tęsknionki
umieszczone w miednicy
rozpuszczone stany świadomości
nieczułe źrenice
jak odruch z warunkiem
z obserwacji snu
zapachniało starością
prowadzony wywiad
konkluzją jest lęk
na bazie wszystkiego
bez eksperymentów
myśli tylko szerokie
wybijają z kontekstu
Komentarze (11)
Czytałem wszystkie Twoje wiersze, które do tej pory wstawiłaś, jako, że nie potrafiłem się w nie wgryźć na tyle aby do mnie dotarły i nie miałem niczego mądrego do powiedzenia nie zabierałem głosu. Teraz zabiorę, choć może niezbyt lotnie.
Ten wiersz zmusza do zastanowienia się nad egzystencją. Uważam go za bardzo trafiony.
Pozdrawiam.
rozpuszczone stany świadomości'' - w miednicy? dziwnie to brzmi, cudacznie jakoś.
Wprawdzie nie piszą, o czym myślą w związku z lekturą (taka pojemna egzystencja), ale zawsze...:)))
Miednicy to chyba raczej chodzi o anatomię.
I tutaj dwa pierwsze dwuwersy ładnie mi się komponują, choć całość może być tylko zapisem ułomnej starości i wtedy miednica, jest po prostu metalową miednicą.
Wolałbym, żeby nie, bo robi się intymno-seksualnie na początku.
Nie kupuję budowy dwuwersowej, ale pewnie dlatego, że jej nie lubię.
I nie ma wyrazistej penty, a ta jest dla mnie niezrozumiała.
Świetny ostatni dwuwers, na przykład. Taki prosty, taki "właśnie".
Ale, nie dałoby się tego jakoś inaczej zatytułować? Mniej "infantylnowato"? taka mała prośba. Ale 5 i bez jej spełnienia.
pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania