Tak jak to dawniej bywało

Ojciec Patryka był, jak to mówią, człowiekiem starej daty. Dawał to odczuć przy każdej nadarzającej się okazji. Chłopak właśnie wrócił ze szkoły. Drzwi wejściowe trzasnęły głośno na skutek przeciągu.

– Patryk? – rozległ się głos ojca.

– Tak tato, to ja.

– No tak, oczywiście, któż by inny. Jak możesz tak trzaskać drzwiami. Kiedyś to było nie do pomyślenia.

– Przeciąg tato.

– Przeciąg, przeciąg. Kiedyś ludzie umieli to przewidzieć wchodząc do domu.

Patryk skierował się do pokoju i usiadł na sofie.

– Jak w szkole? – padło tradycyjne pytanie.

Chłopak chodził do trzeciej klasy technikum.

– Wszystko dobrze.

– Dobrze, dobrze. Dawniej w szkole nie było dobrze.

Ojciec zorientował się, że nie tak to miało zabrzmieć.

– Dobrze, dobrze – zaczął jeszcze raz. – Zawsze było w szkole dobrze, ale mówiło się, że nie dobrze. A teraz?

– Tato chyba się pogubiłeś.

Rozległ się dzwonek.

– Otwórz – powiedział ojciec. – To pewnie listonosz.

Patryk pobiegł do drzwi i ujrzał za nimi Lidkę, swoją dziewczynę. Stała tam z rozmazanym tuszem na twarzy, zalana łzami.

– Co się stało Lidziuniu?

– Zrobiłeś mi bachora. To się stało Patrysiuniu.

– Co?

– Niech listonosz wejdzie do środka – zabrzmiał głos ojca z pokoju.

– To nie listonosz tato – krzyknął chłopak.

– A kto?

– Nikt.

– Jak to nikt. Dzwonek sam zadzwonił? Kiedyś to było nie do pomyślenia.

Patryk wciągnął ryczącą Lidkę do środka.

– Co ty pieprzysz, przecież używałem kondomów.

– Jo, Zocha mi powiedziała, że ta facetka z kiosku dziurawi je wszystkie z nudów cyrklem.

Ojciec Patryka wszedł do przedpokoju.

– A, to ta twoja Lidka. Zaproś ją do środka. Jak możesz trzymać ją tak przy drzwiach. Dawniej tak się nie robiło.

– Oj tato.

– Pana syn zrobił mi dziecko – wydarła się dziewczyna.

– Słucham?

– D-Z-I-E-C-K-O – przeliterowała.

– To znaczy…

– To znaczy to, co znaczy.

– Dziecko, dziecko. Dawniej też robiło się dzieci. I to dużo więcej niż w dzisiejszych czasach. Rodziny były liczne. Nie tak jak teraz.

– Ciekawe, że ja jestem jedynakiem – powiedział Patryk. – I ty też tato. I dziadek i pradziadek i pra pra dziadek.

– Dawniej też byli jedynacy. Nie tak jak teraz, sami jedynacy. Albo w ogóle bez dzieci. Bo kariera, bo srera.

– Cooo teeeeraaaaz bęęędzie? – zawyła Lidka.

– A co ma być – mówił dalej ojciec Patryka. – Chłopak skończy szkołę, weźmiecie ślub i po krzyku. Dawniej też tak było. Nie nowość.

Nie zauważyli nawet kiedy chłopak wybiegł, zabrawszy ze sobą szkolny plecak. Jego szkoła była technikum kreślarskim. Popędził do mieszczącego się za rogiem kiosku, w którym zawsze kupował prezerwatywy. Otworzył boczne drzwi budki, wyjął z plecaka swój najostrzejszy cyrkiel ze stali chromowanej i dźgnął siedzącą wewnątrz, zaskoczoną sprzedawczynię w ucho.

– Nareszcie – krzyknęła uradowanym głosem kobieta. – Zawsze bałam się przekuć uszy na kolczyki. Dziękuję ci chłopcze.

Patryk zdębiał.

– Chcesz gumki? – powiedziała konspiracyjnym szeptem.

– Przez te pani gumki moja dziewczyna zaszła w ciążę.

– Nie podobno, jak to?

– Srak to. Dziurawi je pani cyrklem.

– No coś ty, zwariowałeś. Jakim cyrklem. Igiełką chłopie, igiełką. Pach z jednej strony, pach z drugiej. Mówię ci jaka zabawa.

Patryk wybiegł z kiosku i skierował się w stronę dworca PKP. Wsiadł do ekspresu Warszawa - Paryż. We Francji zaczął pracować w kiosku. Z lubością dziurawił prezerwatywy swoim cyrklem ze stali chromowanej. Ojciec Patryka, wdowiec nawiasem mówiąc, ożenił się z Lidką. Żyli długo i szczęśliwie. Dochowali się sześciu synów i ośmiu córek.

– Tak jak to dawniej bywało – powtarzał wciąż mężczyzna do swojej młodej żony.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Angela 10.03.2015
    Znowu się uśmiałam. Nie wiem skąd takie pomysły na opowiadanie, ale efekt znowu powalający. : ) 5
  • Zośka 10.03.2015
    Dobre :)
  • Ice 10.03.2015
    Uwielbiam twoje opowiadania. Masz genialne poczucie humoru. Zawsze dzięki Tobie moje samopoczucie automatycznie idzie w górę :D Do komputera i pisać mi następną historyjkę :P
  • Ciekawe. Warszawa - Paryż, fajnie się czytało, pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania