Upał mnie ogłupia

Upał mnie ogłupia

 

Co można robić w taki upał? Można siedzieć w basenie jeśli ktoś taki posiada. Można opychać sie lodami. Można nasypać do wanny kostki lodu i zalać je zimną wodą i w tym siedzieć. Można nago latać po domu. Można wypić zimne piwko. Jest dużo możliwości, ale, która z nich jest najbardziej skuteczna. Odpowiedź żadna. Chodziłam to tu to tam nie wiedząc co mam ze sobą zrobić. Próbowałam wszystkiego, a dalej było mi cholernie ciepło. Nienawidzę takich upałów. Nagle mnie olśniło. Załącze sobie klimatyzacje, a ja w tym czasie myknę do sklepu po nową porcje lodów. Niestety nie mogę siedzieć w pomieszczeniach gdzie jest załączona klima, bo momentalnie robi mi sie katar co prowadzi szybko do zapalenia zatok. Z bananem na ryjku wyszłam ciesząc sie na myśl, że wrócę do z chłodzonego domku.

Gdy wróciłam do domu po dziesięciu minutach aż łzy zakręciły mi sie w oczach. Co jest kurwa grane. W domu było jeszcze cieplej niż na polu. Wrzuciłam już roztapiające sie lody do zamrażarki i pomknęłam do pokoju z włączoną klimatyzacją. Stanęłam na progu i zaczęłam wyć i przeklinać własną głupotę. Zamiast opcje schładzania włączyłam ogrzewanie. I tak zamiast domu z temperaturą dwadzieścia stopni miałam piekło z temperaturą czterdzieści dwa stopnie. Boże dla czegoś mnie opuścił. Zrobiłam szybko rachunek sumienia. Nic takiego ostatnio złego nie robiłam. Tam parę imprezek, trochę alkoholu, parę skrętów tyle co nic. Podsumowując nic takiego karygodnego nie zrobiłam żebym musiała tak się pocić. W kurwiona na maksa i wypompowana całkowicie z sił poszłam do mojego pokoju. Spakowałam parę najpotrzebniejszych rzeczy i wyszłam. Wyjęłam telefon i wybrałam numer chłopaka.

- Michaś hej, mam sprawę.

- Co jest skarbie?

- Jestem spakowana wyjedźmy nad jakieś jeziorko? Co ty na to?

- Ale, że teraz?

- No teraz idioto! Umieram jest mi gorąco, jestem wkurzona tak mocno jak to jest możliwe i chce do chuja pana gdzieś sie schłodzić!

- Dobrze spokojnie kochanie to będę za pół godziny gdzie będziesz?

- W kościele.

- Czemu nie w domu?

- Bo w domu mam temperaturę ponad czterdzieści stopni, a w kościele przynajmniej jest zimniej.

- Dobra, a ksiądz nie będzie sie dziwił, że stałaś sie nagle taką pobożną parafianką?

- Nie obchodzi mnie to co sobie jakiś pierdolony ksiądz pomyśli. Czekam na ciebie, pa.

Rozłączyłam sie nie czekając na odpowiedź. Przywlokłam sie pod drzwi kościoła, szarpnęłam za klamkę i z nienawiścią kopnęłam wejście krzycząc na cały głos.

- Do kurwy nędzy. Czemu ten pierdolony budynek jest zamknięty! Ja chce sie kurwa pomodlić!

Cały ten dzień od początku mnie denerwował. Najpierw obudziło mnie słońce świecąc mi prosto na ryj. Potem wylałam cały dzbanek mrożonej herbaty na podłogę i musiałam sprzątać. Następnie gdy już postanowiłam sie opalać okazało sie, że mój struj właśnie dzisiaj postanowił sie popruć. Dobra nie mam stroju to nago. Wysmarowałam sie olejkiem z filtrem i zasnęłam obudziłam sie cała spalona i to dla czego, bo ktoś mądry czyli moja mama wlała olej zamiast olejku z filtrem. I chyba najgorsze to taka biedna i spalona poszłam pod prysznic i pomyliłam sobie kurki i zamiast zimnej wody poleciała ciepła.

Zwaliłam sie na trawę pod drzewem, nie daleko kościółka i czekałam. W torbie miałam zimne piwo wyciągnięte przed wyjściem z zamrażarki. Wyciągnęłam zimną puszkę i słysząc rozkoszne psyk uśmiechnęłam sie lekko. W połowie puszki wpadłam na fantastyczny pomysł. To przez ten upał nie myślałam jasno. A mianowicie myślałam sobie tak. Piwko jest zimne, mi jest ciepło to czemu by sie nim nie oblać. Może mnie chociaż trochę ochłodzi. Jak myślałam tak zrobiłam. Tylko, że po chwili napój wysechł. Ja sie cała lepiłam, a do mnie zaczęły zlatywać sie osy. Nie, nie dla czego to musi sie dziać właśnie mnie? Przez mój genialny pomysł musiałam cały czas chodzić tak aby te natrętne osy mnie nie dopadły. Chciałam już tylko jednego. Trochę zimnej wody, cienia i spokoju. Nic kurwa więcej, nic więcej.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Jan Potfforny 30.08.2015
    Daje: 5.
    Tylko po co to (cytat):
    "Nic kurwa więcej, nic więcej" ?.
    Lepiej może inne słowa w celu podkreślenia napięcia i znaczenia?
  • Anonim 31.08.2015
    na ostro
    zauważyłem, że teraz dominują osy a nie muchy, ciekawe, czy to przez te upały
  • levi 31.08.2015
    bo muchy wolą siedzieć w cieniu i nie pchają się w słońce a osy są głupie i lecą wszędzie byle by słodkie i lepiące
  • Rosa 03.09.2015
    ekstra tekst! uśmiałam się, a niewiele autorów daje radę :) piąteczka :D
  • levi 04.09.2015
    dzienki :D
  • MarBe 29.08.2016
    Komedia potknięć i pomyłek w dobrym jak dla mnie stylu. 5)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania