Trudny zestaw. Szkoda, że nie opisałaś trochę dłużej jego przygód z kisielową zapaśniczką, mogłoby to być ciekawe. Rzadko kiedy mężczyzna widzi kobietę i od razu zabiera ją do domu. Szczególnie, jak ma 15 lat.
Za pkropka.
Końcówka, to śnieżna kula tocząca sie błyskawicznie w dół, a szkoda, bo mogłoby być ciekawie, i mało jest o trójokim królewiczu, np, czy miał jakies parazdolności związane z trzecim okiem.
Pomysł mi sie podoba, ale wykonanie na pół gwizdka.
Szkoda.
Marg obiecałam Ci komentarz, więc masz.
Hm. Hm. Więc tak. Podoba mi się. Pomysł fajny. Ciekawy.
Król, królowa, damy w opresji wszystko co w bajce jest ok. Super wymyśliła z tym dzieciskiem, zdarzenie hmm no powiedzmy. Podsumowując zestaw trudny. Bo przeznaczony był dla Rithy. Więc ty se poradziłaś. Ale, ale żeby tak różowo nie było. Za krótko, za szybko, i wogóle dlaczego? Noo mało się dzieje, bo mało tekstu. Marg do roboty się wes! Ja wiem, ze Ty zawsze pierwsza we wszystkich bitwach wklejasz linki, ale może gdybyś przysiadla trochę dłużej, doklejiła para zdań, to naprawdę było by git. Dobra masz tu 4.
Pozdrox :)
Końcówka jest tak przyspieszona, że zgubiła sens. Wygląda to tak: zdanie o tym, że królewicz zobaczył dwie walczące dziewczyny, następnie zdanie o tym, że król nie chciał aby jedna zamieszkała w pałacu.
Tutaj brakuje jakiegoś tekstu, w którym królewicz wybierze jedną z walczących, z jakiegoś konkretnego powodu, i zdecyduje że weźmie ją do pałacu. Bez tego król nie ma się przeciwko czemu burzyć, bo nikt niczego wcześniej nie proponował. Powinna się pojawić jakaś rozmowa między królewiczem a dziewczyną, tak abyśmy ją poznali. W sumie dziwię się, że nie zastosowałaś tu żadnego klasycznego baśniowego toposu, w rodzaju wynagrodzenia za trudy poczynione w dobrym celu
Margerita, to jak na przykład szczeniaczek-piesek, zesra sie na dywan i ma takie słodkie oćka, że postanawiasz go wyrzucić przez balkon dopiero po przytuleniu.
Margerita, ja też przeczytałam (szybciutko:). Wiesz, co mogłoby być lepiej? Nie wykorzystałaś najważniejszego, czyli tego, że bohater ma troje oczu. Po co mu to trzecie oko? Co zmienia w jego życiu? Jak go widzi narzeczona? Jak się poczuła, gdy dowiedziała się, że ktoś taki chce się z nią ożenić? To są bardzo ważne pytania i warto, żebyś na nie w baśni odpowiedziała. Pozdrawiam:)
„Była sobie kraina na jej skraju stał przepiękny pałac otoczony zielenią dookoła niego płynęła woda” – jeden ciąg, znów brakuje przecinków i to od pierwszego zdania
„I tak o to na dworze kisielowa zapaśniczka zamieszkała nadworze” – drugie „nadworze” do wywalenia
Więc tak – plusem jest wykorzystanie zestawu i to, że były momenty wywołujące emocje (z tym dzieckiem).
Minusy – interpunkcja i to, że jest za krótkie, po łebkach i na sztukę.
Powiem tak. Pomysł całkiem dobry, ale wykonanie trochę kuleje. Dam przykład. "Jego mieszkańcy do tej pory żyli w spokoju, ale odkąd na świat przyszło dziecko, które miało troje oczu. Mieszkańcy na dworze o niczym innym nie mówili, jak tylko o tym królewskim dziecku.". Marg to trochę bez sensu. Może tak: Jej mieszkańcy żyli w spokoju. Jednak kiedy na świat przyszło dziecię króla, które miało troje oczu, wszyscy zaczęli o nim mówić". Może tak: Król nie chciał przeciwstawić sie woli swojego syna i zgodził się, żeby w zamku zamieszkała kierdelowa zapaśniczka. Tu brakuje dalszej części opowiadającej jak stała się księżniczką.
Komentarze (25)
Końcówka, to śnieżna kula tocząca sie błyskawicznie w dół, a szkoda, bo mogłoby być ciekawie, i mało jest o trójokim królewiczu, np, czy miał jakies parazdolności związane z trzecim okiem.
Pomysł mi sie podoba, ale wykonanie na pół gwizdka.
Szkoda.
Hm. Hm. Więc tak. Podoba mi się. Pomysł fajny. Ciekawy.
Król, królowa, damy w opresji wszystko co w bajce jest ok. Super wymyśliła z tym dzieciskiem, zdarzenie hmm no powiedzmy. Podsumowując zestaw trudny. Bo przeznaczony był dla Rithy. Więc ty se poradziłaś. Ale, ale żeby tak różowo nie było. Za krótko, za szybko, i wogóle dlaczego? Noo mało się dzieje, bo mało tekstu. Marg do roboty się wes! Ja wiem, ze Ty zawsze pierwsza we wszystkich bitwach wklejasz linki, ale może gdybyś przysiadla trochę dłużej, doklejiła para zdań, to naprawdę było by git. Dobra masz tu 4.
Pozdrox :)
Tutaj brakuje jakiegoś tekstu, w którym królewicz wybierze jedną z walczących, z jakiegoś konkretnego powodu, i zdecyduje że weźmie ją do pałacu. Bez tego król nie ma się przeciwko czemu burzyć, bo nikt niczego wcześniej nie proponował. Powinna się pojawić jakaś rozmowa między królewiczem a dziewczyną, tak abyśmy ją poznali. W sumie dziwię się, że nie zastosowałaś tu żadnego klasycznego baśniowego toposu, w rodzaju wynagrodzenia za trudy poczynione w dobrym celu
Przeczytałem.
Rozbrajające.
Pozdrawiam
„I tak o to na dworze kisielowa zapaśniczka zamieszkała nadworze” – drugie „nadworze” do wywalenia
Więc tak – plusem jest wykorzystanie zestawu i to, że były momenty wywołujące emocje (z tym dzieckiem).
Minusy – interpunkcja i to, że jest za krótkie, po łebkach i na sztukę.
3+, ale masz czwórkę :p
Pozdro
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dzisiaj o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Pan Zdzisio od drobnych napraw
Zdarzenie: Czerwone światło
Gatunek (do wyboru): Punk (wszystkie odmiany) lub Opowiadanie przygodowe/drogi
Czas na pisanie: 7 kwietnia (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania