Szukam nieba

A jeśli łez niestarczy?

Dziś prawie ich już nie ma,

to czy mogę w inny sposób

skubnąć trochę cierpień nieba?

 

Biel nade mną, jest już jasno.

Czerń pode mną, było warto?

Nic nie widać w tych ciemnościach.

Ciemność czarna czy też biała?

 

Gdzie odnaleźć się tu nieba

bezkresnego, prawdziwego,

które żale swe wylewa

tak po prostu... na życzenie,

według woli swego serca.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Tina12 26.03.2016
    Trochę w klimacie Wielkiego Piątku (z nieba nieba łzami). Miły klimatyczny wierszyk. Jak dla mnie na 5
  • little girl 26.03.2016
    Ciekawe skojarzenie, co prawda nie było moim założeniem, bo ja zbytnią chrześcijanką nie jestem, ale niech będzie ;) Dziękuję za komentarz.^^
  • Neurotyk 26.03.2016
    Bardzo mi się podobało, szczególnie motywem przewodnim jest zestawienie gry ciemności i bieli. Okazuje się, że szukając niebo możemy zagubić się w niejednoznaczności dobra i zła, w relatywizmie w pojmowaniu dobra i złą, czerni i bieli, wszystko się zamazało... a my szukamy nieba, gdzie można przelać łzy . 5 ;-)
  • little girl 26.03.2016
    Dziękuję ^^
  • Angela 26.03.2016
    Piękny, w szczególności przypadła mi do gustu pierwsza zwrotka : ) 5
  • Naatalka 27.03.2016
    piękny
  • little girl 27.03.2016
    Dziękuję za komentarze ^^
  • Rasia 28.03.2016
    "Ciemność czarna, czy też biała?" - bez przecinka, bo tutaj mamy wybór: To czy to?
    Bardzo ładny wiersz. Przyznam, że mocno się już wprawiłaś i z chęcią do Ciebie zaglądam :) Zostawiam 5.
  • little girl 28.03.2016
    Jejku, dziękuję, aż się ciepło na sercu zrobiło, kiedy przeczytałam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania