Tekst jest taki sobie. W miarę okej tylko że bardzo krótki. Są niekiedy drobne błędy ale nie rażą w oczy. Widzi mi się solidna 4 chyba że to wstęp do czego większego. Wtedy byłbym skłonny dać nieco więcej :)
Tak, ale nie moja wina że nigdy nie wiem w którym miejscu postawić przecinek bo on mówi między jednym czasownikiem a drugim brakuje spójnika lub przecinka
Powiem Ci szczerze Marg, że jak na Cię to spoko. Treściowo. Bo przecinki leżą i kwiczą. Nie wiem, czy jestem w stanie wskazać wszystkie błędy. Ale spróbuję chociaż część.
Zaczynamy!
"Była to ciepła letnia noc, a księżyc okrągły, jak talerz jasno świecił." - ciepła (przecinek) letnia noc. Przy wyliczeniu czegokolwiek zawsze przecinek!
"Kazimierz ubrany w długi szary płaszcz i kapelusz na głowie."
Był ubrany. Czasownik konieczny.
"Szedł wolnym krokiem, a że mężczyzna ma wzrostu metr osiemdziesiąt dziewięć. To się niczego nie boi. " bez kropki, zamiast niej przecinek. Oddzielanie tych zdań jest bez sensu.
"A nocne przechadzki pustymi ulicami wprost uwielbia do domu wracał nad ranem śpiewając." wprost uwielbiał. Kropka. Wracał nad ranem do domu, podśpiewując sobie pod nosem. To taka sugestia.
"Otworzył drzwi myśląc, że żona jego jeszcze smacznie śpi ostrożnie wchodzi do środka." Po "śpi" (kropka). Ostrożnie wszedł do środka. Decyduj się na jeden konkretny czas. Albo teraźniejszy albo przeszły.
"Mijając kuchnię spostrzegł, że przy stole z papilotami na głowie siedzi, jego żona stukając palcami o blat."
- bez przecinka przed "żoną".
"(...) gdzie się rozebrał w piżamę i wskoczył do łóżka próbując zasnąć. " - przebrał, nie rozebrał. Przebieramy się w coś, rozbieramy się tylko po prostu, bez żadnych dookreśleń.
"Ale żona mu na to nie pozwoliła, już od progu zaczęła swój wywód." - przed "już" średnik lub myślnik.
"Nie, gdyż to co chcę ci teraz powiedzieć nie może dłużej czekać! " - "gdyż" brzmi mi sztucznie. Zwykli ludzie powiedzieliby raczej "bo",zwłaszcza w sytuacji kłótni.
"- Przez czterdzieści lat naszego małżeństwa znosiłam twoje nocne wycieczki. Ale mam, już tego dość odchodzę! – wykrzyknęła. Słyszysz? To koniec od dziś sam sobie pierzesz i gotujesz, jak dla mnie możesz nawet zdechnąć z głodu." dodaj pauzę dialogową przed "słyszysz".
"(...) To koniec od dziś sam sobie pierzesz i gotujesz, jak dla mnie możesz nawet zdechnąć z głodu. " - po "koniec" najlepiej daj wykrzyknik.
"Tej nocy też się wybrał na nocny spacer tym razem dotarł, aż do opuszczonej rezydencji znajdującej się w nieciekawej dzielnicy, ale że okrzyknięto go gościem z jajami to odważył się wejść do środka" - bez przecinka po "dotarł".
"Obszedł wszystkie pomieszczenia bardzo powoli wnętrze wyglądało tak, jakby ktoś pakował się w wielkim pośpiechu, bo wszędzie walały się ubrania." - przed "wnętrzem" średnik lub myślnik.
Podsumowując: jestem na tak. Jest barwnie, choć końcówka trochę mdła w porównaniu do reszty tekstu. Widać, że bawiłaś się przy tworzeniu; jest tutaj energia, której często brakowało "Oli" czy nawet "Mrokowi". Błędów jest sporo, ale w myśl mojej zasady to nie one są najważniejsze.
Także pracuj, pracuj, a będzie coraz lepiej. Może nawet już jest lepiej ;)
Komentarze (25)
za co tyle jedynek?
To chyba rekord :)
Zaczynamy!
"Była to ciepła letnia noc, a księżyc okrągły, jak talerz jasno świecił." - ciepła (przecinek) letnia noc. Przy wyliczeniu czegokolwiek zawsze przecinek!
"Kazimierz ubrany w długi szary płaszcz i kapelusz na głowie."
Był ubrany. Czasownik konieczny.
"Szedł wolnym krokiem, a że mężczyzna ma wzrostu metr osiemdziesiąt dziewięć. To się niczego nie boi. " bez kropki, zamiast niej przecinek. Oddzielanie tych zdań jest bez sensu.
"A nocne przechadzki pustymi ulicami wprost uwielbia do domu wracał nad ranem śpiewając." wprost uwielbiał. Kropka. Wracał nad ranem do domu, podśpiewując sobie pod nosem. To taka sugestia.
"Otworzył drzwi myśląc, że żona jego jeszcze smacznie śpi ostrożnie wchodzi do środka." Po "śpi" (kropka). Ostrożnie wszedł do środka. Decyduj się na jeden konkretny czas. Albo teraźniejszy albo przeszły.
"Mijając kuchnię spostrzegł, że przy stole z papilotami na głowie siedzi, jego żona stukając palcami o blat."
- bez przecinka przed "żoną".
"(...) gdzie się rozebrał w piżamę i wskoczył do łóżka próbując zasnąć. " - przebrał, nie rozebrał. Przebieramy się w coś, rozbieramy się tylko po prostu, bez żadnych dookreśleń.
"Ale żona mu na to nie pozwoliła, już od progu zaczęła swój wywód." - przed "już" średnik lub myślnik.
"Nie, gdyż to co chcę ci teraz powiedzieć nie może dłużej czekać! " - "gdyż" brzmi mi sztucznie. Zwykli ludzie powiedzieliby raczej "bo",zwłaszcza w sytuacji kłótni.
"- Przez czterdzieści lat naszego małżeństwa znosiłam twoje nocne wycieczki. Ale mam, już tego dość odchodzę! – wykrzyknęła. Słyszysz? To koniec od dziś sam sobie pierzesz i gotujesz, jak dla mnie możesz nawet zdechnąć z głodu." dodaj pauzę dialogową przed "słyszysz".
"(...) To koniec od dziś sam sobie pierzesz i gotujesz, jak dla mnie możesz nawet zdechnąć z głodu. " - po "koniec" najlepiej daj wykrzyknik.
"Tej nocy też się wybrał na nocny spacer tym razem dotarł, aż do opuszczonej rezydencji znajdującej się w nieciekawej dzielnicy, ale że okrzyknięto go gościem z jajami to odważył się wejść do środka" - bez przecinka po "dotarł".
"Obszedł wszystkie pomieszczenia bardzo powoli wnętrze wyglądało tak, jakby ktoś pakował się w wielkim pośpiechu, bo wszędzie walały się ubrania." - przed "wnętrzem" średnik lub myślnik.
Podsumowując: jestem na tak. Jest barwnie, choć końcówka trochę mdła w porównaniu do reszty tekstu. Widać, że bawiłaś się przy tworzeniu; jest tutaj energia, której często brakowało "Oli" czy nawet "Mrokowi". Błędów jest sporo, ale w myśl mojej zasady to nie one są najważniejsze.
Także pracuj, pracuj, a będzie coraz lepiej. Może nawet już jest lepiej ;)
Pozdrawiam i życzę weny :)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania