„Po trzech miesiącach ciężkiej pracy wikingowie wreszcie ukończyli swój statek. Którym to teraz będą mogli pływać na najdalsze zakątki świata w wiadomym sobie celu” – przed „którym” przecinek i z małej
Czasy dalej się miksują.
„Statek ma trzydzieści centymetrów długości i cztery metry wysokości” – zmień centymetry na metry, na Boga
„Brad, Ali i Eryk na nich czekali pokład dosłownie cały spłyną krwią” – przed „pokład” przecinek + spłynął*
Ok, fabularnie też chaos, groch z kapustą, nie wiem o co chodzi, bywało lepiej, Mar.
Komentarze (6)
"Pod czas rejsu do Anglii, bo ten kraj sobie obrali, jako cel swoje podróży." - podczas
"— Wujku Fred coś kombinuje tylko nie wiem co. – Czy mogę się tego dowiedzieć? – zapytał." - to dalej dialog, kreska zbędna.
"Chłopak załapany pochwycił miecz leżący obok Eryka i ruszył do ataku na Freda było mu wszystko jedno." - załapany?
Ok, Marg.
Straszny pierdolnik w czasach, brak ogólnj wizji i dziwne wymysły.
Stocznia u Wikingów?
Raz piszesz łódka, raz statek. To nie to samo.
Generalnie słaby tekst, Marg.
Na 3-
I tyle daję.
Pozdroxix
Czasy dalej się miksują.
„Statek ma trzydzieści centymetrów długości i cztery metry wysokości” – zmień centymetry na metry, na Boga
„Brad, Ali i Eryk na nich czekali pokład dosłownie cały spłyną krwią” – przed „pokład” przecinek + spłynął*
Ok, fabularnie też chaos, groch z kapustą, nie wiem o co chodzi, bywało lepiej, Mar.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania