Trochę mi ta ostatnia scena wyszła, jakby R. miał złe zamiary, chyba chciałam wprowadzić nieco dramaturgii, mogę tylko dodać, że to perspektywa Tamary, więc może jedynie se podkoloryzowała ^^
„Oglądałyśmy tysiące sklepów”
Tysiące? – przesada tak gruba, że aż zwraca uwagę
„prowadzonego przez pewną rękę”
Pewną ręką, bez przez
„Było dopiero za kwadrans ósma i byłam trochę śpiąca. Musiałyśmy wyruszyć tak wcześnie, bo do miasta było”
Byłam było było
„Rozumiem, że ostatnie niezbyt”
Ostatnio
„Z resztą wszystkie były”
Zresztą
„różne badania z sanepidu”
Rzecz dzieje się w Ameryce, więc nie może to być sanepid, bo to polska instytucja. Tak jak nie ma obrad Sejmu w USA, jest Kongres.
Może być Bureau of Food Safety and Community Sanitation Public Health
„Była ona lokalnym weterynarzem”
Zbędny zaimek
„Nawet się nie negocjujesz?”
Bez się
„Czułam, że czerwienieje”
Czerwienieję
„mnie zatrzymać. Chwycił mnie”
2 x mnie
Dobrze to budujesz, po leniwym upale z pierwszej części nie ma już śladu, jest deszcz, to znakomicie podkreśla zmianę akcji i zmianę tempa, świetnie współgra.
Fabularnie też się dobrze rozwija. Chociaż zastanawia, że Richard i Tamara tak ciągle na siebie wpadają, nawet w lesie w deszczu ;)
Te tysiące to takie celowe wyolbrzymienie nastolatki z prowincji, takie z przewracaniem oczami ^^ ale postaram się to poprawić, żeby tak źle nie brzmiało, dzięki za ten Sanepid, mając 18 lat, byłam zbyt głupia, żeby na to zwracać uwagę, i jak widać nadal jestem, że nie raziło mnie to w oczy ;) Dzięki za poprawki :)
Ok, rozdział ciekawy. Miałem napisać parę uwag, ale Bajkopisarz wychwycił wszystko, z sanepidem włącznie :D Fabuła również zaciekawiła, choć nie w moim stylu (jak zaznaczyłem wcześnie). Na pewno podoba mi się świat przedstawiony w opowiadaniu: idealne pokazanie życia młodzieży w małym, amerykańskim i stereotypowym miasteczku. Brakuje jeszcze szkolnych sportowców grających w futbol amerykański XD Anyway, ode mnie 5 :)
Komentarze (4)
Tysiące? – przesada tak gruba, że aż zwraca uwagę
„prowadzonego przez pewną rękę”
Pewną ręką, bez przez
„Było dopiero za kwadrans ósma i byłam trochę śpiąca. Musiałyśmy wyruszyć tak wcześnie, bo do miasta było”
Byłam było było
„Rozumiem, że ostatnie niezbyt”
Ostatnio
„Z resztą wszystkie były”
Zresztą
„różne badania z sanepidu”
Rzecz dzieje się w Ameryce, więc nie może to być sanepid, bo to polska instytucja. Tak jak nie ma obrad Sejmu w USA, jest Kongres.
Może być Bureau of Food Safety and Community Sanitation Public Health
„Była ona lokalnym weterynarzem”
Zbędny zaimek
„Nawet się nie negocjujesz?”
Bez się
„Czułam, że czerwienieje”
Czerwienieję
„mnie zatrzymać. Chwycił mnie”
2 x mnie
Dobrze to budujesz, po leniwym upale z pierwszej części nie ma już śladu, jest deszcz, to znakomicie podkreśla zmianę akcji i zmianę tempa, świetnie współgra.
Fabularnie też się dobrze rozwija. Chociaż zastanawia, że Richard i Tamara tak ciągle na siebie wpadają, nawet w lesie w deszczu ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania