"Tętno" rozdział III

Dziewczyna uśmiechnięta siedziała na łóżku. Zapomniała o bólu. Teraz czuła energię przepływającą przez jej ciało. Dreszcze przepływały przez stopy co uniemożliwiło chodzenie i przez dłonie przez co nie pozwalało odpisać. Wreszcie jednak się przemogła i nie zastanawiając się nad niczym odpisała, wysłała.

 

"Nie, nie Mati ;) Ktoś fajniejszy..I przystojniejszy..I bliższy :3 "

 

Jeszcze szerszy uśmiech i kolejne dreszcze. Zastanawiała się chwilę kto to mógł być. Przecież nie interesowała się nikim. Nikt specjalnie nią tez nie. Tylko kilka koleżanek i znajomych ze szkoły.

Z rozmyślań wyrwało ją gwałtowne otwarcie drzwi. Osoba niemal wbiegająca do jej pokoju bardzo zdenerwowała Weronikę. Ten pokój to jej azyl. Jej, jej i tylko i wyłącznie jej.

 

-Wynocha! Nie słyszałam pukania!

 

Poderwała się i wymachiwała rękoma na postać stojąca w jej pokoju. Krzyczała że ma się wynosić i na przyszłość pukać ale osoba tylko stała i uśmiechała się. Kiedy Weronika zrozumiała podstęp, umilkła. Zrozumiała że ojciec stoi za drzwiami i przysłuchuje się jak Weronika traktuje Lenę. Ale przecież to nie zmienia faktu że tu weszła bez pukania! "To nie fair!" myślała.

 

-Lena, nie potrafisz pukać? Prosiłam was o coś. To jest mój pokój. Czy ja do waszego wchodzę bez zapowiedzi? Nie, bo was szanuję. Was i waszą prywatność. A wy, co?? -złagodniała by pokazać że nie jest wcale niemiła

 

W tym samym momencie kiedy Weronika zamknęła usta, wszedł Piotr. Ojciec Weroniki. Objął Lenę w pasie i uśmiechnął się. Sprawiał wrażenie miłego, uprzejmego mężczyzny. Weronika uśmiechnęła się i usiadła na skraju łóżka. Czuła gniew, złość i siłę ale nie mogła tego pokazać przy ojcu. Musiała być silna. Silna jak jej matka.

 

-Widzisz? Potrafisz opanować emocje. Jestem dumny że się opanowałaś pomimo że na początku myślałem że muszę wkroczyć.

-No co ty? Nie widzisz jak mnie nie szanuje? -zapytała Lena

 

Piotr spojrzał na dwie, najważniejsze w jego życiu kobiety i wyszedł zostawiając je same. Weronika odruchowo pokazała macosze język i zaśmiała się głośno żeby ją sprowokować. Lena wybiegła za Piotrem krzycząc:

 

-Piotr! Nie widzisz tego?! Ona mnie nie znosi!

 

Weronika zamknęła drzwi i uradowana z upokorzenia znienawidzonej kobiety, wróciła do łóżka. Nadal miała na sobie czerwoną bluzę. Zapomniała już o zacięciu. Musiała pilnować aby Lena nie zobaczyła blizny bo mogłaby powiedzieć ojcu a ten nie dałby jej spokoju.

 

_______________

Ten rozdział chyba nie wyszedł

:( ;_;

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • NataliaO 29.06.2015
    Nie było źle. Każdy ma słabsze rozdziały, albo mniej weny. Dziś podobało mi się zakończenie. Ciekawe kto zobaczy te blizny... 4:)
  • KarolaKorman 30.06.2015
    Był bardzo przyjemny, choć przez moment było nerwowo 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania