Trybiki i człowiek
Ludzie wśród czasów nowych ślepoty
Trochę za bardzo stają się próżni
Zapominają, milczeć chcą o tym
Co tak naprawdę czyni ich ludźmi
Ptaki też mogą latać w przestworzach
Żaden samolot lepiej nie umie
Zwinniej od ryby pływać wśród morza
Żaden podwodny złom nie próbuje
To nie jest kwestia lepszej techniki
Bo wynalazcy to tylko lustra
Żadne maszyny, żadne trybiki
Nigdy nie będą śpiewać jak dusza
Gdy wiersze w ludzkiej pamięci bledną
Gdy "Słoneczniki" Van Gogha zwiędły
To nie ocalą ich na pewno
Żadne pojazdy ani napędy
Dobrze że ciągle brniemy do przodu
Dobrze że ciągle mądrze myślimy
Ale nie niszczmy piękna ogrodów
I pamiętajmy skąd przychodzimy.
Komentarze (11)
Bluszczem ku oknom
Kwiatem w samotność
Poszumem traw
Drzewem, co stoi -
Uspokojenie
Wśród tylu spraw
Pamiętajcie o ogrodach -
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach -
Czy tak trudno być poetą?
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton
Kroplą pamięci
Nicią pajęczą
Zapachem bzu
Wiesz już na pewno
Świeżością rzewną
To właśnie tu
Pamiętajcie o ogrodach -
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach -
Czy tak trudno być poetą?
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton
I dokąd uciec
W za ciasnym bucie
Gdy twardy bruk?
Są gdzieś daleko
Przejrzyste rzeki
I mamy dwudziesty wiek
Pamiętajcie o ogrodach -
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach -
Czy tak trudno być poetą?
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania