W ciągłym lęku.

Nie! Nie! Krzyczała moja wyobraźnia. Czułam, że odchodzę. To już koniec? Nie! To nie może być prawda, ujrzałam przed sobą dwie drogi jedną w jasnych płomieniach oślepiającą, a drugą z blaskiem ognia. Kiedy jednak się obejrzałam, widziałam jakieś fragmenty zdarzeń. Dokoła mnie było ciemno, kiedy jednak obejrzałam się za siebie widziałam samochód, karetkę, straż, policję i ciągłe światła.Jakiś głos krzyczący ,,Nie tylko nie ona'' ,,Kochanie obudź się!''. Nie wiedziałam o co chodzi. Nie pamiętałam nic, zupełnie nic. Jednak bałam się ,bardzo się bałam tego, co widziałam na przodzie. Usłyszałam coś, jakiś inny głos, męski. Wiedziałam, że oddalam się od tych dróg, które przede mną były. ,,Mamy ją''- powiedział nie znajomy głos.Otworzyłam oczy i zaczęłam szybciej oddychać.

- Co? Gdzie jestem? Co się dzieje? Jak ja tu...się... - mówiłam;

- Spokojnie, jesteś w szpitalu, miałaś wypadek, jak się czujesz? - przerwał mi jakiś mężczyzna;

- Kim jesteś? Jest mi dość słabo... - mówiąc to patrzyłam na jakiegoś wysokiego, brunatnego mężczyznę, nie znałam go, przynajmniej tak mi się wydawało;

- Jestem... - spuścił swoją głowę i powiedział, że idzie po lekarza.

Nic nie pamiętałam, nie wiedziałam gdzie jestem, co się stało i jak się tu znalazłam. Może on był....moim chłopakiem? No nie wiem...to było straszne. Zanim przyszedł lekarz, zasnęłam.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 01.12.2016
    ,, To nie może być prawda, ujrzałam przed sobą dwie drogi jedną '' - To nie może być prawda. Ujrzałam przed sobą dwie drogi: jedną...
    ,, - mówiłam;'' - - mówiłam. (kropka)
    ,, światła.(spacja)Jakiś głos ''
    ,,Nie tylko nie ona''(,) ,,Kochanie obudź się!''
    ,, się ,bardzo'' - się, bardzo
    ,, mówiąc to patrzyłam na jakiegoś wysokiego, brunatnego mężczyznę, nie znałam go, przynajmniej tak mi się wydawało;'' -
    mówiąc to(,) patrzyłam na jakiegoś wysokiego, brunatnego(brunatny może być niedźwiedź. Mężczyzna może być brunetem) mężczyznę, nie znałam go, przynajmniej tak mi się wydawało(.)
    Po przeczytaniu mam wrażenie, że to początek dłuższego opowiadani i coś dale się wydarzy. Poczekam na kontynuację, nie oceniam, pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania