w intencji manny
powiesili łotra
ten który wieszał umywał ręce
po każdym skazańcu
wracał do siebie
jadł spał
i kochał się ze swoją kobietą
jak gdyby nigdy nic a przecież
zawisł łotr
i słońce mu świeciło w niewidzące oczy
i uszy zamknięte na głucho
gdy wołałam
łotrze łotrze
czy jest w piekle miejsce dla wieszających
czy może w raju powinnam ich szukać
którędy do Boga
może odpuści
ten jeden raz bez wota
mam tylko łańcuszek od pierwszej komunii
obrączkę
i męża łotra
dzieci rozsypane po kątach
próbują oszukać nasz powszedni głód
Komentarze (5)
Chyba→głód:)
być może rozumiem ?
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania