Piękne... Podczas czytania wyobrażałam sobie to opustoszałe miasto, zamknięte w sercu. Twoje wiersze uzależniają, chce się do nich wracać i wracać. 5 :)
Kurczę, nasunęły mi się dwie interpretacje - pierwsza, która towarzyszyła mi od samego początku, to myśl, że podmiot opisuje najgorszy rodzaj zniszczenia, do którego człowiek przyczynia się poprzez wojnę. Nawet pozostawiony konik na biegunach sugeruje pośpiech i to, że nikt już więcej się na nim nie pobawił - bo po prostu uciekał, a może już nawet w chwili, gdy podmiot o tym opowiada, nie żyje. Druga interpretacja skojarzyła mi się właściwie z ciągłym pędem świata i z tym, że człowiek wciąż chce coś ulepszać kosztem tego naturalnego świata, który kiedyś może po prostu skończyć się klęską ludzkości. No, może coś tam trafiłam :) Piąteczka dla Ciebie.
Komentarze (9)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania