W nocy przybywasz
Gdy całun nocy pokrywa nieboskłony. Przybywasz.
Dopadasz mnie, a wraz z tobą przychodzą myśli, wątpliwości.
Mimo woli pozostajesz. I w mej głowie się ukrywasz.
Trwasz przy mnie, doprowadzasz mnie do szaleństwa, bezużyteczności.
Przestałem się poruszać. Stoję, niczym żaglowiec na bezwietrznym oceanie.
Lecz ten ma łatwiej, zna przyczynę swej niedoli, a ja mam znowu wątpliwości.
Zaczynam się gubić w tym całym bałaganie.
Czyś ty prawda czy fikcja, czyżbym nie dostrzegał najprostszych możliwości.
Lecz o jednym nie pomyślałeś
Nie świadomie szykujesz zgubę, nie tyle mi, co sobie.
Na to jednak nie wpadłeś
Gdy mnie zabraknie będzie też po tobie.
Komentarze (6)
"nie doli" - niedoli
Na pewno jest potencjał w tym utworze. Po pierwsze trzeba wyrównać wersy, bo na pierwszy rzut oka widać, jak to się wszystko rozchodzi na boki. Możesz zastosować gdzieniegdzie przerzutnie i poskracać o niektóre słowa. Musisz również zdecydować czy wiersz ma być biały, wolny itp. Jeżeli używamy interpunkcji, to konsekwentnie.
Tu zacząłeś bardzo ładnie "Gdy całun nocy pokrywa nieboskłony" , a później trochę zabrakło tej metafory, tej magii, którą nam dałeś na samym początku.
Tyle ode mnie, oceny bez i mam nadzieję, że mój komentarz potraktujesz jako radę dobrego przyjaciela, a nie krytykę :) Pozdrawiam i dużo weny życzę i wytrwałości na portalu.
przybywasz.
Dopadasz mnie, a wraz z tobą przychodzą myśli, wątpliwości.
Pozostajesz w głowie..
Trwasz przy mnie, doprowadzasz do szaleństwa, bezużyteczności.
Nie poruszam się. Stoję, niczym żaglowiec na bezwietrznym oceanie.
Lecz ten ma łatwiej, zna przyczynę awarii, a ja tylko przypuszczenia.
Niemniej gubię się i już nie wiem, gdzie prawda, a gdzie fikcja.
Lecz o jednym nie pomyślałeś
Nieświadomie szykujesz zgubę. Sobie.
Gdy mnie zabraknie, ciebie też nie będzie.
Tak na szybko poprawiłam, bo ten tekst nie jest głupi, ma coś w sobie.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania