TW 19 Sadomachinizm

Kto: człowiek z grabiami

Co: roztopione lody

***

 

Widział ten dom w katatonicznych snach, a potem wielokrotnie w rzeczywistości. Jego obraz powracał jak zły szeląg, stale stawał mu przed oczami, podążając za nim jakby łączyła ich niewidzialna pępowina.

Obok domu rosło potężne drzewo, a tuż pod grubym pniem leżał szkielet trzymający grabie, pokryty opadłymi liścmi, których nie miał już szans z siebie zrzucić.

Ten dom kojarzył mu się z dzieciństwem, jakby kiedyś, bardzo dawno temu, w nim mieszkał. A może po prostu widział go wcześniej, a potem o wszystkim zapomniał albo nie chciał pamiętać?

Czuł uginającą się pod stopami trawę, słyszał szelest liści i skrzypienie gałęzi. Wszystko było tak rzeczywiste. Gdy się obejrzał zobaczył biegnących ulicą ludzi i rozjeżdżające ich samochody. Zostawił to jednak za sobą. Całe swoje przeszłe, minione życie.

Wszedł do budynku i odżyły wspomnienia. Korytarz zasłany starymi i zniszczonymi zabawkami. Szafa, w której się chował. Dalej natomiast w dość rozległym pokoju czekała Ona. Taka sama jak wtedy, gdy widział ją po raz ostatni, kiedy jeszcze żyła. Teraz też patrzyła wprost na niego, jej oczy były jednak puste i bez cienia dawnej żywiołowości. Niewątpliwie jednak to coś, czym się stała, widziało go i wiedziało, że przyszedł. Poruszyła ustami, lecz nie wydobyło się z nich nic więcej niż jednostajny szum. Czyżby obecność żywej istoty wybudziła ją ze stanu hibernacji? Tak bardzo kochał ją za życia, ale teraz nie potrafił zmusić się do choćby cienia miłości względem mechanicznej sylwetki obleczonej ciałem lubej. Zbliżył się. Zauważył, że lekko poruszyła ręką. Biło od niej ciepło, co najbardziej go przerażało. Ciepło ludzkiego ciała, jakby wcale nie była maszyną, tylko żywą istotą. Nie mógł tego znieść. Uciekł stamtąd i ukrył się w szafie, pośród pajęczyn i długonogich stworzeń, znacznie większych niż te istniejące w rzeczywistości. W tej samej szafie, w której chował się, gdy wszystko szło nie tak jak trzeba. Tam, gdzie go znaleziono po tym jak...

Nie mógł o tym myśleć. Nie teraz.

Usłyszał kroki, które zbliżały się do jego kryjówki.

Szła po niego.

Po chwili otworzyła drzwiczki szafy, co wyrwało przerażoną twarz mężczyzny z mroku. Naprzeciw niego stała groza.

Wszystko traciło kształty, rozlewało się jak roztopione lody.

Zamknął oczy. Zawsze gdy tak robił koszmar się kończył.

Tym razem jednak było inaczej.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • JamCi 20.10.2019
    przyjdę jutro, dziś mózg nie tego
  • Witamy nowy tekst! :)
  • Przypominamy o wklejeniu linku ;)
  • Jak również zestawu na górze tekstu (!)
  • JamCi 21.10.2019
    Nooo... Stopniowo budujesz grozę. Niby taką "niby", ale nie niby. Prawdziwą. Szkielet sugeruje, że to się dobrze nie skonczy, ale jest jeszcze nadzieja, jej resztki są jeszcze nawet w szafie. Końcówka ciekawa, enigmatyczna. Takie niby nic, nic się nie dzieje, ale trzyma za gardło. 5
    W kilku mmiejsach mam wrażenie, że brak przecinka, ale że u mnie interpunkcja dość intuicyjna, to zostawię fachowcom.
  • marok 21.10.2019
    Postarałeś się, widać, ale czegoś mnie tu brakuje, mimo że jest dobrze, to jednak te zakończenie mi się średnio podoba.
  • Adelajda 22.10.2019
    Fanthomas, ja myślę, że Ty masz naprawdę mega potencjał i wyobraźnię do pisania. Tak sobie myślę, że jakbyś pociągnął to odrobinkę dłużej, to mógłbyś znowu rozwalić ścianę. Podoba mi się bardzo to, co napisałeś, ale mam mega niedosyt, chyba że będzie druga część. Świetne opisy i właśnie ta enigmatyczność, która przyciąga. Piszesz naprawdę świetnie :) Ale mało mi!
    Pozdrówki.
  • pkropka 26.10.2019
    Popieram Adelajdę w 100%.
    Mam wrażenie, że pod każdym tekstem piszę ci coś w stylu "ekstra, tylko szkoda, że nie dłuższe". I tu mi się to ciśnie.
  • Dzień dobry!
    Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dzisiaj o godz. 20.00.
    Pozdrawiamy :)
  • szopciuszek 27.10.2019
    Tak jak i inni napiszę: szkoda, że nie dłuższe. Zawsze przyjemnie czyta mi się twoje teksty. Tak jakoś płyną, nie haczą. ;)
  • fanthomas, oto Twój zestaw:
    Postać: Niedosłyszący ojciec
    Zdarzenie: Zagryziony szczur

    Gatunek (do wyboru): Pamiętnik/ Dziennik/ Retrospekcja lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
    Czas na pisanie: 10 listopada (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)
  • Kurcze, naprawdę fajne opko. Początek nie zwiastował tego, co potem... Był trochę mdły i jakby za bardzo skupiony na sobie. Potem jednak się wyjaśniło, czemu.
    Świetne zagranie z szafą pełna pajęczyn... tworzy nastrój.
    I to niedopowiedzenie na końcu - uwielbiam takie myki.
    Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam :)
  • Ritha 28.10.2019
    Kto: człowiek z grabiami – przeczytałam człowiek z Grabiny :DD

    Kurde, w bardziej poważne tony uderzyłeś. Wyszło naprawdę dobrze, mrocznie, z odpowiednia dawką grozy i niedopowiedzeń. Bardzo na tak.
  • Canulas 28.10.2019
    Ej, to tak strasznie mało Twoje. Baaardzo, bardzo daleko zawędrowałeś od swej strefy comort-exvlusive. Wow. Chapeus bas

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania