-

--- przerwa techniczna ---

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • Jest moja Baśka :)
    Zajrzę do niej napewno za niedługo :)
  • Agnieszka Gu 26.10.2018
    Bosko ;)) Zatem zapraszam :))
  • Freya 27.10.2018
    Nie wczytywałem się by znaleźć jakieś niedomagania merytoryczne, więc kawałek jest teges. Nawiązanie do meteoru tunguskiego bardzo zasadne w/g teoretycznych założeń Stephena Hawkinga... Szkoda, że Baśka nie ląduje aby podzielić się z nami jak pozyskiwać niezbędne minerały do dalszej samozagłady. Zabawy we wszechświecie istnień :) Pozdro
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    Freya dzięki za komentarz :)
    Mam pytanko odnośnie: "Nawiązanie do meteoru tunguskiego bardzo zasadne w/g teoretycznych założeń Stephena Hawkinga" — ? Ciemna masa ze mnie, bo nie do końca rozumiem. Jakie dokładnie założenia Hawkinga odnośnie meteorytu tunguskiego miałaś na myśli?
  • Freya 27.10.2018
    Obce cywilizacje oczywistość oczywista... a nawet tzw. podróże w czasie teoretycznie, pomimo tego że Bóg jest pojęciem względnym...
    Pomiędzy łącznikami wyrazów powinien być dywiz, a nie półpauza i luknij se w temacie zapisu: !? :)
    Łaziłem kiedyś tam gdzie spadł największy meteoryt w Morasku...
    Pozdro
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    Freya Aaa teraz rozumiem :) Już myślałam, że dotarłeś do jakiejś publikacji Hawking'a o zdarzeniu w tunguskiej :) Odnośnie Moraska - mam troszkę tego meteorytu w domu ;)) kiedyś napisałam kilka prac na ten temat - głównie o podłożu mineralogiczno-chemicznym - więc spędziłam z wykrywaczem sporo czasu w tym terenie :)) Fajne miejsce, choć z turystycznego punktu widzenia - mało zareklamowane.

    Odnośnie "dywiz, a nie półpauza" — poczytam, zorientuje się i ewentualnie (i jak juz zakumam, o co chodzi ;)) poprawię :))
    Dzięki i pozdrowionka :)
  • Freya 27.10.2018
    Widziałem coś, że chwaliłaś się wiedzą odnośnie minerałów a nawet wykładów w tym zagadnieniu. Meteoryt tunguski jest raczej zamkniętą osobliwością, ale fajnie jest snuć dalsze dywagacje, przecież tylko dodają pragnień poznawczych tego wszystkiego, czego jeszcze nie panimajem :)
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    Freya Nie ma się czym chwalić, bo to bardzo podstawowa wiedza :) Więcej tu niewiadomych, niż wiadomych... Zjawisko tunguskie jest o tyle ciekawe, że wciąż dyskusyjne jest nawet jego kosmiczne pochodzenie (kiedyś czytałam hipotezę, że to wybuch bąbli metanu (?), których złoża zalegają w tej okolicy, spowodował taką dewastację terenu).
  • Freya 27.10.2018
    Mogło być tylko zbliżenie, albo materia niestabilna o strukturze lodu.
    Że masz w domu... to lepiej się nie deklaruj, chyba że w celach profesjonalnych tak se masz, ehem.
    To cenny minerał porównywalny z kursem złota, a dla wariatów defragmentujacych rzeczywistość jeszcze cenniejszy. Mistyka jest na fali od zawsze :)
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    Freya Hm... na dobrą sprawę każdy ma ;)) Na głowy spada nam tego sporo dzień w dzień :))
    I nie ma w tym nic cennego - żelazo plus nikiel ;) Cała filozofia :)
    Dzięki i pozdrowionka :))
  • Freya 27.10.2018
    Na planetę spada corocznie kilkadziesiąt tysięcy ton z przestrzeni, jednocześnie porównywalna ilość materii ubywa. Wiadomo też, że planeta zwiększa swoją objętość, biorąc pod uwagę dawniejszy prakontynent - Pangeę i podział na kontynenty podlegające kolejnym fragmentacjom powierzchni. Ziemia zachowuje się bez zarzutu w pojęciu ewolucji. Jest samodzielną i ludzie do niczego nie są jej potrzebni. Niewiele trzeba, aby połączyć te elementy ewolucji i jeśli ludzkość nie będzie spierdalać stąd, to będzie tylko kolejnym rozdziałem historii - jak dinozaury. To dawno już zaobserwowano. Zasadniczo wszyscy fizycy i biolodzy z tym się zgadzają - taka smutna prawda :)
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    Freya Tiaaa... czyli pytanie nie brzmi: czy? ale: kiedy?
    W tej sytuacji, pozostaje mieć nadzieję, że jednak zdążymy stąd spier...ić...
  • Pasja 27.10.2018
    Dzień dobry
    No ciocia Baśka ma szczególny dar i serce do Matyldy. Potrafi nawet upolować cielę i zabić. A Matylda ma apetyt i ąż się boję co będzie dalej. Agent ubezpieczeniowy pewnie ma jakieś plany wobec Baśki, ale z tym to bym uważała. Oni zawsze kombinują.
    Bardzo fajna część i ten widok Freda zastygniętego na widok masakry w pokoju hotelowym. Chciałabym doczekać się Baśki ciężarnej. Odstawienie fajki i alkoholu pewnie było by trudnym przedsięwzięciem.

    Pozdrawiam serdecznie. Miłego dnia
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    Dzień dobry :) Tiaaa, ciocia daje popalić, a Matylda, wiadomo kosmitka i w sumie nie wiadomo, co z niej i kiedy jeszcze może wyleźć... Dzięki za odwiedziny i pozdrowionka :))
  • Witamy kolejny tekst! :)
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    ;))
  • No, Baśka w formie, kolejna kraksa zaliczona :) Coś czuję, że pani Szczepkowska nie posiada za dużo zniżek za bezwypadkową jazdę OC :)
    Nie ma to jak zajebiste kontakty z ubezpieczycielem, żeby tak wszystkie ubezpieczalnie podchodziły do życia, nic tylko się rozbijać :)
    Jak zwykle, bardzo świetnie się odprężyłem i poprawiłem sobie samopoczucie po "mojej Baśce" :) Zajebiście prowadzisz ten opek, luźniutko i z wielkim poczuciem humoru, to jego, moim zdaniem największe plusy.
    Ocena wiadoma :)
  • Agnieszka Gu 27.10.2018
    Podziękował za konkretny komentarz :) Bardzo mnie miło, że znalazłeś chwilkę i się tutaj zakręciłeś :) Pozdrowionka :)
  • Luka 28.10.2018
    Spoko... już lubię tego lokaja... :D
    Ps. Biorąc pod uwagę preferencje żywieniowe zaczynam się zastanawiać, czy twoi bohaterzy to ziemianie czy kosmici?!!!
    Ocena 5 :)
  • Agnieszka Gu 29.10.2018
    Witam,
    A są, są ;)) Dzięki za uwagę ;) Pozdrowionka
  • Witaj!
    Gatunek: Legenda/Przypowieść / Retrospekcja

    Każdy, jeśli tylko ma ochotę/potrzebę/chęć może pominąć jedną rzecz ze swojego zestawu. Albo postać, albo miejsce, albo zdarzenie.
    W skrócie: jedną rzecz można "olać".
    Gatunek obowiązuje tylko CHĘTNYCH.
    Przypominam również, o możliwości łączenia się w pary. Więcej informacji tutaj:
    http://www.opowi.pl/forum/tw-40-w1104/

    ______________________________

    Zestaw:
    Postać: Żółtodziób w czołgu
    Miejsce: Stacja kosmiczna
    Zdarzenie: Kłopot ze wszechobecnym klejem

    Pozdrawiamy! :)
  • Agnieszka Gu 29.10.2018
    Danke wielkie :)
  • Szudracz 03.11.2018
    Opisy konsumpcji wybitne. :) Bacha jest chwilami tak mało kobieca, że aż komiczna. :)
    Pełny pakiet humoru. :)
  • Agnieszka Gu 03.11.2018
    Witaj Szu :)
    Dzięki żeś zajrzała :)) Pozdrowionka :)
  • Elorence 04.11.2018
    "— Mam pomysł. Będziemy na ciebie mówić… Matylda. — A widząc, jak Czarnooka… to jest Matylda, nieco nieporadnie próbuje roztrzaskać czaszkę zwierzęcia, spokojnie dodała: — Oj maleńka, to nie tak się robi. Daj mi to. Ciocia ci pokaże." - hahahaha. Baśka, cała Baśka!

    Jak zawsze dobrze się bawiłam w towarzystwie Baśki. To taka twarda, zabawna kobieta, która niekoniecznie wie, że czasami musi się dopasować do otoczenia, ale dzięki temu, serwuje wiele zachowań, które wyciskają łzy z oczu ze śmiechu. A mała czarnooka! Cudo! Widziałam w głowie całą akcje z ubojem zwierzęcia i to było tak absurdalne... Bo jak to tak, mała dziewczyna i zabijanie? No, ale jak się ma takiego ojca, jakiego się ma i ciotkę Baśkę, to wszystko jest możliwe :)
    Pozdrawiam! :))
  • Agnieszka Gu 04.11.2018
    Witam, Dzięki Elorence, żeś zajrzała :) Pozdrowionka :)
  • jolka_ka 04.11.2018
    Zajrzałam do Ciebie. Nie jestem fanką kosmosu, statków, rakiet i wszelakiego dobrodziejstwa nauki, ojj nie, ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Świetnie to napisane, z humorem, z inteligencją. Czasem musiałam łapać większy oddech, żeby przebrnąć przez mocno rozbudowane zdania, ale poza tym nie mam zastrzeżeń :D

    "Baśka w pierwszej sekundzie walnęła solidnego karpia, ale natychmiast się ogarnęła i chwilę później już jej nawet brewka nie tyknęła, gdy tymczasem Mała nieprzerwanie kontynuowała (...)" xD
  • Agnieszka Gu 04.11.2018
    jolka_ka dzięki tym bardziej, skoro żeś tematycznie kosmosem nie zainteresowana, żeś tu podleciała i luknęła w to opowiadanko :) Dzięki za komentarz :)
    Pozdrowionka serdeczne :))
  • Bożena Joanna 04.11.2018
    W tym kosmosie panują strasznie ziemskie stosunki. Baśka narobi mnóstwo szkód i jeszcze dostanie odszkodowanie. Ciekawe na co liczy agent ubezpieczeniowy? Czarnobrewa to niezły numer, przypomina mi małą dziewczynkę z filmu o Shaolin, która potrafi rozbić całą bandę rozbójników. U ciebie jest wcieleniem czarnego humoru. Opowieść kosmiczna, ale charakterki i sytuacje rodem z globu ziemskiego. Fajnie się czytało...Pozdrowionka!
  • Agnieszka Gu 23.11.2018
    Witaj Bożeno Joanno :) Dziękuję za przeczytanie i komentarz :) Pozdrawiam
  • Agnieszka Gu 23.11.2018
    Witaj Bożeno Joanno :) Dziękuję za przeczytanie i komentarz :) Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania