testament
Znowu wracam do tego co było
samotność - ludzi nie ma
mój testament
na kolanie zapisany kawałek papieru
z gardła toalety wyrwany - ocalony
czym jest kilka minut rozmowy
czym mogłoby być kilka godzin
bycia
przez kogoś dla kogoś z kimś
co niesie huk przewracanego krzesła
krzyczy głośniej niż ten kogo nogi zwisają
jak chmury na niebie, wpatrzone
w ludzi
też cicho wołają o pomoc.
nie ignoruj tego co chce ci powiedzieć
cicha myszka gdzieś pod miotłą
nieludzkich uczuć chwili samotności
kolejny huk - łamane kości
Znów wracam do tego, co było
Ale to potem - niczego nie ma
moja żałoba
po mnie spływająca jak po kaczce woda
pula pewnych uczuć - bez uczuć.
czym jest kilka chwil przed trąceniem krzesła
czym mogłaby być dalsza egzystencja
bicie
przez kogoś dla kogoś z kimś
to właśnie niesie huk samościskanej liny
nikt nie krzyczy głośniej w tym momencie
jak ptaki, ulatujące powoli w lepszy stan życia
do ludzi
nikt ciszej nie woła o pomoc.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania