to nic
nie ma sił bez końca
ani wspomnień bez granic
i nawet nadzieja zanosi się płaczem
pod zamkniętymi drzwiami
a gdyby tak zostawić wszystko
co na niby powstało
i na krawędzi wiatru
znaleźć przestrzeń dla ramion
mieć za nic słabości
i jakieś mury
co plączą oddechy
i miażdżą okruchy
może uda się znaleźć człowieka
co na smyczy się zgubił
i myśli że skomleniem
winy odkupi
Komentarze (15)
Natomiast druga zwrotka świetna! O ile tez dobrze rozumiem :) hihihi
Miło było zajrzeć.
Pazdrawlijaju!
Pozdrawiam :)
ani wspomnień bez granic
nawet nadzieja zanosi się płaczem
a gdyby tak zostawić wszystko
pod zamkniętymi drzwiami
na krawędzi ramion
gdzie tylko jakieś mury
i oddechy się plączą
może uda się znaleźć człowieka
co na smyczy się nie zgubił
i nie myśli że skomleniem
odkupi winy
Tak na szybko. Zobaczyłam obraz i po swojemu, co wcale nie znaczy, że Twoje gorsze. Po prostu - trafił
Pozdrawiam!
Znowu wiersz o czym piszesz i robisz to ładnie i dobrze.
A co do ostatniej zwrotki... hmm... smycz ktoś musi trzymać... czasmi ''pies'' zagubi ''pana'' a czasmi - ''pan psa''.
Jeden koniec smyczy, czasmi niszczy drugi... lub przeciwnie... ale raczej samym ''skomleniem'' mało się naprawi
lub nawet biegnięciem przepraszającym przy nogach... Ale namotałem:)) To przez Twój tekst, tak mi...:))
Ppzdrawiam!
Dobrze, że jesteś tak w ogóle.
Pozdrowka!
Bardzo ładny utwór, jestem na TAK.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam!
Pozdrowki!
Podoba mi się. Nie wiem czy z dobrej strony się wgryzam, ale na myśl przychodzi moment w życiu, kiedy orientujemy się, że wszystko na co pracowaliśmy było na marne. I tak naprawdę nie ma żadnej wartości w porównaniu z tym, co poświęciliśmy.
Ale mimo to zawsze w człowieku drzemie siła, z której nie zdaje sobie sprawy. I nigdy nie jest za późno, trzeba tylko szczerze i otwarcie przyznać się przed samym sobą "zajebałem". A potem pracować od nowa na to, co prawdziwe.
Tak ode mnie na wieczór tyle. Dziękuję za garść przemyśleń, nawet jak nie takie chciałaś przekazać ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania