"Tętno" rozdział II

Delikatnie przykłada przyjaciółkę do zewnętrznej części ręki. Krótkie pociągnięcie. Kilka kropli krwi, ten cydowny aromat szczęścia. Uczucie wolności, własnej niezależności. Uwielbiała to. Nie bolało ani trochę. Przyjaciółki uśmiechają się do siebie. Nie cięła żył. Przecież przyjaciółka ma pomagać a nie zabijać. Odrywa Ją od ręki i ponornie przykłada trochę wyżej, przy łokciu. Znów to samo. Krótkie nacięcie i ulga. Czyściutka, czerwon krew. Podobała się ona nie tylko dziewczynie.

Kiedy Weronika robiła trzecie nacięcie, niżej niż pierwsze, usłyszała pukanie. Wystraszyła się i podskoczyła robiąc nacięcie sięgające dłoni. Krew polała się strumieniem ale nie to przeraziło nastolatkę. Wiedziała że to kóryś z braci czeka pod drzwiami i oczekuję pozwolenia na wejście. Nie może zobaczyć przecież jak Weronika się tnie. Nie może zobaczyć jej przyjaciółki.. Przecież mógłby jej Ją odebrać..

-Chwilka -syknęła z bólu

Słyszała przepraszanie przyjaciółki. Ale to nie Jej wina. Gdzie Ją ukryć? Pod łóżkiem powinna być bezpieczna. Co zrobić z raną? Czerwona bluza z adidasa powinna wystarczyć. Jeszcze tylko uśmiech i powrót do łóżka.

-Co robisz? -nie myliła się. To był Igor.

-Siedzę i odpoczywam. Jak Lena?

-Dostała wścieklizny, kiedy Inez nasikała na dywan. -Weronika zaśmiała się sztucznie

-Co Cię gryzie? -brat usiadł na łóżku obok dziewczyny

-Mnie? czasami Inez ale..

-Weronika. Wiem że coś jest nie tak.

Wbiła wzrok w ścianę naprzeciwko niej. Nie chciała patrzeć na brata. Miał dopiero czternaście lat.. Nie mogła mu powiedzieć. Nie mogła mu Jej przedstawić. Było za wcześnie.

-Pokażesz mi?

-Ale co? -nie odrywała wzroku od ściany

-Blizny. Wiem że je masz.

Popatrzyła w jego oczy. Były takie duże. Ich morski kolor sprawiał że na twarzy Weroniki pojawiał się uśmiech. Nie chciała go okłamywać ale był za młody. Nie mógł Jej poznać.

-Jakie blizny?

Złapał ją za prawą rękę i podniósł rękaw do góry. Patrzeli właśnie na trzy krótkie pociągnięcia wbok i jedno w dół. Długie i bolesne. Zostanie blizna. Dziewczyna bała się że ktoś zauważy. Do tej pory robiła to tak aby móc swobodnie grać w krótkich koszulkach mówiąc że się skaleczyła. Tym razem widać wyrazny zarys przyjaciółki.

-Nikomu nie powiem. Tylko przestań. Proszę.

Po policzku poleciała jej łza. Potem druga i trzecia. Kiedy chłopak, przytulił ją łzy lały się już strumieniami. Nie chciała tego robić ale to był jedyny sposób. Przecież jego to nie boli..Więc dlaczego prosi? Przecież nie jest ważna..

Oderwała się od chłopca i pokiwała znacząco głową. Obiecała że przestanie przy najbliższej okazji. Wachał się zostawić ją samą ale wiedział że najbardziej teraz potrzebuje zaufania, które on pragnął jej dać.

"Mądry chłopak" pomyślała i zabrała laptopa. usiadła z nim na łóżku i oparła się o ścianę. Była zimna, jak jej serce. Chwilowo zapomniała o dobrej koleżance, która częściowo przestała być przyjaciółką. Zalogowała się na fejsa. Nic nowego. Otarła łzy i sprawdziła chat. Tutaj także nie było nic nowego. Odłożyła laptopa na szafkę obok i postanowiła zasnąć. Może sen odpędzi problemy i wprowadzi w stan euforii?

 

Śniła długo i dobrze. Z tego stanu wyrał ją dźwięk wiadomości. Nie na facebooku. Na telefonie. Z trudem podniosła się zapominając o wcześniejszych wydarzeniach. Odblokowała telefon prostym pinem i odczytała wiadomość.

 

"Dzieńdobry bardzo! Zgadnij kto to! ☺ "

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • NataliaO 28.06.2015
    Początek mnie oczarował. Pięknie to brzmiało. Ciekawi mnie kto to. Nie rozczarowałam się kolejnym rozdziałem, 5:)
  • Kochać. ? 28.06.2015
    #Natalia, bardzo się cieszę ^^ Dziękuję :)
  • KarolaKorman 30.06.2015
    I ja jestem ciekawa, kto to? Idę dalej 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania