Umieram

Umieram, zastanawiając się,

Gdzie leży najbielszy śnieg.

Już wiem, gdzie jest najgłębsze morze.

Wynurzyć się nikt mi nie pomoże,

Bo to w Twoich oczach tonę.

Mój oddech waży tonę.

Ich obraz wciąż mam w swej pamięci

I niech śpiewają wszyscy święci,

Bo umieram, wciąż marząc,

Na dachu świata marznąc.

To mój świat znika w ciemnej toni,

W kropli potu na Twej dłoni.

A zarazem się wznosi

I niech klepsydra głosi,

Że umarłam, pisząc to.

To mych łez i krwi dzieło.

To o pomoc wołanie.

To ostatnie pożegnanie...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • qvkath 14.08.2016
    Bardzo mi się podoba. Zostawiam 5.
  • Dziękuję :)
  • Zozole 14.08.2016
    Fajne 5
    Zapraszam do mnie ;)
  • Alicja 14.08.2016
    Pięknie napisane. Urzekło mnie to pożegnanie. 5
  • Larwa 14.08.2016
    Już pierwsze zdanie mnie zaintrygowało. Cały wiersz napisany bardzo dobrze. Ostatnie pożegnanie... ciekawe. Zostawiam 5.
  • Dziękuję wszystkim :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania