W tajemnicy
Opuszki palców wędrujące po skórze;
momenty, kiedy chciałabym, by minuta trwała nieco dłużej;
ciepły oddech przyprawiający o dreszcze
i świadomość, że wciąż pragnę więcej jeszcze...
słuchać wypowiadanych przez ciebie słów w szepty zaklętych;
dotykać twoich ust namiętnością objętych;
przyglądać się, jak szukasz w moich oczach odpowiedzi;
utorowaną ścieżkę pocałunków dokładnie prześledzić;
w opiekuńczych twych ramionach odnajdywać siebie;
godzinami, licząc gwiazdy, stać pod gołym niebem;
w duchu prosić swe świętości, by już tak zostało,
jednoznacznie, w zapomnieniu, prosząc o wytrwałość.
Jeszcze chcę ci dać choć gram tego, co najważniejsze;
chcę od nowa razem z tobą odbudować szczęście;
wszystkie twoje czułe słowa pragnę zaksięgować;
usiąść przed paletą barw i miłość namalować.
Komentarze (17)
"słuchać wypowiadanych przez ciebie słów, w szepty zaklętych;" - tu też
"dotykać twoich ust, namiętnością objętych" - i tu
Ależ śliczny i cieplusi ten wiersz. Był bardzo miłą odmianą po tych, które wstawiałaś ostatnio. Co do tych przecinków, to napisałam tylko tak dla Twojej informacji, bo może miałaś na nie jakąś inną koncepcję, więc się nie czepiam. W każdym razie, jak zwykle, udało Ci się tu zawrzeć wiele uczuć, które odwiedzają również czytelnika. Zostawiam 5 :)
Stary wiersz, ale mam do niego sentyment :) Aktualnie oczekuję weny...
Dziękuję :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania