..

 

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 18

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (51)

  • Dekaos Dondi 24.10.2019
    Adelajdo→Zdaniem mym no... świetny tekst. Niby smutny, ale nie całkiem. I tak jakby... ciepło ładnie napisany.
    No i początek jak trzeba. Tylko scenariusz do filmu napisać. Pozdrawiam:)? ? ? ? ?
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję DD. Do scenariusza to za mała jestem ;D
  • Witamy nowy tekst! :)
  • kalaallisut 24.10.2019
    Wzruszające opowiadanie, takie baśniowe, pomimo nutki smutku, zakończenie pozytywne i tak "nie spuszczać z siebie wzroku" najważniejsze :) pozdrawiam Adelajdo
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję kala :) Musiałam przetrzeć oczy, bo wchodzę na konto, a tu tyle komentarzy :3 Miło.
    Pozdrówki również.
  • Aisak 24.10.2019
    "Będąc, z drugim człowiekiem trzeba nosić jego smutki i radości w jednej kieszeni"

    Rany, jakie to cudne!
  • Aisak 24.10.2019
    Bo miłość wszystko zwycięży!

    Piękna baśń.
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuje Aisak :)
  • Bożena Joanna 24.10.2019
    Stworzyłaś piękny bajkowy klimat. Przyjemna lektura! Serdecznie pozdrawiam!
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję Joanno :)
    Również pozdrawiam.
  • Witam,
    Na początek zdania - perełki:
    ""Będąc, z drugim człowiekiem trzeba nosić jego smutki i radości w jednej kieszeni""
    "Ciemność karmiła się okruchami goryczy, które obydwoje rozrzucali po kątach ciasnego pokoiku."
    "Ludzie stąpają po twardej ziemi, duchy tylko muskają ją palcami nóg."

    Bardzo ładnie skomponowane opowiadanie. Podobało mi się.
    Pozdrawiam serdecznie :)
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję Aga :) Fajnie, że jakieś perełki jednak są.
  • Lamb 24.10.2019
    ,,matka bowiem powoli traciła zmysły, a północne wiatry odrywały jej duszę od rzeczywistego świata. Ludzie stąpają po twardej ziemi, duchy tylko muskają ją palcami nóg." - wspaniale, jakby sam Lovecraft, przeczytalam ostatnio zbior jego opowiadan.
    Oraz ksiazke naszego, polskiego autora o tytule ,,Inkub", opowiadającą o mrocznych wydarzeniach w zaklętej wiosce, baaardzo wiec wplywa na mnie klimat takich historii, ostatnio karmie sie nimi, sa jak wazki z innego swiata, na chwile na ich skrzydelkach opuszczam ten.
    Tak jest I z Twoją opowiescią, w ktorej gesty nastroj przeszywa I porywa.
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję Lamb, miło Cię widzieć. Co do Lovecrafta, to pewnikiem mu do pięt nie dorastam, nie czytałam jego utworów, niestety. Jednak nie powiem, miłe porównanie. Inkuba też nie czytałam, ale zapamiętam :) Może kiedyś.
    Pozdrówki.
  • betti 24.10.2019
    Piękna bajka.
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję (:
  • JamCi 24.10.2019
    Przyjdę jutro. :-)
  • Pasja 24.10.2019
    Doskonałe połączenie świata rzeczywistego z baśniowym. Przepięknie opakowałaś miłość matczyną w codzienność. Pąsowy krzak był ponad wszystkim w jej sercu. Umierając pozostawiła w testamencie opiekę nad synem.
    Chłód ich miłości był ocieplony miłością do Pasowego Rycerzyka. Pięknie opisujesz i nie uwodzisz słowem ani frazą, ty się tym bawisz z czytelnikiem. Stworzyłaś uroczy kolaż bajkowego obrazu.

    Ludzie stąpają po twardej ziemi, duchy tylko muskają ją palcami nóg... cudne odzwierciedlenie ludzkiej wiary i siły.

    Pozdrawiam ciepło
  • Adelajda 25.10.2019
    Wow, piękny komentarz pasjo. Zawsze zachwycają mnie Twoje komentarze odnośnie moich i czyichś tekstów. Są takie pełne i przemyślane.
    Pozdraiwam również.
  • Kapelusznik 24.10.2019
    Końcówka mnie nie przekonała
    Opowiadanie ogólnie fajne, ale finish odebrał trochę potencjału
    4
    Pozdrawiam
  • Adelajda 25.10.2019
    Pssst... mnie też nie przekonała ;) Ale bardziej niż często mam ochotę szybko wyjść ze świata, który jakoś tam próbuję stworzyć. Ale bardzo miło widzieć nową twarz pod moim tworem :)
    Pozdrawiam również.
  • alfonsyna 24.10.2019
    Tak sobie myślę, że w istocie klimat bardzo ładnie się budował, szczególnie na początku, i było kilka perełek, o których już inni wspomnieli i które też bardzo doceniam, bo świetnie wpasowują się w opowieść. Ale przynosi mi to wniosek podobny do Kapelusznika - zakończenie trochę mi nie współgra, jakby nie do końca wynikało z całości. Może nie zdążyłam wystarczająco poznać bohaterów lub wczuć się w opowieść, by w nie uwierzyć, a może miałam po prostu inne oczekiwania. Co by to nie było jednak, przyznaję, że styl masz bardzo przyjemny, no i te smaczki metaforyczne i poetyckie - dodatkowo uprzyjemniają lekturę. Pozdrawiam. ;)
  • Adelajda 25.10.2019
    Jak to mawiają żarło, żarło i zdechło ;D Ale i tak na plusik, że kompletnie nie odrzuciło i w ogóle. Bardzo miła wizyta, może następnym razem nie zawiodę.
    Pozdrówki.
  • Ritha 25.10.2019
    Hej.
    Wyhaczyłam dwa powtórzenia:
    „Podciął gardło ostatniej kozie, jaką posiadali. Zwierzę padło bezwładnie na liście w kolorze zgniłej żółci, prostokątne źrenice rozszerzyły się ostatni raz” – ostatniej/ostatni
    „W tej dolinie nawet powroty doprowadzały do obłędu. Jednak zahartowany mężczyzna brnął do przodu niczym bizon w zamieci. Ludzie z doliny nie znali wytchnienia” – dolinie/doliny

    Jak baśniowo się zrobiło, tak słodko-kwaśno, jest i smutek i jakieś takie ciepło. Pod koniec widać, że cwałowałaś do zamknięcia tej historii ;) mimo to całość ok. Masz duszę poety i to bardzo wzbogaca Twoją prozę.
    Podobało mi się, jakoś tak cieplej na serduchu.
    Pozdrówki
  • Adelajda 25.10.2019
    Ach te powtórzenia, jak przędziorki ciężko wytępić. Ale dzięki za wskazanie ;D
    Chciałam chociaż odrobinę tej baśni "liznąć". Czy się udało, to niech osądzą inni. Końcówka się spierniczyła, miałam pomysł na początek, a później nie wiedziałam za bardzo co z tymi bohaterami zrobić. Odwieczny dylemat, uśmiercić czy dać żyć. Nie potrafię jeszcze płynnie przejść od początku do końca.
    Dzięki bardzo, miło Cię widzieć.
  • jolka_ka 25.10.2019
    Ładnie, baśniowo. Początek kojarzy mi się z moimi Leszczynowymi ludźmi, a że lubię tamten tekst to tutaj tym bardziej się odnalazłam. Fajnie, że tworzysz!
  • Adelajda 25.10.2019
    Ooo kogo ja widzę :D Naprawdę cieszy Twoja obecność. Sam fakt, że przeczytałaś. Twoi Leszczynowi ludzie, to cacuszko, gdzie mi do nich. Tworzę, przynajmniej próbuję i mam nadzieję, że Ty również wrócisz z podwójną siłą :)
  • jolka_ka 25.10.2019
    Adelajda może kiedyś :)
  • jesień2018 25.10.2019
    Piękna baśń.
    Kilka zdań perełek, które ktoś już wyżej przytoczył.
    Wydaje mi się jednak, że warto poświęcić więcej uwagi chwili, kiedy krzak róży zamienił się z powrotem w chłopca. Bo jest bardzo ważna, a umknęła...
    Pozdrowienia ?
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję jesień. Myślę, że tekst mógłby być dopracowany o wiele bardziej, no ale tym razem nie wyszło tak jak chciałam.
    Pozdrówki :)
  • JamCi 25.10.2019
    Ojej, bardzo piękne są fragmenty, szczególnie jeden. Tak się powoli zanurzałłam w historię i... nagle (dla mnie za szybko) się skończyła. Budowałas nastrój, rozwijałaś a potem nagle ciach. Dla mnie to zakonczenie jest takie proporcjonalnie za krótkkie, za szybko.
  • Adelajda 25.10.2019
    JamCi wiem, nie zaprzeczam (: Ale fajnie, że początek przynajmniej w porządku.
    Dzięki za przeczytanie.
  • JamCi 25.10.2019
    Adelajda Dla mnie wszystko było super, tylko zakończenie udziabane siekierą :-)
  • JamCi 25.10.2019
    Adelajda to się nie godzi tak postępować z tak dobrym tekstem :-)
  • Adelajda 25.10.2019
    JamCi żarło, żarło i zdechło, jak to mawiała moja nauczycielka :D
  • JamCi 25.10.2019
    Adelajda można trochę podpaść :-)
  • Adelajda 25.10.2019
    Jak podpadłam, to przepraszam, nic celowo :) To nie tak, że ja się nie staram, mi po prostu pisanie prozy nie przychodzi tak łatwo.
  • JamCi 25.10.2019
    Adelajda podpaść znaczy nakarmić zakonczenie ;-) może urośnie :-)
  • Adelajda 25.10.2019
    Haha okej ;D Dzisiaj będę robić naleśniki, to może go podtuczę, nie no żartuje. Śmieszne nieporozumienie.
  • Ozar 25.10.2019
    Kurde aż mi się jakaś łeska gdzieś pokazała. Fajny tekst. Ciekawy i rzeczywiście pokazuje coś ala baśń albo fantasy! To takie połączenie świata rzeczywistego z fantastyką. Podobało mi się ! 5
  • Adelajda 25.10.2019
    Dziękuję Ozar. Miło, że się podobało :)
    Pozdrówki.
  • jagodolas 25.10.2019
    To generalnie coś bardzo dobrego mimo że dla mnie klaustrofobiczny klimat, i nie wiem dlaczego, ale ten tekst jest dla mnie trudny. Nie z powodu niezrozumiałości, ale czegoś innego, sam nie wiem
  • Adelajda 26.10.2019
    Dzięki jagodolasie za przeczytanie i sama się zastanawiam dlaczego klaustrofobiczny, jak coś negatywnego, to również bez krępacji, z chęcią posłucham, bo żeś mnie zaintrygował.
  • jagodolas 28.10.2019
    Adelajda, nic negatywnego, wręcz przeciwnie. Nie wiem, wyobraziłem sobie to mieszkanko i ten duszny panujący tam klimat. No i sam krzak róży, będący chłopcem, czułem jakąś niemoc i bezradność. I jeszcze ta atmosfera chłodu między rodzicami. "...w cieniu małej tragedii". Chciałoby się wyjść jak ten ojciec, który nie chciał słyszeć cierpień żony. W tym pięknie jakaś groza
  • jagodolas 28.10.2019
    Początek genialny
  • pkropka 26.10.2019
    Piękna baśń. Słodko-gorzka zupełnie jak życie.
    Wyjaśnienie historii bardzo ładne. Nie ma nic silniejszego, niż miłość.
  • Adelajda 27.10.2019
    Dziękuję kropeczko :-)
    Pozdrawiam.
  • szopciuszek 27.10.2019
    Początek bardzo mi się podobał, później baśń równie dobrze się rozwijała no i tu dochodzimy do końcówki. Szkoda, że nie była bardziej rozwinięta, że przeszłość Miriam nie była zasygnalizowana jakoś wcześniej.
    Boli mnie to tak bardzo tylko dlatego, że tekst mi się bardzo podoba. Czyli jednocześnie i dobra robota i kurczę szkoda. ;)
  • Adelajda, oto Twój zestaw:
    Postać: Uciekinier
    Zdarzenie: Historia trzech dziur: Dziury w ziemi, dziury w dupce, dziury w mózgu

    Gatunek (do wyboru): Pamiętnik/ Dziennik/ Retrospekcja lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
    Czas na pisanie: 10 listopada (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)
  • Canulas 29.10.2019
    Bardzo happy-endowe, bajkowe i ciepłe, przez co... nie do końca w moim klimacie. Rozumiem jednak, że takie utwory mają wzięcie i to szanuję. Po prostu nie jestem targetem na baśnie z tęczą na końcu.
    Świetny tytuł. Również pierwsza połowa tekstu w me gusta.
    Później, od momentu zwrotu bezpośredniego do czytelnika, czar nieco przygasa.
    Sorrex, wolę szczerze, LajdoAde.
    Pozdroxon.
  • Adelajda 29.10.2019
    Szczerość zawsze cenię. Nie masz za co przepraszać. Nie jest to cudowny tekst, albo poprawię, albo pójdzie do śmietnika.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania