Tankret

Tankret, polski wycieruch korporacyjny, urodzony jakiś czas temu, co zaczyna być widoczne, choć nie natarczywie. W dzieciństwie razem z siostrą ukrywał się przed matką za

winklem.

 

Wiele lat temu Tankret był pedagogiem, przekazującym ludziom młodym wiedzę o tym, że życie smutne jest raczej, a świat nie jest dobrze skonstruowany. Otrzymywał wówczas Tankret nagrody za swą błyskotliwość: dyplomy wieszał gdzie bądź, głównie chował, o nagrodach finansowych jedynie mógł pomarzyć. Brawa i owacje, aczkolwiek się zdarzały.

 

Zazdroszcząc kolegom powodzenia – stał się handlowcem – choć z wyboru nie do końca swojego a bardziej ze zrządzenia losu. Nie była to działalność łatwa. Szczątkowe powodzenie nie trwało długo i Tankret poszedł w edukację. Tytuły naukowe posiada o nazwach długich i niejasnych. Niestety ponownie los odmówił mu kariery edukacyjnej, więc musiał przestać uczyć. Koledzy i współpracownicy, podobno żałując, rozpalili ognisko i pili jedyną słuszną wodę, na wieść o tym.

 

Stał się ponownie obwoźnym sprzedajkiem-omamiaczem i naśladowcą tych, którzy nauczyli się tego, czego on nauczyć się nie mógł. Nie do końca wiadomo, czemu mu się jakoś jeszcze powodzi, ale to fakt.

 

Tankret potrafi prowadzić niemal wszystko, rozmowy, spotkania, wykłady, warsztaty w tym samochody i maszyny rolnicze też. Wystąpił w kilku spektaklach jako oglądający lub wykonawca. Prowadził parę imprez estradowych i łatwiej w sumie wymienić te, które prowadził niż odwrotnie. Tankret płodny bywa, artykulacje jego myśli są długawe, monotonne i nad wyraz jednostajne.

 

Jest osobnikiem depresyjnym i melancholijnym, bywa monotematyczny. W pracy nie pije, poza pracą różnie.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania