Adelajdo→Przeczytałem dokładnie. Klimat specyficzny. Mogłem sobie to wszystko wyobrazić.
Bardzo opisowy i w treści ciekawy. No i zakończenie. ''Czerwomałpy'' - ciekawa nazwa !!! Pozdrawiam→5
Dziękuję DD. Fajnie, że jakiś klimat jest odczuwalny, cieszy mnie to. Czerwomałpy powstały spontanicznie, w ogóle całe opowiadanie tworzone dość szybko.
Pozdrawiam.
Witaj Adelajda. Ciekawy świat stworzyłaś, trochę planeta małp mi się przypomniała :) miałaś moim zdaniem trudny zestaw i wybronilas, ale ogólnie mam wrażenie, że trochę na siłę pisane.... Brakuje mi tu Twojego polotu. Ale ostatnio mam zaburzone postrzeganie to może się mną nie przejmuj.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mi zdarzenie też kojarzyło się z planetą małp i niczym innym z początku :) Bardzo możliwe, że jest to pisanie dla pisania, bo ostatnio cierpię na brak chęci do pisania :( Miałam zamiar niczego nie napisać, ale jakoś powstało to opowiadanie, więc postanowiłam wstawić.
Dzięki bardzo za cenną opinię.
Również pozdrawiam.
Adelajdo, trudny zestaw, podziwiam, jak z niego wybrnęłaś. Opisany świat jest zimny i bezlitosny, czytając, czułam, że chcę z niego wyjść, uwolnić się. Jeśli chodzi o konkrety, to znalazłam błąd: "Takie bynajmniej krążyły plotki" - "bynajmniej" nie jest synonimem słowa "przynajmniej", znaczy raczej coś w rodzaju "wcale", czyli pasowałoby w następnym zdaniu, np. "Magnus bynajmniej w to nie wierzył". Wybacz czepialstwo :) Pozdrowienia!
Zatem jestem,
Świat, który stworzylaś przytłacza. Dobra robota. Początek opowieści wciąga, a koniec jest szalenie intrygujący. Aż się prosi o cd...
Pozdrawiam :))
Witam
Mroczny, a zarazem absorbujący obraz miasta. Jednak opisujesz w bardzo specyficznym klimacie. Piękne imiona i apteczne nazwy asymilują się z eksperymentem przemiany mieszkańców. Wpleciona paleta kolorów zachwyca, a zakończenie to już mistrzostwo. Oczy i szczury.
Pozdrawiam ciepło
Sądziłam po zestawie, że absurdalno-groteskowa szykuje się fabuła. A tu - przejmująco jest. Brr...
"Kontrast zaimponował nawet małpie, bo jakby na moment zwróciła uwagę na to, co zrobiła." - w tym zdaniu jest clou.
Bardzo dobra robota, potrząsnęłaś mocno wyobraźnią.
Pozdrawiam.
5.
Z początku zestaw kojarzył mi się z jakimś absurdem i groteską, ale ja chyba nie bardzo potrafię w tę stronę, więc musiałam pójść w inną. Dziękuję za tak budujący komentarz, bardzo cenie Twoją opinię :)
Pięknie, że wyobraźnia rozbudzona.
Pozdrawiam również.
Z tym wypisaniem gatunku to nawet dobry pomysł. Niech człowiek wie co czyta ale ta postać i zdarzenie. Nie wiem trochę to do dupy. Ale opowiadanie spoko . Chyba dam 4, za te wypisywanie.
Postać i zdarzenie niejako narzucone odgórnie. Tekst powstał w oparciu o zabawę z Treningiem Wyobraźni, biorąc udział zawsze wypisujemy postać, zdarzenie i gatunek. Tu masz zasady: http://www.opowi.pl/profil/trening-wyobrazni/opis jeżeli chciałbyś w przyszłości wziąć udział :)
Dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam :)
Jest to niepokojące, ale naprawdę - świadom ograniczeń czasowych, prywatnego życia i w ogóle, to - nie uważasz, że tak naszkicowana historia prosi sie o rozszerzenie?
Dla mnie bardzo duży potencjał i creepy wydźwięk, ale jakby środek poleciał zbytnim ekspressem. Końcówka robi robotę.
Tam masz jeszcze kropkę w cudzysłowiu, daj za i nie do końća mam pewnosć czy poprawnie zastosowałaś na początku wyraz "bynajmniej", ale możliwe, że tak. Późno jest. Zostawiam pod rozwagę.
Canulas gdzieś mi przemknęło przez głowę żeby to pociągnąć dalej, ale to po jakimś czasie. Nie wiem tylko za bardzo jakby to miało wyglądać, czy przebudować to, co jest, czy pociągnąć zwyczajnie dalej, czy udałoby się zatrzymać klimat. Ostatnio jestem jedną wielką wątpią. Tak, "bynajmniej" już mi wcześniej wytknięto, ale jeszcze nie poprawiłam.
Dziękuję za opinię i przeczytanie.
Pozdrawiam.
Nie moja specyfika tekstu, bo zbyt często gubię się w wymyślnych pojęciach. Ale z klimatem w tym gatunku, jak i samym gatunkiem, poradziłaś sobie bardzo dobrze.
Lubię totalitaryzm w wersji futurytycznej i to, więc to co stworzyłaś, u mnie bardzo zapukntowało.
Rzeczywiście, jest to króciusieńke, ale zadaniu sprostałaś i nawet anonimki darowali Ci bezsensownych jedynek.
Ładnie piszesz.
Tekst bardzo okej.
Dla mnie to również nowe tereny, coś innego. Rozumiem, że ktoś może nie lubić, bo ja również mam mieszane uczucia :-)
Ale fajnie, że klimat wyczuwalny.
Anonimowi mnie się boją, chyba ;-)
Dzięki bardzo.
Pozdrawiam.
Helloł :)
„Od zawsze dzielił ciało z tchórzem uzależnionym od Geranium” – świetnie ujęte
„Chłopak nie wiedział, co o tym sądzić. W takim mieście wszytko mogło przeistoczyć się w rzeczywistość” – wszystko*
„Idąc szybko ma jakieś szanse” – dałabym miał*, żeby jednak utrzymać czas przeszły
„Biorka bawiła się oczami, które wydłubał dla niej Onyx” – dżizas, grubo, git
Świetny, mroczny klimat, narracja, wsio, jedynie niedosyt treści – czytałabym dalej :)
Zostawiam zasłużone gwiazdy :)
Pozdrawiam
Poprawię błędy jak tylko będę miała dostęp do komputera.
Nie powiem, że nie bo to opowiadanie żyje gdzieś w mojej głowie, a w szczególności Biorka.
Dziękuję ślicznie za pochylenie się. Bardzom rada, że i Tobie przypadło do gustu.
Pozdrawiam.
Komentarze (39)
Bardzo opisowy i w treści ciekawy. No i zakończenie. ''Czerwomałpy'' - ciekawa nazwa !!! Pozdrawiam→5
Pozdrawiam.
I to zakończenie <3
Bardzo ciekawie poradziłaś sobie z zestawem. Podziwiam, bo był ciężki.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki bardzo za cenną opinię.
Również pozdrawiam.
Również pozdrawiam.
Przybędę tu, teraz sobie zaznaczam... :) Pozdrowionka :)
Świat, który stworzylaś przytłacza. Dobra robota. Początek opowieści wciąga, a koniec jest szalenie intrygujący. Aż się prosi o cd...
Pozdrawiam :))
Pozdrawiam.
Mroczny, a zarazem absorbujący obraz miasta. Jednak opisujesz w bardzo specyficznym klimacie. Piękne imiona i apteczne nazwy asymilują się z eksperymentem przemiany mieszkańców. Wpleciona paleta kolorów zachwyca, a zakończenie to już mistrzostwo. Oczy i szczury.
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam również :)
"Kontrast zaimponował nawet małpie, bo jakby na moment zwróciła uwagę na to, co zrobiła." - w tym zdaniu jest clou.
Bardzo dobra robota, potrząsnęłaś mocno wyobraźnią.
Pozdrawiam.
5.
Pięknie, że wyobraźnia rozbudzona.
Pozdrawiam również.
Pozdrawiam.
Dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam :)
Pozdrawiam.
Dla mnie bardzo duży potencjał i creepy wydźwięk, ale jakby środek poleciał zbytnim ekspressem. Końcówka robi robotę.
Dziękuję za opinię i przeczytanie.
Pozdrawiam.
Dziękuję za przeczytanie.
Pozdrawiam.
Lubię totalitaryzm w wersji futurytycznej i to, więc to co stworzyłaś, u mnie bardzo zapukntowało.
Rzeczywiście, jest to króciusieńke, ale zadaniu sprostałaś i nawet anonimki darowali Ci bezsensownych jedynek.
Ładnie piszesz.
Tekst bardzo okej.
Ale fajnie, że klimat wyczuwalny.
Anonimowi mnie się boją, chyba ;-)
Dzięki bardzo.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
„Od zawsze dzielił ciało z tchórzem uzależnionym od Geranium” – świetnie ujęte
„Chłopak nie wiedział, co o tym sądzić. W takim mieście wszytko mogło przeistoczyć się w rzeczywistość” – wszystko*
„Idąc szybko ma jakieś szanse” – dałabym miał*, żeby jednak utrzymać czas przeszły
„Biorka bawiła się oczami, które wydłubał dla niej Onyx” – dżizas, grubo, git
Świetny, mroczny klimat, narracja, wsio, jedynie niedosyt treści – czytałabym dalej :)
Zostawiam zasłużone gwiazdy :)
Pozdrawiam
Nie powiem, że nie bo to opowiadanie żyje gdzieś w mojej głowie, a w szczególności Biorka.
Dziękuję ślicznie za pochylenie się. Bardzom rada, że i Tobie przypadło do gustu.
Pozdrawiam.
Zobaczymy czy będzie jakieś rozwinięcie, póki co brak weny.
Pozdrawiam.
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dzisiaj o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Gadająca skarpetka
Zdarzenie: Prezent od teściowej
Gatunek (do wyboru): Punk (wszystkie odmiany) lub Opowiadanie przygodowe/drogi
Czas na pisanie: 7 kwietnia (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania