takie czasy
nadeszły takie czasy
parszywe oraz głupie
rządzący oraz masy
moralność mają w dupie
sodomię nam promują
w rynsztoku zdycha mądrość
w zamian zaś proponują
zboczenia i rozwiązłość
zgorszenie wszeteczeństwo
zajmują miejsce cnoty
więc zamiast małżeństwa
mamy wychwalać cioty
czy ktoś otwartym słowem
jawnie nam już to powie
że tak jak przed potopem
żyjemy znów w sodomie
Komentarze (24)
Co do środków stylistycznych, to w satyrze dopuszczalne są różne, nawet bardzo ostre formy, to nie liryka, więc nie mam żadnych wyrzutów sumienia z tym związanych, tym bardziej że mamy do czynienia z ideologią niemarksistowską dążącą do zniszczenia podstaw moralnych społeczeństw. Gdyby zareagowano odpowiednio wcześniej w stosunku do ruchów, czy "społeczności" jak ich nazywasz nazistowskich czy bolszewickich można by było uniknąć ogromu nieszczęść, jakie te ideologie przyniosły ludzkości.
na co sam zwracałeś uwagę w niektórych swoich tekstach - fakty są takie, że auntentycznie obrażają one religię i ranią uczucia wierzących. Opowiadając się przeciwko temu nie powinno się stosować tych samych metod. Przypominam sobie wypowiedź Gustawa Holoubka (cytuję z pamięci): "Kiedy wchodzę na scenę, zmieniam wszystko, poza poglądami". Podobnie tworząc satyrę, nie należy zapominać o swoich poglądach (co do tego jak mniemam, się zgadzamy, ale także o zasadach przyzwoitości i poszanowaniu drugiego człowieka. To właśnie drugi człowiek jest czytelnikiem i jego uczucia mogą zostać zranione. Zgadzam się z Tobą co do oceny ideologii, ale nie wolno ulegać pokusie zrównywania z nią jej wyznawców. Jakie reakcje masz na myśli? Przeciwstawianie się neomarksistowskim postulatom nie może oznaczać walki z ludźmi, bo z ideologią walczy się właśnie dlatego, że jest ona przeciwna człowiekowi.
Ruch nazywający się lgbt tworzy bojówki, które napadają na osoby o prawicowych poglądach, posuwają się do rękoczynów, napadów czyli pospolitego bandytyzmu, niszczą pomniki, dokonują coraz liczniejszych profanacji kościołów i innych miejsc, rzeczy i obrzędów dla chrześcijan świętych.
Moja satyra jest tylko i wyłącznie ostrzeżeniem przed rodzącym się nowym totalitaryzmem, który już próbuje zamykać ludziom usta, ograniczać wolność słowa, prześladować za poglądy za pomocą donosów do pracodawców.
Dla mnie celujący
Współczuję takiej interpretacji rzeczywistości. Kto Cię inspiruje, kto narzucił taki ogląd świata?
Biednyś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania