebie,
oczu twych wypatruję.
W trzepocie skrzydeł gołębia, co przysiadł na parapecie,
chcę usłyszeć bicie twego serca.
Dłońmi jasny promień świecy obejmuję, by poczuć po raz ostatni,
ciepło twoich pieszczot.
Jutro, jak co rano, zawołam cię na śniadanie,
ale do stołu usiądzie ze mną pustka.
Komentarze (29)
to się jednak mieści w tej kategorii było bardzo miłe : )
że wam takie ładne rymy wychodzą i sylaby się zgadzają.
Naprawdę mi się podoba, jest przepełniony tęsknotą. Ciągła próba normalnego życia bez bólu nie wychodzi, bo wszędzie "coś".
Piątkę daję :D
Angela, czyżby to Twoja pierwsza próba z wierszem? :D Bardzo dobrze wyszła, podoba mi się, bardzo obrazowo i poetycko ubrałaś go w słowa. Temat niby niezbyt oryginalny, ale wykonanie całkiem niweluje to wrażenie :)
uparta myśl która nie miała jak się wydostać. Na moim profilu znajdziesz kilka podobnych.
Jeszcze raz pokornie dziękuję : )
Zatem dam 4,9, czyli w zaokrągleniu 5.
Twój tekst przeczytałem, daje słowo honoru!
Pozdrawiam!
JP
5 ode mnie :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania