Ułóż z liści i kwiatów.

Ułóż ze zwiędłych liści moje imie.

Słuchaj, jak ono woła cię.

Potem te listki, alfabet miłości.

Do potoku wrzuć.

I patrz, jak giną powoli.

Jak niszczy je bezlitosny przeznaczenia prąd.

Tak samo ja ginęłam gdy, daleko byłeś stąd.

Lecz dziś znów jesteś blisko.

I znów z liści wróżysz przyszłość.

 

Tylko że one.

Już nie układają się.

Jak wtedy kiedy w sercu miałam cię.

A ty też już nie nosisz w duszy mnie.

Więc liście układają w puzzle życia się.

I nam podpowiadają która droga dziś dobra jet.

 

Dziś ułóż z kwiatów inicjały me.

I słuchaj, jak śpiewają.

Ona przez ciebie jest jak cień.

Co błądzi wśród światła.

Którym jesteś ty.

Więc się zdecyduj czy na zawsze chcesz odejść stąd.

A ty zamiast tego.

Wróżysz z kwiatów, lecz one już.

 

Nie chcą ułożyć inicjałów mych.

Bo ja w głowie nie mam oczu twych.

Więc kwiaty umierają tak jak ja.

Kiedy daleko byłeś.

A z oczu ciekła mi łza.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • deus ex machina 13.08.2016
    Nie moge czytać wzruszających wierszy, bo mi sie oczy pocą ;.; 5 :>
  • Tina12 13.08.2016
    Wybacz nie chciałam. Ale dzięki za czytanie.
  • Margerita 13.08.2016
    pięć
    wiersz dodałam
  • Tina12 13.08.2016
    Oki zajrze. I dzięki
  • Margerita 13.08.2016
    Tina12
    dodałam przed chwilą drugi wiersz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania