tamtej chwili
bałem się tamtej chwili
gdy z oczu zdejmowałem
przyklejony
do spuchniętych powiek -
obraz twój utrwalony
upadłem [Boże]
u Twych stóp zaplątanych
w grubych rzemieniach
ludzkich rąk wyciągniętych
wystające korzenie
pod ciężarem widzenia - tamtego
twarz pali
i muszę tak iść
przez siebie
przez jawę która mnie oślepia
Komentarze (13)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania