To był najlepszy żart, jaki kiedykolwiek wymyśliłem.

Sześciu agentów z różnych służb wywiadowczych spotkało się przy jednym stole w tajnej restauracji, aby omówić wspólną operację przeciwko międzynarodowej organizacji terrorystycznej. Byli to: agent ABW z Polski, agent FSB z Rosji, agent CIA z USA, agent MI6 z Wielkiej Brytanii, agent Mossad z Izraela i agent BND z Niemiec.

 

Agent ABW zamówił pierogi z kapustą i grzybami, agent FSB zamówił barszcz z uszkami, agent CIA zamówił hamburgera z frytkami, agent MI6 zamówił fish and chips, agent Mossad zamówił falafel z hummusem, a agent BND zamówił kiełbasę z kapustą kiszoną.

 

Kiedy kelner przyniósł zamówienia, każdy z agentów zaczął jeść ze smakiem, z wyjątkiem agenta BND, który patrzył na swoją kiełbasę z podejrzeniem. Następnie zapytał kelnera:

 

- Przepraszam, czy ta kiełbasa jest halal?

 

Kelner spojrzał na niego zdziwiony i odpowiedział:

 

- Nie, to jest zwykła kiełbasa wieprzowa.

 

Agent BND zmarszczył brwi i powiedział:

 

- To nie może być. Ja jestem muzułmaninem i nie mogę jeść wieprzowiny.

 

Pozostali agenci zaniemówili ze zdumienia i zapytali go:

 

- Jak to możliwe, że jesteś muzułmaninem i pracujesz dla niemieckiej służby wywiadowczej?

 

Agent BND uśmiechnął się i powiedział:

 

- To jest najlepszy kamuflaż. Nikt by się nie spodziewał, że jestem podwójnym agentem dla organizacji terrorystycznej.

 

Wszyscy agenci zareagowali natychmiast i wyciągnęli swoje pistolety, aby zastrzelić zdrajcę. Jednak zanim zdążyli nacisnąć spust, agent BND wyjął granat z kieszeni i rzucił go na stół, krzycząc:

 

- Allahu akbar!

 

Wszyscy agenci rzucili się pod stół, próbując się schronić przed wybuchem. Jednak nic się nie stało. Okazało się, że granat był atrapą. Agent BND wykorzystał zamieszanie i uciekł z restauracji, zabierając ze sobą teczki z informacjami o wspólnej operacji.

 

Pozostali agenci wyszli spod stołu i spojrzeli na siebie z wściekłością i zażenowaniem. Agent ABW powiedział:

 

- To był najgorszy żart, jaki kiedykolwiek słyszałem.

 

Agent FSB dodał:

 

- To nie był żart, to była pułapka.

 

Agent CIA stwierdził:

 

- To była porażka, musimy go złapać.

 

Agent MI6 zapytał:

 

- Jak on się nazywał?

 

Agent Mossad odpowiedział:

 

- Nie wiem, ale na pewno nie był Niemcem.

 

Agent BND, który był w rzeczywistości agentem ABW, śmiał się pod nosem, gdy odjeżdżał taksówką z teczki pełną fałszywych informacji. Pomyślał:

 

- To był najlepszy żart, jaki kiedykolwiek wymyśliłem.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania