Upojna noc.

On taki nieśmiały, delikatny, rozsądny i poukładany.

Nie zrobił nic, czego nie chciałam,

miał pod kontrolą każdy swój ruch.

Przeciwieństwa się przyciągają?

to najprawdziwsza prawda!

Tamtejszej nocy tak leżąc przy nim;

chciałam by mnie dotknął,

żeby tak odważniej podszedł do tej sprawy

i wreszcie zadziałało.

Jego dotyk mnie podniecał,

me ciało pragnęło więcej

i czułam jak serce biło coraz szybciej,

i chciałam czegoś jeszcze;

tworzyć z nim jedność

tak niepokonaną,

pokazać mu siebie całą,

taką czystą, naturalną.

 

...

 

Ona mnie tak onieśmiela, zawsze taka bezpośrednia,

nie mogłem się jej oprzeć,

chciałem by była tylko moja,

miałem co do niej poważne zamiary,

a gdy tak obok leżała; miałem na całym ciele ciary

i w głowie tysiąc myśli,

wyobraźnia szalała.

Dotykałem jej włosów - były takie miękkie i świeże,

ale czułem, że ona żąda więcej,

wiedziałem, że zgodzi się na wszystko,

przeszedłem więc do rzeczy,

jej zapach mnie rozpędzał,

nie mogło mnie nic powstrzymać,

czułem, że ona tego chciała.

Ta noc taka upojna

mogła wiecznie trwać.

 

 

Nie zniszczyło to ich, po tym incydencie nadal chcieli razem być, chociaż bardzo się już znali, ciągle coś nowego w sobie odkrywali...a ona w nim i on w niej; zakochany do szaleństwa.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • SophieSSSS 03.02.2017
    Bardzo mi sie podoba, najbardziej ostatnie zdanie. Idealne podsumowanie i nie potrzeba już więcej słów :) 5
  • Oia 03.02.2017
    Piękny wiersz mówiący o cielesnej i duchowej miłości. 5
  • naczyjul 21.04.2017
    Bardzo szybko i przyjemnie się czyta, podoba mi się! 5 ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania