W ciemności
W ciemności ręka opada,
bestia wewnątrz drży,
broń jest naładowana,
wciąż nie cofam się,
głęboko ukryta w mroku.
Niewystarczająco, wciąż boli,
ciągle za mało by zagłuszyć,
drżenie rąk przy powitaniu,
skradzionych spojrzeń,
oddać nie mam zamiaru.
Zachłanna złodziejka, grzeszę,
przeciw przykazaniom,
trzymając cię zbyt mocno,
pozwoliłam rozpaść się,
dlatego, że chciałam zbyt wiele.
Dziś znów spadają gwiazdy,
niebo płacze wraz ze mną,
jeśli łzy zagaszą ogień,
nawet w piekle będę mogła żyć,
chyba lepiej, że bez ciebie.
Komentarze (13)
5
* po "by zagłuszyć," oraz "grzeszę," usunąłbym przecinki.
4.
pozwoliłam rozpaść się,
dlatego, że chciałam zbyt wiele."
- w punkt pani Anioł, w punkt. A za trafienie w środek tarczy nagroda główna. Majstersztyk i 5.
Dziękuję serdecznie : )
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania