Tjeri→Tak trochę za szybko poszło - zdaniem mym.
Szczególnie na końcu... mogłaś jeszcze trochę czytelnika przetrzymać ''przed drzwami'
Jakaś krótka wymiana zdań, z dozą... że coś nie tak trochę...
Lub opis jakiegoś szczegółu, o którym już wie czytelnik, ale jeszcze nie: ona.
Sorry→Czasmi tak mam, że zaczynam swoje.
Ale ogólnie mnie się podobało. Tytuł też:) Pozdrawiam:) →5
DD, to utwór z pojedynków na miniaturę, zawsze miałam problem ze zmieszczeniem się w limicie znaków (próbując upchać kołdrę w kosmetyczce). Nie pamiętam już szczegółów z powstawania tego tekstu, ale podejrzewam, że i tu było podobnie. A że zawsze piszę na chwilę przed końcem terminu, to i cięcia nie przemyślane dostatecznie...
Dzięki za odwiedziny i koment. :)
Ty, piszczyk, igamiga, mirranda, refluksją macie dobre pióro, jak WIELU INNYCH NA OPOWI i nie tylko, więc spodziewam się czegoś, co mnie zatka, wbije, przemieli i zaskoczy. W tym tekście tego zabrakło.
Aisak - spoko, przecież nie bronię tekstu. Każdy ma prawo do odbioru i oceny po swojemu. Nie mam o sobie tak wysokiego mniemania, żeby samych ochów i achów wymagać. Wolę szczerą krytykę niż fałszywą pochwałę. Sama też zawsze oceniam szczerze.
Aisak - aha
jednym się podobuje drugim drugim nie. Osobiście byłam z tego tekstu zadowolona, bo temat był dość (dla mnie trudny). Co nie znaczy jednak, że nie umiem spojrzeć krytycznie.
Miałam inne intencje - ale interpretacja nie do mnie należy. To prosty tekst. Nie ma tu żadnej filozofii ani odautorskiego przesłania. Każdy jednak ocenia zgodnie ze swoim szkiełkiem.
Ok. Jestem. Jeden z lepszych tekstów, który ostatnio czytałem. Bazujący na niedopowiedzeniu, ale m-e-g-a wytrawny. Naprawdę, aż głupio tu przyłazić z takim żenującym komentarzem. Chapeus bas.
Ps. Skumałem na trzy zdania przed roztłumaczeniem, więc jestem teoretycznie "byszczacha"
Nawet gdyby dali Ci do recenzji "Piłę mechaniczną 10" to i tak zrobiłabyś grzeczny i mniamniusiny tekst, gdzie tytułowa krwawa piła schowana byłaby pod metaforą narzędzia tnąco - szarpiącego.
Wiesz czego Mirusiowi brakuje, ale nawet nieźle to wyszło w sumie. :)
Wim... Znam już na pamięć. U mnie ciepłe kluchy, a Ty potrzebujesz klusek krwawiących i sekszących się na talerzu... Ale ale, można by pomyśleć, że "nieźle" to niemal komplement :D.
Dziękować. :)
Jeśli chodzi o sama fabułę, to bardzo mi przykro, ale to tysiąc któraś creepypasta; internet w tyn tonie. Nie mniej jednak pióra masz dobre, najlepszy dowód, iż miło mi się czytało mimo, że temat zupełnie był nie dla mnie. Pozdrawiam
Komentarze (54)
TW - 14 - daj jakoś obok tytułu
A na samym początku tekstu wytyczne
Postać: Milczące dziecko
Zdarzenie: Wielka wygrana
Nie, Can - to bardzo stary tekst z pojedynków innoportalowych. :)
Pozdrox
Dobre!
Szczególnie na końcu... mogłaś jeszcze trochę czytelnika przetrzymać ''przed drzwami'
Jakaś krótka wymiana zdań, z dozą... że coś nie tak trochę...
Lub opis jakiegoś szczegółu, o którym już wie czytelnik, ale jeszcze nie: ona.
Sorry→Czasmi tak mam, że zaczynam swoje.
Ale ogólnie mnie się podobało. Tytuł też:) Pozdrawiam:) →5
Dzięki za odwiedziny i koment. :)
Nie podoba mi się.
Dzięki :D
To te panie poniżej...
jednym się podobuje drugim drugim nie. Osobiście byłam z tego tekstu zadowolona, bo temat był dość (dla mnie trudny). Co nie znaczy jednak, że nie umiem spojrzeć krytycznie.
To całe gadanie z rybami i wędką.
Tak, to jest fajne.
Nie wiem, może oczekiwałam 50 twarzy Greya albo Piły...
To moja wina :(
Ps. Skumałem na trzy zdania przed roztłumaczeniem, więc jestem teoretycznie "byszczacha"
Wiesz czego Mirusiowi brakuje, ale nawet nieźle to wyszło w sumie. :)
Dziękować. :)
Gadasz jakbyś znała mnie i moje poglądy od lat :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania