takie sobie byle co - o uczuciach
stan zadurzenia
absurdalny jak żart
widzę twoją postać
piękną jak kaligrafię
pociągnięcia pędzla
pielęgnują uczucia
pergamin drga
poruszany oddechem
skłonna lecieć z wiatrem
aby cię dogonić
tak bardzo żałuję
liści zdeptanych pod stopami
trzepot przeznaczenia
zabiera nas w podróż
od włosów czarnych
po zmierzch siwizny
Komentarze (8)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pięknie napisany obraz życiowej podróży, istnienia i przemijania i ta klamra spinająca całość urzeka swoja delikatnością.
Ciepło pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania