W moim odczuciu przekombinowane ;) Ale dzięks, ps. "fajne, 5" to opowijski symbol komentarzy, które nic nie wnoszą ;D I to nie zarzut, raczej przestroga na przyszłość, bo wiem, ze pierwsze kroki tu stawiasz ;)) Pozdrawiam
Fajnie wybrnęłaś z tematu. Ojciec dobrodziej lubi szybką jazdę i podnieca go krew. Szkoda dziewczynki i pasażerki. Świetne opisy chatki i jej właścicielki.
Pozdrawiam gorąco. :))
Z niego taki ojciec dobrodziej jak ze mnie baletnica ;D Opisy zdominowały, dialogu praktycznie nie ma, ot opko. Grazie Pasjo. Ps. Przypominam, że dzis losowanie tw! ;)
Dobrodziej to z niego był jak nic. Fajnie napisane czytało się płynnie. Pomysł jak dla mnie zaskakujący jak na ten zestaw. W pozytywnym sensie oczywiście.
Pozdrawiam :)5
"Z drzwi odłaziły strupy starej, zielonej farby." - me gusta
"Jedynym ruchem, jaki zarejestrował kątem oka, było drgnięcie popielatej szmaty w oknie, którą z dużym marginesem błędu można by nazwać firanką. " - I to, i to.
Reflaksja: Kurde, czasem jak Cię czytam, to mam wrażenie jakbym czytał siebie. Zwłąszcza na podtawie krókiego (teoretycznie niedbałego) opisu. Odwrócenia od czegoś uwagi. - Przednio grasz słowem.
"Dziewczyna miała może piętnaście lat, włosy nie myte, nie czesane i nie strzyżone o bardzo dawna. " - od
"Udusił ją gołymi rękami po niespełna kwadransie." - łądnie. Nic lepiej nie oddaje beznadziei, przewagi i nieważności jak skwitowanie zamknięte w jednym puentującym zdaniu.Ładne.
"Nogi motały się w habit, a uczucie głupiej porażki wynikającej z braku zachowania zimnej krwi, produkowało łzy." - to tera tak. To kolejne ładne. Czuć pęd i to, że tekst nie jest zapchajdziurą. Gdyby nie to jak bardzo absorbująca jest seria, to... rokująco jest.
"Dogonił ją pół mili dalej. Posłusznie wsiadła, zachodząc się płaczem. Za odjeżdżającym samochodem, w falującym, rozgrzanym powietrzu powoli opadał kurz." - tu masz mili, a wszędzie wcześniej metry. Można się zdecydować. Ładna końcówka.
Przypomina mi opowieść Ketchuma. Chyba tytuł "Róża" miało. Z Królestwa Spokoju.
Dobry tekst. Jako jednostrzał chyba nawet lepszy, bo kilkuczęściowość mogłoby zawartą mu magię rozwodnić.
Hej, hej. Błędy obadam jak się na kompa przesuade, metry mialam? Dzizas, moze piszac machinalnie, a to, że ją dogonil pol mili poznoej byli zamierzone (wiec wtedy myslalam, wiec cudem nie przeoczylam). Nareperuje. Opko nie na odpierdol, ofkors, raczej sie przykladam jak pisze (Stefan ino figuruje jako plan Be, czyły zapchajdziura), ale cos mi tu brakuje. Niby ok, ale cos tak, hm, nie wiem. No Hans to to nie jest.
Róża, Róza... nie batdzo pamietam po tytule.
Jednostrzal, Cmyk ino serią poki co. Grazie Canulaso :)
Wszystko wokół nosiło znamiona ciągłego omiatania promieniami bezlitosnego słońca. - i czytelni, gdzie są.
Kobieta milczała, błądząc wzrokiem w niedolnej próbie zebrania myśli - nieudolnej*
pomiędzy spatrzonymi od słońca i starości deskami. - spaczonymi*
Dogonił ją pół mili dalej. Posłusznie wsiadła, zachodząc się płaczem. - zanosząc*
Bez początku i bez końca. Właściwie trudno się rozeznać, chyba że chciałaś odmalować egzorcystę, którym dawno zawładnęły demony. Albo kościół, jako taki.
Pozdrówka
Po prostu psychola-oszusta przebranego za księdza-egzorcyste. Z jednej strony moze przekombinowane (tak coś czuję), z drugiej - lubię niedopowiedzenia. Dzieki Fel, błędy poprawię ;)
Ritha niczego nie przekombinowałaś, po prostu zapis sugeruje księdza na złej drodze(albo mój odchył, bo ich nie trawię), ale akcja super i postaci żywe i prawdziwe.
Tylko ja zawalona robotą i zdechła tka, że ni czytać ni pisać
Fel ja zanim opublikowałam miałam wrażenie, że za bardzo skomplikowane, za mało roztłumaczone itp. Ale ludzie, krzyczo, że nie, więc git :))
ps. Też nie trawie księży.
Odpoczynku życzę w takim razie ;)
Technicznie - Ritha, jest cudownie! Fabularnie - genialne!
Mi tam się mega podobało. Opisy świetne, postacie różnorodne. Nie wpadłabym na coś takiego... A tu wpadł zestaw i spisałaś się. Nie wiem, gdzie Ty tu widzisz przekombinowanie. W moim odczuciu, wszystko jest na właściwym miejscu. Nie ma do czego się przyczepić.
Szkoda mi dziewczyny.
Rozumiem, że była opętana czy coś w ten deseń? A on miał ją uratować?
Nadawałoby się to na serię :D
Ja lubię czytać o paranormalnych rzeczach!
Wow, dziękuję :> Miło czytać. Sądziłam, że przekombinowałam, bo pomysł był taki:
1. Laska w stodole jest opętana
2. Gość nie jest żadnym księdzem-egzorcystą ino
a) psychopatą-sadystą-masochistą
b) oszustem-złodziejem
c) sam jest deczko opętany (słyszy głosy, widzi twarze, ustają dopiero jak robi ziazi komuś albo sobie)
3. Laska w aucie (przebrana za zakonnicę) jest jego panną, bo generalnie nie bardzo ma wyjście
Elorence no to fajnie. Wisz, ja lubię niedopowoedzenia i pole pod swobodna interpretacje. Jak w Hansie, tam nic nie bylo jasne. Tu zestaw mnie ograniczał, i po napisaniu jakos nie moglam tego czytac. Gdzies mi sie cos gryzlo. Moze mam kuku na muniu po prostu ;D
Dziena raz jeszcze;)
Hihi, dzięki Blanka. No staram sie jak moge. Niedopowiedziana końcówka musi być! Taa, opisy - siadajac do tego tw wlasnie opisy chcialam pocwiczyc. Zapadlam na syndrom Hansa. Napisalam tekst, ktory uwazam za swoj szczyt i tera nie moge nijak go przebic :/ Dlatego deczko stopuje ostatnio z pisaniem, troszku przestrzeni mi trza.
Dziekuje pieknie, klaniam sie w pas.
Ps. Losuj ;)
Ritha, pamiętam Hansa. Tylko wiesz, to zupełnie inny temat, tekst itd i chyba nie ma większego sensu porównywanie:) To trochę tak, jakbyś próbowała ustawić w tej samej linii np Pustostany i te teksty pod którymi wczoraj się rozbijałam (swoją drogą, jeszcze rano mnie się micha śmiała:D) Zresztą, tyś wielogatunkowa, "wieloformatowa":)- nie marudzić proszę! Pisać!;)
Komentarze (29)
Pozdrawiam gorąco. :))
Pozdrawiam :)5
"Z drzwi odłaziły strupy starej, zielonej farby." - me gusta
"Jedynym ruchem, jaki zarejestrował kątem oka, było drgnięcie popielatej szmaty w oknie, którą z dużym marginesem błędu można by nazwać firanką. " - I to, i to.
Reflaksja: Kurde, czasem jak Cię czytam, to mam wrażenie jakbym czytał siebie. Zwłąszcza na podtawie krókiego (teoretycznie niedbałego) opisu. Odwrócenia od czegoś uwagi. - Przednio grasz słowem.
"Dziewczyna miała może piętnaście lat, włosy nie myte, nie czesane i nie strzyżone o bardzo dawna. " - od
"Udusił ją gołymi rękami po niespełna kwadransie." - łądnie. Nic lepiej nie oddaje beznadziei, przewagi i nieważności jak skwitowanie zamknięte w jednym puentującym zdaniu.Ładne.
"Nogi motały się w habit, a uczucie głupiej porażki wynikającej z braku zachowania zimnej krwi, produkowało łzy." - to tera tak. To kolejne ładne. Czuć pęd i to, że tekst nie jest zapchajdziurą. Gdyby nie to jak bardzo absorbująca jest seria, to... rokująco jest.
"Dogonił ją pół mili dalej. Posłusznie wsiadła, zachodząc się płaczem. Za odjeżdżającym samochodem, w falującym, rozgrzanym powietrzu powoli opadał kurz." - tu masz mili, a wszędzie wcześniej metry. Można się zdecydować. Ładna końcówka.
Przypomina mi opowieść Ketchuma. Chyba tytuł "Róża" miało. Z Królestwa Spokoju.
Dobry tekst. Jako jednostrzał chyba nawet lepszy, bo kilkuczęściowość mogłoby zawartą mu magię rozwodnić.
Very git i nie na odpierdol.
Róża, Róza... nie batdzo pamietam po tytule.
Jednostrzal, Cmyk ino serią poki co. Grazie Canulaso :)
Kobieta milczała, błądząc wzrokiem w niedolnej próbie zebrania myśli - nieudolnej*
pomiędzy spatrzonymi od słońca i starości deskami. - spaczonymi*
Dogonił ją pół mili dalej. Posłusznie wsiadła, zachodząc się płaczem. - zanosząc*
Bez początku i bez końca. Właściwie trudno się rozeznać, chyba że chciałaś odmalować egzorcystę, którym dawno zawładnęły demony. Albo kościół, jako taki.
Pozdrówka
Tylko ja zawalona robotą i zdechła tka, że ni czytać ni pisać
ps. Też nie trawie księży.
Odpoczynku życzę w takim razie ;)
Mi tam się mega podobało. Opisy świetne, postacie różnorodne. Nie wpadłabym na coś takiego... A tu wpadł zestaw i spisałaś się. Nie wiem, gdzie Ty tu widzisz przekombinowanie. W moim odczuciu, wszystko jest na właściwym miejscu. Nie ma do czego się przyczepić.
Szkoda mi dziewczyny.
Rozumiem, że była opętana czy coś w ten deseń? A on miał ją uratować?
Nadawałoby się to na serię :D
Ja lubię czytać o paranormalnych rzeczach!
Wiadomo, że piątka! Pozdrawiam :*
1. Laska w stodole jest opętana
2. Gość nie jest żadnym księdzem-egzorcystą ino
a) psychopatą-sadystą-masochistą
b) oszustem-złodziejem
c) sam jest deczko opętany (słyszy głosy, widzi twarze, ustają dopiero jak robi ziazi komuś albo sobie)
3. Laska w aucie (przebrana za zakonnicę) jest jego panną, bo generalnie nie bardzo ma wyjście
No. tak to wygląda. Jak wyszło to gites :))
Tekst Ci wyszedł! Dobrze kombinowałaś :)
Dziena raz jeszcze;)
Dziekuje pieknie, klaniam sie w pas.
Ps. Losuj ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania