Zdarzenie: Twarde koja niebieskiego ścierwa. (Rzecz o tym jak trzy wybrane smurfy + cztery wybrane postacie z innych bajek (muminki czy inne cholera wie co) trafiają do jednej celi, na twarde prycze)
Może Ci umknęło, ale wstawiłeś takie coś na górze, tylko potem zapomniałeś się do tego odnieść w tekście.
Tomasz Bordo mówią, że z głupotą nie należy dyskutować, ale muszę sprostować to oskarżenie. Luknij na końcówkę mego tekstu, a zobaczysz zdarzenie i postać z zestawu.
Tomasz Bordo nie czytałem jeszcze, więc nie mogę się odnieść. Twój tekst przeczytałem i zmarnowałem czas. Nie mogę w nim znaleźć zestawu mimo szczerych chęci.
Tomasz Bordo jak inaczej nazwać twe bezpodstawne oskarżenia? Wiele razy pokazałeś, że nie da się innym słowem określić twoje poczynania i słowa. Nie obraziłem, tylko stwierdziłem fakty.
krajew34 obraziłeś mnie sugerując że jestem głupi obraziłeś! a mój tekst jest nowatorskim komediodramatem i betti się podobał, a wy dajecie bezpodstawnie jedynki!!!
Szczerze? Tytuł nic nie wnosi, całość opierająca się na prymitywnym humorze, irracjonalne, zbędne entery, źle napisane dialogi. Słowem nic, co można by ocenić.
No tak... eee, dobra, okej. Bez gapienia się na nick, odrzucając wszelakie uprzedzenia.
W sumie to nie jest jakieś najgłupsze na świecie. Prymitywny humor smaruje po oczach, ale wielu w prymitywnym humorze gustuje. No co, no jest to na poziomie podstawówki, nie ma tutaj wartości wyższych, jest pusto, ale też z drugiej strony nie nazwałabym tego tworu czymś okrutnie bezmyślnym. Miałeś jakiś minimalny plan i istnieje szansa, że ktoś się uśmiechnie pod nosem, czytając to.
A, i we unikaj spacji po znakach interpunkcyjnych, bo kłuje w oczy.
Ant jest, nie widzisz absurdu? Kmicic - bohater Potopu walczący mieczem - a tu wulgaryzmami. To tylko przykład, resztę sam możesz odnaleźć, jeżeli zechcesz.
Bordo - alter ego Bogusia... w sumie całkiem fajna metoda, niebezpośrednia, zawoalowana krytyka pisarskiej wulgarności, nimfomanii, mnożenia obrzydliwości w niektórych tekstach portalowych sposobem podbijanie bębenka... :)
Alter ego w sensie wspólnego celu, osiąganego innymi metodami. W Twoich nie, ale znajdziesz mnóstwo absurdalnego ohydztwa dla ohydztwa li tylko - a w tej scence (mogę się mylić, ale wątpię:) są one jeszcze bardziej uwypuklone. Autor de facto domaga się krytyki tekstu - ot, przewrotność.
nie Wrotyś, ja po prostu staram się pisać teksty oryginalne i ciekawe, nie ma w nich miejsca na jakiekolwiek obrzydliwości, ot i cała tajemnica. W żadnym nie znajdziesz niczego złego. Jeśli mi się zdarzyło, jak we wczorajszym Co począć, to zmieniłem tekst, bo mi się wydał zbyt wulgarny, choć wulgarny wcale nie był, przy niektórych tutaj. Fakt, że często idę wbrew poglądom większości, mam własne zdanie, i to Ciebie może prowadzić ku konkluzji, że teksty Cię rażą. Ale tylko i wyłącznie z tego powodu.
Angela dla Ciebie wszystko jest niestrawne, wystarczy, żeby kilka osób krzyknęło... nie wystąpisz przed szereg, tylko szybko się podpiszesz. Nawet Twoje pisanie o gejach, pod publiczkę, więc nic lepiej nie mów, bo wiarygodność - zerowa.
betti betonku, raczej nie pod publiczkę, a dla wąskiego grona odbiorców. Gdybym chciała pisać
pod publiczkę, skrobałabym łzawe romanse - to miałoby branie : )
Nawet dzieciarnia taki poziom pisania i " humoru" uważa za żałosny.
Poprosiłam syna, żeby poczytał coś Tomciowego kolegom - teksty wzbudziły niesmak nawet u
czternastolatków.
Angela a teraz ''betonek'' pod co, jak nie pod publiczkę?
U czternastolatków może i tak, to tekst dla starszych, ale młodszych od Ciebie. Dziwne, nie rozumiesz, skoro syna prosisz o pomoc i jednocześnie oceniasz, po co?
Tak, poniekąd też pewnie trochę racji. Ale to tak jak w szkole. Jeśli przez pierwsze pół roku srasz na ławkę, wyrabiasz sobie opinię. Ludzie to emocjonalnowce, nie roboty matematyczne i pewnie pierwiastek osobowościowy delikwenta też grał rolę. Ja dałem 2+, choć mocno myślałem nad trójką.
Angela ja jestem bardzo spokojna, duuużo więcej trzeba, żeby mnie wyprowadzić z równowagi. Fakt, że głupota mnie irytuje, ale nerw z tego powodu? Tylko współczucie.
betti - nie mam problemu, by być za Tobą ani by być przeciw. Przecież przyznałem Ci rację, że czynnik ludzki też występuje, bo to oczywiste. Ale to nie jest upzredzenie z góry, tylko wypracowane.
Ps. Bywałem już za Tobą, jeśli uznawałem, że masz rację. Poza tym to akurat temat wydmuszka. Nie wart niczyjej energii. Mojej, Twojej, Niczyjej.
bettonek rozpaczliwe wołanie o najmniejszą uwagę Cana? Jakie przykre tak wołać publicznie, umizgiwać sie o chociaż ten jeden raz.... aż szkoda mi sie ciebie zrobiło... tak bardzo.... ale już mi przeszło, hi, hi, hi :)
bettonek on najwyraźnej też, i nie chce się otaczać z tobą hi, hi, hi bo to nie ta klasa, gadzino, nie ta pólka, a rozumek twój za krotki , aby do niej sięgnąć.... hłe, hłe, hle
Jakby pisanie o homoseksualizmie było strawne, pisanie o pedofilii jest strawne... jeszcze kiedy ofiara po jednym dniu dostrzega urodę porywacza... brak słów.
Małek ściągnął spodnie i pierdnął dyrektorowi w twarz.
Jadzia walnęła potężnego pierda. Tak potężnego, że dyrektor zaczął odzyskiwać przytomność.
Żona Małka leżała na podłodze nie dając oznak życia. Profesor czym prędzej ściągnął spodnie, wyjął penisa i wepchnął jej go w gardło. Odzyskała przytomność po kilku minutach.
Fenomenalne dwa fragmenty, wobec których jestem bezsilna.
Nie chcę czytać podobnych rzeczy, dlatego jestem na NIE.
Każdy jego tekst jest o tym samym, kończy się jakąś dziwną abstrakcją i głupią śmiercią marnego bohatera. Możesz Betti doszukiwać się jakiś "przesłań", czy też nad interpretować, lecz to nic nie zmieni. Nieodkrywcze, prymitywne na poziomie podstawówki, a nawet przedszkola. Jakby był nowym użytkownikiem, pewnie inaczej bym skomentował, ale miał tyle czasu na poprawę, tyle lepszych tekstów do przeczytania (nie moich) , że ze spokojem mógłby wyciągnąć odpowiednie wnioski.
krajew34 Może Tomasz wielkim artystą jest? Może nie rozumiem jego twórczości, bo jestem za stara. Mam prawo.
Są happeningi, na których artyści pracują z fekaliami.
Trzeba dobrze poznać zamysł autora. Niestety dla mnie to nierozpoznawalne.
betti ależ nie zabraniam. Ja mogę widzieć stertę łajna, a ty grządkę z kwiatami. Wszakże nie pozabijamy się, tylko z powodu odmiennego punktu widzenia. Ja wyłożyłem swe racje, a ty swoje. I tyle.
Angela ale masz jakieś słabości jak profesor Małek, masturbujesz się, prZeklinasz, wpieprzasz po dziesięć kotletów na śniadanie? Żeby było wiadomo jak ci pomóc jakby co. Ty to zacofana jesteś. A wiesz teraz to na topie poligamia jest. Słyszałaś?
Bogumił
na pierwsze - nie, od tego ma się ludzi ( takie urządzenie wielofunkcyjne, potocznie mężem zwane)
na drugie - nie, na śniadanko tylko musli z owocami i kawusia.
Nie Ciesz się, tak szybko Cię nie opuszczę, zanadto rozmiłowana w Tobie jestem, a złego diabli
nie bierą :)
Tomek Ty masz naprawdę duży margines tolerancji. Dużo osób Cię lubi i daje kolejne szansę. Daj szansę tekstem. Czasem coś z tego fajnie błyśnie. Rusz mózgownicę zamiast dym robić. Popracuj, rozwiń. Umiesz. Czy nie? Czy se odpuścić próby zmotywowania Cię? Miałam odpuścić, ale jakoś ciągle mi szkoda. Nie wiem czemu.
JamCi miałem podobnie, ale wiesz co, powiem tylko jedno zdanie, które odnosi się do wchodzących pod tekst ludzi pomocnych: porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie
Witam,
Nooo, ten tego... Masz swój styl... Hm... Jest on rozpoznawalny... Hm... To samo w sobie już pewnie stanowi jakąś wartość. W dodatku jest to styl jedyny w swoim rodzaju, niespotykany, prekursorski może nawet. Póki co, niedoceniony wyraźnie.
I, wybacz, ale ja również jakoś nie umiem go (póki co) docenić. Nie trafia do mnie, choć bardzo się staram zrozumieć i docenić to twoje pisanie.
Sorki, widać zacienka jestem.
Pozdrawiam
Mam mieszane uczucia. Nawet coś jest w tym, że umierali przez swoje uzależnienia. I w tym, że osoba, która uratowała dwie inne sama zginęła przez podobną "przypadłość" i to wśród ludzi.
Sama forma nie jest tragiczna.
Choroba, nawet dałam Ci 3.
Komentarze (145)
Postać: Ożywiony rysunek naskalny
Zdarzenie: Twarde koja niebieskiego ścierwa. (Rzecz o tym jak trzy wybrane smurfy + cztery wybrane postacie z innych bajek (muminki czy inne cholera wie co) trafiają do jednej celi, na twarde prycze)
Może Ci umknęło, ale wstawiłeś takie coś na górze, tylko potem zapomniałeś się do tego odnieść w tekście.
W sumie to nie jest jakieś najgłupsze na świecie. Prymitywny humor smaruje po oczach, ale wielu w prymitywnym humorze gustuje. No co, no jest to na poziomie podstawówki, nie ma tutaj wartości wyższych, jest pusto, ale też z drugiej strony nie nazwałabym tego tworu czymś okrutnie bezmyślnym. Miałeś jakiś minimalny plan i istnieje szansa, że ktoś się uśmiechnie pod nosem, czytając to.
A, i we unikaj spacji po znakach interpunkcyjnych, bo kłuje w oczy.
Czy nikt nie potrafi z tej strony na to spojrzeć?
Nie mam pojęcia o jakiej obrzydliwości - zmienionej - piszesz, ale nie żałuję.
:)
Normalne to to nie jest, a Ty ponoć katolik.
pod publiczkę, skrobałabym łzawe romanse - to miałoby branie : )
Nawet dzieciarnia taki poziom pisania i " humoru" uważa za żałosny.
Poprosiłam syna, żeby poczytał coś Tomciowego kolegom - teksty wzbudziły niesmak nawet u
czternastolatków.
U czternastolatków może i tak, to tekst dla starszych, ale młodszych od Ciebie. Dziwne, nie rozumiesz, skoro syna prosisz o pomoc i jednocześnie oceniasz, po co?
jest coś nie teges, czy z całym pokoleniem.
Baw się z Aisak. Ten sam poziom.
Melepeto.
Ps. Bywałem już za Tobą, jeśli uznawałem, że masz rację. Poza tym to akurat temat wydmuszka. Nie wart niczyjej energii. Mojej, Twojej, Niczyjej.
niż w rzeczywistości : )
Angela, a ja zawsze sobą. Maski są dla słabych, prawda, Can?
Jadzia walnęła potężnego pierda. Tak potężnego, że dyrektor zaczął odzyskiwać przytomność.
Żona Małka leżała na podłodze nie dając oznak życia. Profesor czym prędzej ściągnął spodnie, wyjął penisa i wepchnął jej go w gardło. Odzyskała przytomność po kilku minutach.
Fenomenalne dwa fragmenty, wobec których jestem bezsilna.
Nie chcę czytać podobnych rzeczy, dlatego jestem na NIE.
Są happeningi, na których artyści pracują z fekaliami.
Trzeba dobrze poznać zamysł autora. Niestety dla mnie to nierozpoznawalne.
Hahahaha
Do czasu xD
Kurde le bele.
Po piersiach.
W piersiuchny
Hahahaha
pierdy? To ja chyba podziękuję.
Hahahaha
puszczajcie do woli.
na pierwsze - nie, od tego ma się ludzi ( takie urządzenie wielofunkcyjne, potocznie mężem zwane)
na drugie - nie, na śniadanko tylko musli z owocami i kawusia.
Nie Ciesz się, tak szybko Cię nie opuszczę, zanadto rozmiłowana w Tobie jestem, a złego diabli
nie bierą :)
A co, Ciebie tak "wychowywano"?
Następnym razem, jak przyjdę czytać Sztukę Nowoczesną, to założę hahahaha
Wroce wolniejszym czasem. Licze, ze jest tu srogie dzielo, skoro taki ruch.
tjaaa
Nooo, ten tego... Masz swój styl... Hm... Jest on rozpoznawalny... Hm... To samo w sobie już pewnie stanowi jakąś wartość. W dodatku jest to styl jedyny w swoim rodzaju, niespotykany, prekursorski może nawet. Póki co, niedoceniony wyraźnie.
I, wybacz, ale ja również jakoś nie umiem go (póki co) docenić. Nie trafia do mnie, choć bardzo się staram zrozumieć i docenić to twoje pisanie.
Sorki, widać zacienka jestem.
Pozdrawiam
Sama forma nie jest tragiczna.
Choroba, nawet dałam Ci 3.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania