w przerwie na łyk kawy
bez butów bez myśli zaplątanej o nogawkę spodni
i już bez siebie
jedynie w bajeranckich
okularach
i nie ma że miłość że wiara
nic nas nie czyni nie wypełnia łechce
w tych pokojach
bez okien
żyję chociaż nie chcę
i płaczę bo ktoś mleko gdzieś na klatce wylał
może nawet niechcący
lecz to przecież chwila
gdy trup
otwiera usta
i świeci się oczodół chociaż głowa pusta
a w Syrii pod gruzami
nikt nie pije kawy
dzieci bawią się w żołnierzy
i machają szabelką
dla wprawy
bo belka w oczach zombie
choć trąbi
Komentarze (30)
i już bez siebie
jedynie w bajeranckich
okularach
i nie ma że miłość że wiara
Pierwsza zwrotka przemawia do mnie najbardziej.
Poza tym nie ma co się napinać, to tylko wierszyki.
Cieszę się, że coś wpadło Ci w oko. Dziękuję.
I te jedynki od anonimowych nienawistników, którzy sami w życiu nie napisali ani jednego wiersza. Podość. Mógłbym wymienić ich wszystkich po nikach, ale po co.
Wymień Bogusiu, nie krępuj się.
Kto też na opowi dyskwalifikuje Najlepszą Poezję. Ever.
Dla mnie ostatnia strofa.
Jaką prawdę wszyscy znają...
Hahaha.
A o czym pani pomyślała?
Autor jej nie ma o mieć nie może, bo to nie on/ona ocenia, tylko czytelnik.
Dobra, se ide.
Bo trzeba fo innych zajrzeć.
Autor nie może mieć pewności.
Oczywiście, ale sto pięćdziesiąt osób będzie innego zdania.
i już bez siebie
jedynie w bajeranckich
okularach
i nie ma że miłość że wiara" - no więc tak. Ta zwrotka - dalej nie czytałem (piszę na bieżąco) to najmocniejsze szarpnięcie emocjonalne, jakim zostałem u Ciebie uraczony, trafiony, uderzony, oszołomiony.
Kwintesencja straceńczego obrania drogi. Drogi, z której nie ma już powrotu.
Thelma & Loise / Bonnie & Clyde / Sin & Nancy albo może (przede wszystkim) /Mallory & Mickey z Natural Born killers Olivera Stone'a. Naprawdę i całkiem szczerze jestem pod wrażeniem spustoszenia jakie tych kilka słów poczyniło.
I tyle. Dalej na razie nie czytam, bo z doświadczenia wiem, że jeśli coś mnie tak przytłoczy czy szarpnie, to po reszcie tylko się prześlizgam. Na razie tyle.
Niech to dobre wrażenie trochę potrwa...
Kolejna rocznica Powstania - to dlatego gdzieś coś...
nikt nie pije kawy" - jeszcze to mi się bardzo, bardzo widzi. Natomiast całość obrazka stoi w opozycji do mej wizji, wieć zatrzymuję swoje.
Nie tak. Ja myślę, że to się czuje... może kretyn ze mnie, ale... kiedy napiszę ten najlepszy, to będę wiedziała. To on, mogę już umrzeć.
To nieprawda.
Zawsze będzie ci mało.
Zawsze czuć będziesz niedosyt, niespełnienie.
Będziesz żłobić tunele, przechodzić spiętrzenia, omijać pułapki, by dostać się do skarbca.
Ale twój skarbiec będzie pusty.
Może chodzi o to, by gonić króliczka, a nie by go złapać?
...
Niech Pan Szatan będzie z tobą xD
Dziękuję za komentarz.
Buziaki
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania