Dalej jestem w drużynie Dylana. Wydaje się być takim realnym facetem... I to oburzenie Camilli. No cóż, nie jej sprawa co robił. I to akurat Hilary się nie szanowała. Powinna sobie znaleźć sponsora. Wiadomo, o ile to była prawda, co powiedział Dylan :)
I jakby sytuacja była odwrotna, to uważałabym, że Dylan się nie szanował.
No oczywiście, że sytuacja może wywoływać dyskomfort. Ale to tak realne...
Na pewno Dylan nie chodzi gdzieś po kuli ziemskiej? :D
Co do tego porąbanego układu... Takie rzeczy nigdy nie są dobre. Dla nikogo. Krzywdzą siebie, krzywdzą dziecko. Masakra.
Co Mike'a. Nie ma dziewczyny, nie mówi o żadnej... Co z nim jest nie tak? Zakochał się w niej? Bo to by wyjaśniało niechęć Dylana do niego.
Coraz więcej niedopowiedzeń... Zamiast się rozjaśniać, wszystko się komplikuje...
Candy, błagam! :D
Oburzenie, bo jej się podoba, ale się zreflektowała na czas, żeby nie było, że będzie wypominać przeszłość "obcemu" facetowi xD
Może chodzi, nie wiem :D
Nic nie jest z nim nie tak, po prostu nadal jest w żałobie. I nie, nie ma żadnych ukrytych podtekstów tutaj. Jest po prostu dla niej takim przyjacielem, który chce ją chronić; po to było to porównanie do troski ojca, bo ojciec zawsze goni chłopaków córki z nienawiścią w oczach xD
Wezmę błaganie pod uwagę <3 ale no, tu trzeba całą historię rozwinąć! :(
#teamDylan <3
Kurde co ja mam tu napisać, jak już Elorence napisała za mnie? XD nie wiem co my się tak zgadzamy przy tym opowiadaniu :D
Serio Mike chce być tylko przyjacielem? Odniosłam wrażenie, że nie, ale skoro tak mówisz to się pomyliłam, no cóż nawet mnie się zdarza xD
I co chodzi z tym układem? Kiedy to się wyjaśni? Ja chce żeby się wyprowadzała, mam nadzieję, że Dylan ja zatrzyma i jakoś to rozwiążą w spokoju oczywiście :D
Czekam na więcej!
Buziaki <3
Czemu każdy od razu Mike'a o coś podejrzewa? :D czy facet nie może się już troszczyć o przyjaciółkę bez podtekstów? :(
NO DOBRA. WYPROWADZĘ JĄ STAMTĄD.
Dziewczyny, wy mnie nie straszcie, bo ja na zawał zejdę...
Już wystarczy, że Paradise coś kombinuje w swoim opowiadaniu...
Najchętniej poczekałabym aż skończycie, ale się nie da :D
Komentarze (19)
I jakby sytuacja była odwrotna, to uważałabym, że Dylan się nie szanował.
No oczywiście, że sytuacja może wywoływać dyskomfort. Ale to tak realne...
Na pewno Dylan nie chodzi gdzieś po kuli ziemskiej? :D
Co do tego porąbanego układu... Takie rzeczy nigdy nie są dobre. Dla nikogo. Krzywdzą siebie, krzywdzą dziecko. Masakra.
Co Mike'a. Nie ma dziewczyny, nie mówi o żadnej... Co z nim jest nie tak? Zakochał się w niej? Bo to by wyjaśniało niechęć Dylana do niego.
Coraz więcej niedopowiedzeń... Zamiast się rozjaśniać, wszystko się komplikuje...
Candy, błagam! :D
Buziaki <3
Może chodzi, nie wiem :D
Nic nie jest z nim nie tak, po prostu nadal jest w żałobie. I nie, nie ma żadnych ukrytych podtekstów tutaj. Jest po prostu dla niej takim przyjacielem, który chce ją chronić; po to było to porównanie do troski ojca, bo ojciec zawsze goni chłopaków córki z nienawiścią w oczach xD
Wezmę błaganie pod uwagę <3 ale no, tu trzeba całą historię rozwinąć! :(
Buziaki <3
Kurde co ja mam tu napisać, jak już Elorence napisała za mnie? XD nie wiem co my się tak zgadzamy przy tym opowiadaniu :D
Serio Mike chce być tylko przyjacielem? Odniosłam wrażenie, że nie, ale skoro tak mówisz to się pomyliłam, no cóż nawet mnie się zdarza xD
I co chodzi z tym układem? Kiedy to się wyjaśni? Ja chce żeby się wyprowadzała, mam nadzieję, że Dylan ja zatrzyma i jakoś to rozwiążą w spokoju oczywiście :D
Czekam na więcej!
Buziaki <3
Takie zgodne <3
NO DOBRA. WYPROWADZĘ JĄ STAMTĄD.
<3
A Dylan? :(((((((((
Nie no, żartuję. Coś wymyślę, to na pewno :D
Już wystarczy, że Paradise coś kombinuje w swoim opowiadaniu...
Najchętniej poczekałabym aż skończycie, ale się nie da :D
#teamK #teamDylan
#teamAleks #teamMaks #teamJazz
#teamDylan
Ale tu się słodko zrobiło!
candy, luzik :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania