Taki film
--Wiesz jest taki piękny film taki romantyczny - „Czterdzieści dni i czterdzieści nocy.” Szybciutko w małej pigułce abyś wiedział co jest na rzeczy w tej fabule: chłopak musi często gęsto z dziewczynami sobie poużywać zaspokoić się prokreacyjnie i już. Kolega mu mówi że to już chore i nie da rady żyć bez tego musi znaleźć sobie nimfomankę bo i tak z takimi skończy. Koniec końców ustanawiają zakład na czterdzieści dni przez które nie może dojść do inicjacji żadnego kontaktu o podłożu erotycznym . Spotyka w tym okresie dziewczynę w pralni chemicznej porozmawiali i jak to bywa stają się parą dziewczyna zaczyna marzyć o dotyku a on kłoda nawet unika całowania. Dochodzi do niej dlaczego że to przez zakład i czuje się jak manekin do testu wykorzystana oszukana poniżona a on że to pomyłka że to poznanie to już spontaniczność bez powiązania z tym zakładem. Wybacza mu ale chce zrobić tak by poznał ciało jako ekscytacja wizualna gejzer namiętności wulkan doznań estetycznych co poznaje się z rozmysłem z namaszczeniem. Bierze kwiaty liliowo-białe rozsypuje po podłodze i kładzie się z nim między nimi w samych majteczkach i staniku a on w bokserkach. Wręcza mu kwiat i trzymając tylko za łodyżkę ma zrobić kielichem to co by chciał zrobić dłońmi . Zaczyna od policzka po nosie uszkach …ramieniu przedramieniu ona zamyka oczy on przekłada kwiat z ręki do ręki bo mu dłonie się pocić zaczęły zresztą nie tylko ona się wygina napręża . Powoli w dół po ramiączku od stanika robi kółeczka na miseczce próbuje pod miseczkę ale nie może bo płatki odpadają zbyt delikatne ale dziewczyna odchyla by wsadził..
--..Co wsadził?
Roma zasłoniła twarz dłońmi i ciężko westchnęła.
--Kwiatka geniuszu kwiatka! BOŻE!!
--Aaaaa no tak . Bo ja sadziłem…
--…Proszę cię nawet nie kończ…i tak delikatnie zanim płatki się przecisną ona przytrzaskuje je cyk . I dalej do pępuszka bierze inny kwiat bo ten już prawie nie ma płatków został ogołocony - dziewczyna obraca się na bok i miedzy biodrami a żebrami robi się kołyska . No ja aż takiej nie mam bo mi trochę przybyło ale ona miała i tam turlał sobie kwiatuszek i….no dla mnie to było erotyczne szkoda że muzyka Jennifer Rush „THE POWER OF LOVE” nie była motywem przewodnim .
--A to chyba każdy zna piękna piosenka . Ale w tym filmie chłopak wytrzymał i był zadowolony z siebie bo warto to przeczekać i następnie się cieszyć że mając silne emocjonalne przeżycie nie uległo się po prostu silna wola wygrała.
Komentarze (33)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania