..

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Justyska 11.08.2018
    "że granica miedzy jej " - między
    " Kobiety przekrzykiwały się się w zgadywaniu i wymyślaniu" się x 2
    "Mimo, że blask palących się świec oznaczał" o przecinkach się z reguły nie wypowiadam, ale "mimo że" z pewnością nie rozdzielamy

    Bardzo mi się podobało. Pierwsze zdanie szczególnie, oczarowało i zostałam. Stworzyłeś tajemnicę, zasiałeś ziarno niepewności. Będę zaglądać!
    Pozdrawiam serdecznie
  • Anonim 11.08.2018
    Błędy poprawione. Chociaż pewnie posiałam więcej "ą,ę" i pogubiłam przecinki. Tak to jest jak się pisze na telefonie i nie sprawdzi po kilka razy ;D Dzięki za wyłapanie i wizytę!
  • Justyska 11.08.2018
    winterly ojej przepraszam, nie wiem czemu założyłam, że jesteś facetem:) Podziwiam, że piszesz na tel, ja nie miałabym cierpliwości. Przy komentach mam dość, a co dopiero cały tekst. A błędy wszyscy robią. Ja czasem czytam dosłownie po 10 razy, a potem się okazuje, że poprawiania w trzy i trochę. Ale to chyba tak jest, że się u kogoś widzi lepiej niż u siebie:)
  • Canulas 12.08.2018
    Bry

    "Była coraz to głośniejsza, a mimo to, źródło dźwięku trudno było zlokalizować. " - 2x to/ + była/było. Kłuje w oczęta.


    "W dłoni ściskała moją rękę.
    — Flet. Podaj mi flet. — Wskazała na przedmiot obok.
    Próbowałem uwolnić się z uścisku, ale na darmo. Jej ręka była zbyt silna. Patrzyłem na nią coraz bardziej zdziwiony." - może, by nie dublować ręki, w drugim dać zapis: Jej uścisk był zbyt silny – czy coś?

    "- Jesteś chora? Coś Ci dolega? — zapytałem, siląc się na spokój, ale głos zdradzał ukryty gdzieś w głębi strach. " - forma grzecznościowa ma zasadność w liście czy pamiętniku. Tutaj dałbym "ci". No i kreseczka zbyt krótka.

    "— Była tu? Ta kobieta? Gdzie ją zabrała? Co Ci zrobiła? " - no i jakbyś się zdecydowała, to i tu masz "ci".



    No i po seansie.

    Mangowca oczywiście nie przebije, ale zalążek magii jest i tu wyczuwalny. Rysuje się to już jako Twój nieodłączny element. Przynajmniej jeden z kilku.
    Czekam na dalsze działa i pytam, czemu dwie publikacje zostały usunięte?
    Pozdroxix
  • Anonim 12.08.2018
    Napisałam komentarz i gdzieś zniknął. Błędy poprawione. Te formy grzecznościowe z automatu mi wskakują z wielkiej litery, bo większość tekstów piszę na telefonie no i nie zauważyłam nawet.... Ale masz rację, że to błąd :)
    Ojj! To niedobrze, że teraz będę oceniana przez pryzmat tamtego tekstu. Usunięte, bo...bo nie miałam pomysłu na kontynuację, jak mi wróci wena na morskie opowieści to wkleję całość. Pzdr! ;)
  • Canulas 12.08.2018
    winterly , niekoniecznie będziesz, ale nawet jeśli trochę, lepiej być przyrównywaną w takim kierunku. Nie grozi Ci póki co szuflada.
  • Pasja 13.08.2018
    Witam
    Znowu bardzo tajemniczo. Cała magia tej tajemniczości tkwi w słowach jakie odbierasz. Wyczuwasz chwilę kiedy odsłonić jej rąbek, by znowu uryć. Bawisz się lekko, ale z namaszczeniem na to co ważne.
    Będę zaglądać bo zaintrygowałaś mnie akcją.
    Pozdrawiam i miłego dzionka
  • Anonim 14.08.2018
    Dziękuję Ci bardzo i również pozdrawiam :)
  • jolka_ka 23.08.2018
    Jakiś cień pomysłu tu jest, ale wykonanie zabija go na amen. Na dodatek razi dysproporcja między długą ekspozycją a tym, co mogłoby być ciekawe, czyli kwestią, kim właściwie jest “demonica” i jak ma się do tego wszystkiego Irne, która w tym, co napisałaś (! nie co zamierzyłaś, co napisałaś) jest po prostu siostrą bohatera-narratora i ofiarą, choć mam wrażenie, że może w zamierzeniu miała być i demonicą (?). Nie dostajemy też żadnej historii: ot, scenka, wokół której można by zbudować fajne opowiadanie, ale ona nim jeszcze nie jest. Kompletnie też nie rozumiem, kim, po co i na co jest “demonica”, nie podajesz żadnych motywacji kogokolwiek w tym opowiadaniu – słowem, fabuła puszczona. Ot, kiepsko napisany nastrojowy obrazek. Wykonanie wykańcza czytelnika na każdym poziomie i gdyby nie to, że tekst jest krótki, raczej nie dobrnęłabym do końca.

    “krople potu ścigały się równolegle do moich pleców” – to jest bardzo zła metafora. W ulewnym deszczu całkowicie załatwiałoby sprawę

    Mimo, że – bez przecinka. Zapoznaj się z regułami interpunkcji, bo szkolna zasada o przecinku przed że nie działa w przypadku tego spójnika (a konkretnie przecinek w zdaniu złożonym idzie przed całym spójnikiem)


    “Czekałem z niemałym zainteresowaniem, kiedy zagadka się wyjaśni, ale odpowiedź długo nie nadchodziła.” – znaczy bohater stanął i czekał, aż zjawi się ktoś z wyjaśnieniami? To jest stylistycznie nieporadne

    “W muzyce tej było jednak coś niepokojącego.” – jednak po tym wszystkim, co wcześniej mówi się o tej muzyce??? Gdybyś napisała, że muzyka była kojąca i wszyscy uważali, że to anioł zstąpił na ziemię i gra na harfie niebiańskiej, “jednak” miałoby sens, bo bohater uważałby inaczej niż tłum

    “Kątem oka dostrzegłem powóz. Słońce oślepiało go swoim niemrawym blaskiem stąd i postać wewnątrz była widoczna jak przez mgłę” – 1) oślepiało powóz?; 2) jak można oślepiać powóz, który nie posiada zmysłu wzroku?; 3) może jednak oświetlało?; 4) mam wrażenie, że określenie niemrawy wyjątkowo nie pasuje do blasku i w ogóle zjawisk wzrokowych; 5) przecinek przed stąd; 6) stąd jest tu niedobrym, archaizującym spójnikiem; 7) jeśli to powóz zamknięty, to i przez same szybki postać będzie ledwie widoczna – chyba że była to bardzo przeszklona paradna kareta

    “Piękna jakby wprost ściągnięta z płótna.” – kolejna zła metafora, sugerująca, że kobieta wcześniej siedziała albo wisiała na kawałku płótna. Niesugerująca malarskiej urody. Zresztą malarze wcale niekoniecznie wybierają ładne modelki

    “Ktoś podarował jej oliwkową cerę i delikatne rysy twarzy.” – dalej brniemy w złe metafory. Kto? Co narrator ma tu na myśli?

    “Spoglądała spod zasłony rzęs” – nie używaj najbardziej wyświechtanych porównań i metafor, bo mają efekt odwrotny od zamierzonego: są śmieszne. I tak w ogóle to “zza zasłony”, a nie “spod”

    “na nadgarstkach dłoni dźwigała złote bransolety, którymi raz po raz dumnie potrząsała” – spróbuj sobie zwizualizować to zdanie, a masz spore szanse otrzymać jakąś barbarzyńską olbrzymkę dźwigającą ciężkie metalowe obręcze, którymi potrząsa dziko krzycząc. Nie mówiąc już o tym, że na nadgarstku, anatomicznie rzecz ujmując, trudno jest cokolwiek dźwigać

    “usta wykrzywione w półuśmiechu” – hmm, wykrzywia się usta raczej w grymasie; gdyby nie półuśmiech byłoby lepsze, choć nie rozumiem, dlaczego kobieta idealna nie może się półuśmiechać? Historia recepcji sztuki wskazywałaby na to, że jest to dość idealna mina, zdaniem większości odbiorców. Domyślam się z następnego zdania, że chodzi o kolor warg, ale pierwsze zdanie bardzo mocno przykuwa uwagę – źle

    “…U nas takiego nie ma. – poprawiła grubaska obok.” – zapoznaj się z poradnikiem zapisu dialogów. → “U nas takiego nie ma – poprawiła grubaska obok.” Poza tym kogo/co poprawiła? Ona raczej wyraża odmienne zdanie, a nie poprawia cokolwiek czy kogokolwiek

    “Kto wie co nas teraz czeka.” – brak przecinka przed co

    “Kobiety przekrzykiwały się w zgadywaniu i wymyślaniu coraz to nowszych teorii, podczas gdy ja nieruchomo wpatrywałem się w jej twarz.” – 1) jakoś te teorie nie pasują do tego świata i ludzi, jakich opisujesz; 2) pokićkała ci się składnia, bo “jej twarz” w zdaniu podrzędnym wyskakuje jak filip z konopi. Gdybyś dodała “teorii dotyczących nieznajomej” byłoby ok

    "Wydawało mi się, że wyciąga swoje wątłe ramiona” – twarz wyciąga ramiona??

    “Nikt nie wiedział kim jest” – brak przecinka przed kim

    “Zagadka miała się jednak wyjaśnić lada dzień.” –Fatalne. Po pierwsze, skąd narrator to wie w tej chwili? Nie sugerujesz, że opowiada to z dalekiej perspektywy, końcówka podpowiada ogólną katastrofę, która mu to w ogóle uniemożliwi. Po drugie wyjaśnia się (no, powiedzmy) jeszcze tego samego dnia.

    “odtwarzając w pamięci obraz kobiety” – raczej: przywołując

    “kruczoczarnych ust” – niedobre. Kruczoczarne są włosy i niestety ten przymiotnik do ust wyjątkowo nie pasuje

    “zapomniałem też o Inez” – może warto dodać, że to siostra, bo wszystko krzyczy, że ukochana

    “Muchy osiadły na ziemi i zaczęły się trząść jak osika.” – spróbuj sobie i to zwizualizować. Naprawdę trudno nie wybuchnąć śmiechem. Trzęsące się muchy? Jak jedna osika? Osiadły?

    “Słońce powoli malało, by w końcu zniknąć gdzieś daleko za horyzontem.” – przyjrzyj się kiedyś zachodzącemu słońcu. Im bliżej horyzontu, tym robi się większe… I nie da się zniknąć “daleko za horyzontem”, ponieważ horyzont jest granicą tego, co widoczne, więc nie da się stwierdzić dalszej odległości. “Daleko, za horyzontem” byłoby interpunkcyjnie poprawne, ale bez sensu, bo horyzont z definicji jest daleko

    “Zdawało mi się, że idę i idę, a droga nie ma końca, tak jakby im bliżej tym dalej.’ – coś stylistycznie zgrzyta w tym zdaniu, a przez tym powinien być przecinek

    “Coraz mniej poznawałem domy i drzewa” – też niedobre stylistycznie. Masz mocno spersonalizowaną narrację, więc musisz patrzeć oczami bohatera, a jak się czegoś nie poznaje, to świadomość tego faktu jest nikła. Wśród wyglądających coraz bardziej obco domów… załatwiałoby poniekąd sprawę

    “Mimo że blask palących się świec oznaczał, że nie śpi” – niezgrabna składnia

    “Przeszedłem przez korytarz wgłąb domu” – w głąb. No i korytarz w chacie?

    “Nigdy nie ozumiałem, dlaczego wybiera właśnie tę, skoro na półce stało ich kilkadziesiąt.”’ – kilkadziesiąt książek w chacie sprzedawcy pomarańczy? W świecie, który na kilometr zalatuje w najlepszym razie nowożytnością (XVI-XVII w.)??

    “odszedłem w poszukiwaniu siostry. Ledwo obróciłem się w stronę drzwi, a coś chwyciło mnie mocno za rękę.” – albo odszedł, albo ledwie się odwrócił. Jeśli odszedł, to matka musiała mieć bardzo długie ręce

    “W dłoni ściskała moją rękę.” – a on nie zauważył, że mu ją urwała?

    “Wskazała na przedmiot obok.” → leżący obok niej. I chyba raczej instrument, a nie po prostu przedmiot, bo to sugeruje, że narrator nie wie, czym jest flet

    “– Jak to zabrała?! Gdzie?” → Dokąd?

    “Czułem jak serce zjeżdża mi powoli w dół” – kolejna fatalna metafora, wygląda na kilometr na kalkę z angielskiego “my heart sank”

    “Resztkiem sił starałem się zachować spokój.” – niezgrabne

    “Flet do cholery!” – brzmi zbyt współcześnie

    “Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale czułem, że nie powinienem jej go dawać.” – przecinek przed co. A ja nie rozumiem tej reakcji bohatera.

    Gorąca smoła i lodowate ręce? – coś tu nie gra
  • Anonim 24.08.2018
    No i czuję się jak przedszkolak. Postaram się poprawić.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania