Antoni Grycuk→Tekst dobrze się czyta. Fajny pomysł z tymi zwłokami i to pod mostem, żeby kartki nie zmokły gdyby deszcz, lub przeciwnie, żeby nie wyschły. A pod mostem, jest odpowiedni klimat, by ślad został.
Natomiast trochę mi brakuje... takich wtrąceń... tej złej strony... Punktu widzenia mordercy. Trochę jego psychiki.
Zakończenie dałbym inne, gdybym to ja napisał. To znaczy takie same, ale inny adres i personalia...
Truskawki pasują... taka przeciwwaga jakby...
Ale reasumując, całkiem całkiem:) Pozdrawiam:)
P.S. Uważam, że człowiek jest człowiekiem, od poczęcia.
Anonim30.07.2019
Dekoś,
tutaj chciałem przede wszystkim pokazać osobowość detektywa, jego dziwactwa, ale tez genialność. Jako motor napędowy dałem wątek kryminalno-horrorowy. Trochę jak w Rainmanie: różne przygody, ale wszystkie de facto, aby pokazać jego postać.
Dzięki za czytanie i kilka słów.
Przeczytałam. Faktycznie ten truskawkowy detektyw to trudny orzech do zgryzienia, ale w sumie podołałeś. Dlaczego piszę "w sumie"? Bo nieco to zakręcone, trochę naciągane i z kryminału tworzy mi się jakaś szczypta komedii :D Wątek aborcyjny mocno rozbudowany, jakby na siłę. Nie podobała mi się też konstrukcja typu "Dwa dni później Sypniewski siedział w małej knajpce z Julią Nowak." Nie czytam kryminałów, ale nie wiem czy nie lepiej brzmiałoby po prostu samo imię, albo "koleżanka". Jeśli tak się pisze, to zwracam honor. Co do intrygi była okej. Dziwactwa z tymi kubkami też super pomyślane. Jednak końcówka i to, że morderca podpisał się nazwiskiem, imieniem i podał dokładny adres... No nie wiem. Choć z drugiej strony, było to mocno ukryte.
Reasumując: tekst nierówny (w mojej opinii) są fragmenty, które czytałam z dużym zainteresowaniem, są i takie, które przeleciałam wzrokiem :)
Mocne 4.
Anonim30.07.2019
To nie miał być kryminał. A co do komedii, widocznie takie Twoje postrzeganie, iż widzisz w tym komedię. Nie będę dyskutował. Przyjmuję do wiadomości Toją opinię. Jednak chciałbym dopytać, gdzie widzisz tę komedię?
A wątek aborcyjny wcale nie jest rozbudowany - ot, jeden dłuższy monolog i tyle. Ale jak to mówią: "strach ma wielkie oczy".
Antoni Grycuk Hm, to widocznie źle odczytałam gatunek, wydawało mi się, że policjanci, poszukujący mordercy, uwikłani w ciężką sprawę to kryminał. No ale... :) Co do komedii może źle się wyraziłam: nieco rozbawły mnie te truskawki i unoszenie stóp, kontrastowało to z raczej poważną tematyką. To wszystko.
Pozdrawiam.
Anonim30.07.2019
jolka_ka
zachowanie osób z Aspergerem, czy spektrum autyzmu bywa i śmieszne i irytujące i tragiczne. Oczywiście nie słyszałem o takiej synestezji: pojawiającym się zapachem spowodowanym stresem czy makabrą, ale już o zapachach jako reakcji na dźwięki, tak. I na różne dźwięki, odczuwa się wtedy różne zapachy. Bywa też, że reakcja następuje tylko na jeden konkretny dźwięk. Choć najczęstszą formą synestezji jest widzenie kolorów w reakcji na dźwięk.
Antoni Grycuk rozumiem. To jest dobry tekst, Antoni bo intrygę zbudowałeś świetnie, tylko niektóre rzeczy wybijały mnie ze skupienia i tak to.
Anonim30.07.2019
jolka_ka,
zamierzam w przyszłości to rozbudować do małej książki, bo czuję, że warto. A przyznam się na marginesie, że ten tekst pisałem na jeszcze jeden konkurs, gdzie było ograniczenie do 18tys. znaków, a u mnie brakuje tylko kilkudziesięciu. Nie mogłem więc pociągnąć tego dalej, chociaż się prosiło. I prosi nadal.
I jako tak krótki tekst, nie uważam go za kryminał, lecz za opowieść o człowieku z kryminalnym wątkiem w tle. Jak napiszę z tego książkę, to wtedy będzie kryminał.
Anonim04.08.2019
Między innymi dzięki Tobie zmieniłem ten monolog o aborcji. Dzięki jeszcze raz za opinię.
Ładne połączenie kryminału z filozofią. Co prawda trochę kryminał umknął, ale ciężko zrobić dobrą intrygę w krótszym opowiadaniu.
Podobały mi się opisy wszystkich rytuałów i zwyczajów. Dobrze przedstawiłeś człowieka na krawędzi, zmęczonego praca.
Ogółem podobało mi się, chociaż stać Cię na więcej :)
Anonim01.08.2019
PKRopeczko,
dzięki za wizytę.
Wiem, że stać mnie na więcej i właśnie dlatego planuję na tej podstawie napisać krótką książkę. Tutaj jest wszystko takie "pourywane", tylko liźnięte. A szczególnie końcówka.
Bardzo mi się podoba. Ciekawe. Faktycznie można więcej w temacie i pomysł rozwinięcia jest kuszący. W monologu jak na osobę z ZA ciut za dużo myślenia abstrakcyjnego, ale to niuanse. 5
Anonim01.08.2019
JamCi,
to bardzo ciekawe, co powiedziałaś, że zbyt abstrakcyjne jak na ZA. Pomyślę o tym. Muszę sięgnąć po kilka tekstów osób z autyzmem czy ZA i wtedy może wypracuję jakiś styl.
Chcę jednak zauważyć, że np. Bill Gates ma ZA i słuchałem jego wypowiedzi i nie mogę powiedzieć, żeby szczególnie odbiegały od standardu. Messi też ma ZA i przy jego wypowiedziach było podobnie. Choc wiem, że wypowiedź dla mediów to co innego.
Dzięki za pochylenie się i kilka słów.
Antoni Grycuk no bo z ZA każdy ludź inny.Więc można założyć,ze sie czepiam :-)
Niuans, skrzywienie zawodowe :-)
Anonim01.08.2019
JamCi
to prawda, że każdy z ZA jest inny. Podobnie jak w przypadku autyzmu, tu także występuje swego rodzaju spektrum. (Ja jestem na granicy, chyba).
Ale nawet, jeśli ten bohater nie miał tej specyfiki, warto mu ją nadać, aby podkreślić postać na potrzeby tekstu - tekst to nie rzeczywistość, często trzeba ciut upiększać, czasem ubrzydzać, a czasem inaczej malować.
Jeszcze raz dzięki.
ps. A czy Ty pracujesz z takimi osobami? Może psycholog?
Antoni Grycuk ano. Za do kapitanie opisałeś reakcje na stres, stereotypie, nadwrażliwość i reakcje na dotyk z zaskoczenia. Postać jest bardzo realistycznie zbudowana :-)
Dobrze się czyta. Bohater wyrazisty. Brakuje mi tylko rozwiązania sprawy. Choć piszesz, że to nie kryminał, ale... :-)
Anonim04.08.2019
Rozwiązanie jest, i było. Znaleźli mordercę. Ale fakt, nie chciałem, aby to był kryminał, raczej opowieść o człowieku z wątkiem kryminalnym. Ale sam nie wiem. Może to i kryminał?..
Dzięki za wizytę.
Początek jak z Nesbo, upiorny wierszyk jak z Christie, czyli kryminał z krwi i kości. Świetny manewr z zapachem truskawek, Aspergerem i całą sceną (troskliwa koleżanka, nabijający się koledzy), czym zbudowałeś postaci również z krwi i kości.
Hm, tak mocno rozbudowany temat aborcji – nagle i niespodziewanie, w opowiadaniu kryminalnym, ze świetnie stworzonymi postaciami i interesującą fabułą… zupełnie zepsuł tę historię. Sorry, ja szczerze. To tak jakbyś tu wplótł inną kontrowersyjną tematykę – politykę, tudzież religię, nie wiem antyszczepionkowców tudzież manifest przeciw homo. Człowiek przestaje się skupiać na opowiadanej przez Ciebie historii, a zaczyna konfrontować własne poglądy z wygłaszanymi przez bohaterów.
Sorry, ale zepsułeś sobie świetne opko… :)
Nie oceniam
Anonim04.08.2019
Dziś byłem dość daleko samochodem i wpadłem na pomysł, jak zmienić ten monolog o aborcji. I wymyśliłem. Przychodzę do domu i widzę Twój komentarz. Napiszę więc, że zmieniłem to, co Ci się nie podobało, aby było bardziej z duchem akcji. Ale jest dużo osób, którym się podobało, jako było wcześniej.
Dzięki za czytanie i obszerny komentarz.
Antoni, mi to się gryzło, gdyż to felietonowe treści, jeszcze tak mocno zaakcentowane i tak prawdziwe, jakby telewizję odpalić i wiadomości słuchać, zbyt prawdziwe, zbyt kontrowersyjne, zbyt syfiaste, zaburzajace to świetne, fikcyjne opowiadanie. Ale to tylko moja opinia. Według mnie teraz jest lepiej.
Pozdrawiam :)
Anonim04.08.2019
Ritha,
zupełnie się z Tobą ni zgodzę, że ten monolog jest stricte felietonowy. Osobiście uważam, że takie treści należy poruszać, nie bać się, ale nie powinno się tego robić, jeśli nie odwołuje się to do innej treści tekstu. Tak zwana Strzelba Czechowa. I taką strzelbę zastosowałem, poprawiając na tematy braku wody. I temat aborcji mógłby być, gdyby ofiarami zbrodni byłyby dzieci. Tak uważam.
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.
Witam,
Fabularnie - zaczynasz od mocnego uderzenia, a potem akcja raz zwalnia, raz przyspiesza, choć z nastawieniem na doznania i przemyślenia bohaterów. Opowieść dotycząca bezpośrednio morderstw toczy się jakby z boku.
Pod koniec brakło mi jakiegoś konkretnego zakończenia. Kropki nad "i". Wiesz, tak jakbym wskoczyła do rzeki, płynę raz szybciej, raz wolniej, w końcu wylazłam na brzegi i...
Co do spraw technicznych - czyta się płynnie. Opowiadanie jest napisane schludnie i przejrzyście. Nie widzę literówek czy innych tego typu potknięć.
Jest ok. Pozdrawiam :)
Anonim05.08.2019
Dzięki, Aga, za zaglądnięcie i kilka słów. Prawda, że końcówka jest skrócona, ale uważam, że i tak ma swój sens. Jak już pisałem, być może napiszę z tego książkę.
"– Jesteś pewien? Mówiłeś, że więcej nie chcesz tego widzieć.
– Mówiłem, mówiłem. Wiele rzeczy mówiłem. Odkryjcie to! – powtórzył ostrzej.
Jak tam sobie chcesz. – Julia Nowak skinęła głową funkcjonariuszowi stojącemu przy zwłokach." — dialog tak prowadzisz, że wychodzi "nie chcesz/chcesz". Niby nic, ale jak się nei ma do czego przyczepić, to... Poza tym może jakieś synonimy. Tekst nawet się dobrze nie rozpoczął, a Julia Nowak już mnie dźwięczy w uchu.
Wierszyk spoko.
Ok, jestem mniej więcej w połowie i jestem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczony. Nie grasz na kliszach. Zestaw cech dobrze oddaje boahterów. Jest równowaga pomiędzy ułomnościami, a supermocami. Rzadko się zżywam tak na początku, a tutaj już mogę sobie wyrobić jakieś zdanie i poczuć nic sympatii do bohatera. Na tym etapie – wysokość połowy tekstu – chyba najlepsze co u Ciebie czytałem
Ps. Nazwisko powoduje, że kojarzy mi się on z Igorem (Piłkarzo-alkoholikiem).
Lecim dalej.
Cholera no. Wyjaśneinie zagadki średnio mnie zadowala. Dość, nie tyle naiwne, co pospieszne. Jakbyś chciał szybko skończyć tekst. Z drugiej strony jestem świadom, ze na tym poletku trudno coś uber-oryginalnego ugrać.
Tekst oceniam w tej edycji TW bardzo wysoko.
Anonim05.08.2019
Jak już pisałem, nie traktuje tego jako kryminał, raczej jako opowieść o osobie z kryminałem w tle. Więc końcówka nie ma być kryminalna stricte, choć wiem, że jest ciut przy-szybka.
Dzięki za wizytę i tak dobrą ocenę.
Komentarze (43)
Natomiast trochę mi brakuje... takich wtrąceń... tej złej strony... Punktu widzenia mordercy. Trochę jego psychiki.
Zakończenie dałbym inne, gdybym to ja napisał. To znaczy takie same, ale inny adres i personalia...
Truskawki pasują... taka przeciwwaga jakby...
Ale reasumując, całkiem całkiem:) Pozdrawiam:)
P.S. Uważam, że człowiek jest człowiekiem, od poczęcia.
tutaj chciałem przede wszystkim pokazać osobowość detektywa, jego dziwactwa, ale tez genialność. Jako motor napędowy dałem wątek kryminalno-horrorowy. Trochę jak w Rainmanie: różne przygody, ale wszystkie de facto, aby pokazać jego postać.
Dzięki za czytanie i kilka słów.
Pozdrawiam.
Reasumując: tekst nierówny (w mojej opinii) są fragmenty, które czytałam z dużym zainteresowaniem, są i takie, które przeleciałam wzrokiem :)
Mocne 4.
A wątek aborcyjny wcale nie jest rozbudowany - ot, jeden dłuższy monolog i tyle. Ale jak to mówią: "strach ma wielkie oczy".
Bardzo dziękuję za czytanie i opinię.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
zachowanie osób z Aspergerem, czy spektrum autyzmu bywa i śmieszne i irytujące i tragiczne. Oczywiście nie słyszałem o takiej synestezji: pojawiającym się zapachem spowodowanym stresem czy makabrą, ale już o zapachach jako reakcji na dźwięki, tak. I na różne dźwięki, odczuwa się wtedy różne zapachy. Bywa też, że reakcja następuje tylko na jeden konkretny dźwięk. Choć najczęstszą formą synestezji jest widzenie kolorów w reakcji na dźwięk.
Jeszcze raz dzięki.
zamierzam w przyszłości to rozbudować do małej książki, bo czuję, że warto. A przyznam się na marginesie, że ten tekst pisałem na jeszcze jeden konkurs, gdzie było ograniczenie do 18tys. znaków, a u mnie brakuje tylko kilkudziesięciu. Nie mogłem więc pociągnąć tego dalej, chociaż się prosiło. I prosi nadal.
I jako tak krótki tekst, nie uważam go za kryminał, lecz za opowieść o człowieku z kryminalnym wątkiem w tle. Jak napiszę z tego książkę, to wtedy będzie kryminał.
Podobały mi się opisy wszystkich rytuałów i zwyczajów. Dobrze przedstawiłeś człowieka na krawędzi, zmęczonego praca.
Ogółem podobało mi się, chociaż stać Cię na więcej :)
dzięki za wizytę.
Wiem, że stać mnie na więcej i właśnie dlatego planuję na tej podstawie napisać krótką książkę. Tutaj jest wszystko takie "pourywane", tylko liźnięte. A szczególnie końcówka.
Pozdrówka.
jak będę z tego pisał książkę, jeszcze lepiej opiszę tego Aspergerowca.
Dzięki za kilka słów.
Pozdrawiam.
to bardzo ciekawe, co powiedziałaś, że zbyt abstrakcyjne jak na ZA. Pomyślę o tym. Muszę sięgnąć po kilka tekstów osób z autyzmem czy ZA i wtedy może wypracuję jakiś styl.
Chcę jednak zauważyć, że np. Bill Gates ma ZA i słuchałem jego wypowiedzi i nie mogę powiedzieć, żeby szczególnie odbiegały od standardu. Messi też ma ZA i przy jego wypowiedziach było podobnie. Choc wiem, że wypowiedź dla mediów to co innego.
Dzięki za pochylenie się i kilka słów.
Pozdrówka!
Niuans, skrzywienie zawodowe :-)
to prawda, że każdy z ZA jest inny. Podobnie jak w przypadku autyzmu, tu także występuje swego rodzaju spektrum. (Ja jestem na granicy, chyba).
Ale nawet, jeśli ten bohater nie miał tej specyfiki, warto mu ją nadać, aby podkreślić postać na potrzeby tekstu - tekst to nie rzeczywistość, często trzeba ciut upiększać, czasem ubrzydzać, a czasem inaczej malować.
Jeszcze raz dzięki.
ps. A czy Ty pracujesz z takimi osobami? Może psycholog?
Pozdrówka.
Dobrze wiedzieć.
to prawda. Pomyślę, jak to zmienić.
Dzięki za wszystko!
Pozdrawiam.
Dzięki za wizytę.
Pozdrawiam.
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dziś o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Hm, tak mocno rozbudowany temat aborcji – nagle i niespodziewanie, w opowiadaniu kryminalnym, ze świetnie stworzonymi postaciami i interesującą fabułą… zupełnie zepsuł tę historię. Sorry, ja szczerze. To tak jakbyś tu wplótł inną kontrowersyjną tematykę – politykę, tudzież religię, nie wiem antyszczepionkowców tudzież manifest przeciw homo. Człowiek przestaje się skupiać na opowiadanej przez Ciebie historii, a zaczyna konfrontować własne poglądy z wygłaszanymi przez bohaterów.
Sorry, ale zepsułeś sobie świetne opko… :)
Nie oceniam
Dzięki za czytanie i obszerny komentarz.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam :)
zupełnie się z Tobą ni zgodzę, że ten monolog jest stricte felietonowy. Osobiście uważam, że takie treści należy poruszać, nie bać się, ale nie powinno się tego robić, jeśli nie odwołuje się to do innej treści tekstu. Tak zwana Strzelba Czechowa. I taką strzelbę zastosowałem, poprawiając na tematy braku wody. I temat aborcji mógłby być, gdyby ofiarami zbrodni byłyby dzieci. Tak uważam.
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.
Postać: Druga połowa
Zdarzenie: Zniknęła mi z oczu
Gatunek (do wyboru): Opowiadanie przygodowe/drogi lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
Czas na pisanie: 18 sierpnia (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Fabularnie - zaczynasz od mocnego uderzenia, a potem akcja raz zwalnia, raz przyspiesza, choć z nastawieniem na doznania i przemyślenia bohaterów. Opowieść dotycząca bezpośrednio morderstw toczy się jakby z boku.
Pod koniec brakło mi jakiegoś konkretnego zakończenia. Kropki nad "i". Wiesz, tak jakbym wskoczyła do rzeki, płynę raz szybciej, raz wolniej, w końcu wylazłam na brzegi i...
Co do spraw technicznych - czyta się płynnie. Opowiadanie jest napisane schludnie i przejrzyście. Nie widzę literówek czy innych tego typu potknięć.
Jest ok. Pozdrawiam :)
Pozdrawiam.
Lecim.
"– Jesteś pewien? Mówiłeś, że więcej nie chcesz tego widzieć.
– Mówiłem, mówiłem. Wiele rzeczy mówiłem. Odkryjcie to! – powtórzył ostrzej.
Jak tam sobie chcesz. – Julia Nowak skinęła głową funkcjonariuszowi stojącemu przy zwłokach." — dialog tak prowadzisz, że wychodzi "nie chcesz/chcesz". Niby nic, ale jak się nei ma do czego przyczepić, to... Poza tym może jakieś synonimy. Tekst nawet się dobrze nie rozpoczął, a Julia Nowak już mnie dźwięczy w uchu.
Wierszyk spoko.
Ok, jestem mniej więcej w połowie i jestem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczony. Nie grasz na kliszach. Zestaw cech dobrze oddaje boahterów. Jest równowaga pomiędzy ułomnościami, a supermocami. Rzadko się zżywam tak na początku, a tutaj już mogę sobie wyrobić jakieś zdanie i poczuć nic sympatii do bohatera. Na tym etapie – wysokość połowy tekstu – chyba najlepsze co u Ciebie czytałem
Ps. Nazwisko powoduje, że kojarzy mi się on z Igorem (Piłkarzo-alkoholikiem).
Lecim dalej.
Cholera no. Wyjaśneinie zagadki średnio mnie zadowala. Dość, nie tyle naiwne, co pospieszne. Jakbyś chciał szybko skończyć tekst. Z drugiej strony jestem świadom, ze na tym poletku trudno coś uber-oryginalnego ugrać.
Tekst oceniam w tej edycji TW bardzo wysoko.
Dzięki za wizytę i tak dobrą ocenę.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania